Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 195 • Strona 5 z 20
  • 459 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Rastuch »
hehe kiedys z kuzynem akcje mielismy. spizgalismy sie i dalej na miasto. po jakims czasie glod cisnie, ale fazka jeszcze trzyma, wiec poszlismy kupic gastrowe na stacje benzynowa. stoimy przed drzwiami, mamy juz wchodzic a on zarzuca wkretem: "Ej, ty umiesz zajebiscie po angielsku nawijac, nie? dawaj cisnij do sprzedawcy po angielsku" i takie tam :D ja to oczywiscie zalapalem, wiec wchodzimy. on sie oddala, zeby nie zjebac (nie umial po angielsku, a sprzedawca nas widzial jak razem wchodzimy na stacje) a ja podbijam do kasy. i zaczynam: "I wan't a snickers please" a koles w szoku 8-(. nichuja po angielsku :D ledwo powstrzymalem sie od smiechu, ale mowie dalej, pokazuje mu co chce palcem i dodaje jakies wstawki po angielsku. jakos skumal ze chce snickersa, wiec nabil go na kase. a ja dalej: "and I wan't something to drink... maybe water from refrigerator [lodówka]" jak koles uslyszal refrigerator to o malo sie nie zesral :D kompletnie nie wiedzial oco mi chodzi, wiec probowal do mnie cos po niemiecku nawijac :P w koncu sam wyjalem wode z lodowki, zaplacilem i spierdolilem, bo juz ledwo smiech powstrzymywalem :D a najlepsze jest to, ze na nastepny dzien tez palilismy i tez poszlismy na ta sama stacje, ale zapomnielismy, ze wczoraj tam gadalismy po angielsku :) za lada ten sam koles, a ja podbijam i po polsku: LMy lajty prosze :) :P heehe
Paprika Korps - "Magnetofon"

Album "Magnetofon" nagrany w studio "Punkt G" w Giebułtowie w 2007 roku. Tym razem, muzycy opolskiej grupy, zapraszają słuchacza do krainy zwodniczo melancholijnych melodii na dzikie rodeo po pograniczu nieustępliwego rytmu i onirycznej pulsacji.
Nagranie: Artur Gasik, Jarek "Smoku" Smak
Miksy: Jarek "Smoku" Smak, Mariusz "Activator" Dziurawiec w Studio "As One"
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
TenTyp, właśnie poryczałem się ze śmiechu, przez Twoje wspomnienia :D

Przypomniało mi się jak ostatnio z trzema kumplami i dziewczyną (dziewczyn a jednego z nicj i jeszcze jeden kumpal nie palili) jaraliśmy sobie niezły grasik. Podchodzimy do sklepu , gdzie po 21, żeby coś kupić trzeba nacisnąć dzwonek, podchodzi babka do takiego okienka i podaje towar (a to jest całkiem duży sklep, nie jakaś budka mała tylko supersam). Stoimy i ciśniemy ten dzwonek, ciśniemy, ciśniemy ja mówię, że chyba zasnęła, a kumplowi się wkręciło ciskanie tego dzwonka i wsłuchiwanie się w to drrrrynięcie. W końcu babka podchodzi do okienka a ten się zawiesił i dalej ciśnie ten dzwonek. W końcu się odwiesił, kupił heinekena i poszliśmy. Siedzimy przy murku, przed zamkniętymi sklepami i konsumujemy/pijemy, a mi się wkreciło, żeby się swpiąć na kulomną podtrzymującą taras (nad sklepem były mieszkania). Jestem sobie jakieś 2-3 metry nad ziemią i się zorientował jeden ziom, że się wbijam chyba komuś na balkon (można było przejść, tylko można się zjebać. A ja faktycznie w tym mom encie miałem zamiar się wpierdolić komuś na balkon) i tak do mie:
-Kurwik?
-Tak? Słucham Cię przyjacielu?
-Co Ty odpierdalasz?
-Jestem Sam Fisher.
I jak gdyby nic dalej się gramolę na ten jebany balkon :D
Ale w końcu namówili mnie, żebym zlazł.
Ostatnio zmieniony 21 września 2006 przez Kurwik, łącznie zmieniany 1 raz.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 114 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: h0b »
Kumpel wchodzi do sklepu upalony jak swinia i mówi: "Po ile są te chipsy za 50 groszy?" :nuts:
  • 352 / 97 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
Niedalej jak w poniedziałek jade z kumplami po plasteline. Ładujemy sie w 3 w żelazko(tico), ja na kanapie z tyłu, dwóch ziomkow na przodzie. Kierowca w stanie wskazującym na trzymanie fify. Raz mach, dwa trzy ssanie sprzęgło i jedziemy. Grzejemy żelazeczkiem :D Ziomek jedzie:
-Te uwazaj rondo - krzycze
-Gdzie?! - pytanie idiotyczne :D Bo wlasnie jedziemy przez środek ronda. Tico coś zaczyna przypominać z odgłosu ferrari. CO jest? w sumie nie ma czasu to jedziemy, ale jak wyjechalismy z miasta i przy szalonej prędkości 80 km/h gdzie w koreanskiej konstrukcji lakier sie łuszczy i dzwonek odpada :D coś dziwnego zaczyna sie dziać. Przed tico dym?! patrze za okno a tam dymowa.
- Wechikuł płonie! - rzucam hasło z kumplem. Tico wyglądał na szosie jak meteoryt. Zatrzymujemy pojazd.
Kierowca(mechanik prawda, niewzruszony sytuacją, udaje cfaniaka ze wie co ejst :D)
- stary zobacz co jest z tłumikiem - ziom wychodzi i sprawdza
Po 5 minutach:
- ej tu nie ma wcale tłumika - krzyk zza wozu
- musi być, moze rura odpadla, ale tam dalej zobacz
Po 5 minutach:
- Ziom przykra wiadomosc to taka ze tam nic nie ma

