- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
Sajtransy piekna bibka
Start to chyba standardowo, 1 piksa na oko to pewnie ok 150-200, bo byla mocna, ale nie za mocna, piekne rzeczy dzialy sie juz po samej EM, po 2-3h poszla dorzutka z polowki, papierosek, okolo 15 minut podejmowania ostateczniej decyzji o szamaniu 2g Cubensisow.
Jak juz je zjadlem to od razu wkroczyłem na maina potanczyc. Bylo w chuj milutko po jakims czasie zorientowalem sie, ze psychodela wjechala bardzo subtelnie i bardzo pieknie, przepozytywnie sie wtedy czulem, w tancu wizuali raczej brak, aczkolwiek czuc bylo "ten widok". Przy przejsciu z maina gdziekolwiek, wizuale byly juz jaknajbardziej widoczne, milutkie, ale przyznam szczerze, ze muzyka mnie tak pochlonela, ze odkad wszamalem te Kubeny to w ciagu 5h moze 30min mnie nie bylo na mainie. Na szczescie mialem ziomka ktory dbal, bym sie nie dowodnil, jarac mi sie nie chcialo, tylko raz na bata wyszedlem, co nie powiem po tych 3/5h (?) sprawilo, ze czulem sie tylko lepiej, ale ja jakby uwielbiam jarac, wiec no chuj, tak musialo byc. Ogolnie impreza skonczyla sie tak, ze ziomek mnie juz prosil (on sie nie odwazyl flipowac) zeby spierdalac na chate to w koncu mu sie udalo mnie namowic. I fajne bylo uczucie, gdy podczas ktorejs tam godziny tanca czujesz