No to wiemy jaka przyczyna hałasu i dymu jest. Lecimy dalej. Załatwilismy co mielismy zalatwic, zgrzalismy fife i wracamy. Stop przy rondzie, a tam na środku piękny , zardzewialy uklad wydechowy Made in Korea :D
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 677 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: zielona »
Ja tylko raz wpakowałam sie pod wpływem do samochodu. We trójkę zjarani, godzina szczytu, rondo. Siedziałam z przodu, kumpel prowadził, a z tyłu jego brat. Jechaliśmy go odwieźdż, bo miałam z tym co prowadził dalej ruszać na plażę. Gościu o mało co nie wbił się w samochód, mógł byc naprawde potężny wypadek bo jechał prosto z przekonaniem ze jedzie dobrze. Ale rondo to sie pogubił i krzyczymy ze źle jedziesz. To był ułamek sekundy, nic sie nie stało, ale potem ja i ten jego brat tłumaczymy mu ze pojechał jak debil, ze mógł nas zabic i w sumie całą drogę zastanawialismy sie czy cudem uniknęlismy kolizji czy po prostu jestesmy tak zjarani ze wydaje nam sie tylko ze pojechaliśmy źle. Do dzis nikt nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć:)
  • 189 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: jst »
Skoro historie samochodowe... :-p
Kiedyś wracaliśmy z imprezy, do domu jakieś 100 km, za kierownicą wygrzany kumpel po pixach. Jedziemy sobie, droga pusta, po dwóch stronach las, nagle jeb, kumpel po chamach, mało co nie zarył głową w przednią szybę. Samochód stanął jak wryty na tej drodze a kumpel siedzi i się patrzy w przód. My bladzi ze strachu, tamten siedzi jak zahipnotyzowany, grobowa cisza aż tu nagle odzywa się kierowca:
- J*bany ma refleks. Prawie bym go zabił.
Patrzymy po sobie i nic. Kumpel ruszył, jedzie dalej jakby nigdy nic. Podjeżdżamy do niego pod dom a on do nas:
- Tylko nie mówcie nic mojemu ojcu o tym jeleniu w lesie :-D

Miło mieć zryty beret :nuts:
Uwaga! Użytkownik jst nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Natu »
Eee..a może to naprawde był jeleń :huh: ,jakby tak naprawde piznoł to wtedy byłaby akcja 8-(
  • 189 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: jst »
ta, tylko że tego 'jelenia' widział tylko on :-p

kiedyś też ktoś mi opowiadał jak koleś jeszcze wygrzany zatrzymał się na środku ulicy bo myślał że przed nim jest ściana i nie wierzyłam dopóki sama się nie przekonałam że można mieć tak wyklepaną czaszkę :nuts:
Uwaga! Użytkownik jst nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 28 / / 0
Nieprzeczytany post autor: zany21 »
To teraz ja :D
Kiedys z kumplem jestesmy u mnie tacy zbombieni, siedziemy przed kompem, sluchamy muze, JEMY :D jogurciki, czekolade itp...
Siedzimy a tu nagle patrze lustro postawione na kominku spada tak wolno leciii a na kominku jeszcze drukarka, telefon, lampla i skarbonka swinka :p.Obok kominku mam taka dziure patrze a tu najpierw telefon spada tam wciagajac drukarke ktora wciaga swinke i lampke.
Wkreta taka ze szok zialismy z tego caly wieczur.
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
A wiesz o której wysłałeś tego posta? 20:12. A jak skasować ":" To co zostaje? 2012. Bój się zią.

A tak na poważnie. Nie skumałem tej wkręty. Taka...zwykła :rolleyes:
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
ODPOWIEDZ
Posty: 195 • Strona 5 z 20
Artykuły
Newsy
[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Hiszpania zezwala na narkotyki w samochodach

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii zaskoczyło związki zawodowe policji, wydając polecenie, aby nie karać użytkowników narkotyków znajdujących się w zaparkowanych samochodach. Decyzja ta ma na celu ochronę prywatności obywateli, ponieważ zaparkowane pojazdy uznawane są za „prywatną przestrzeń”.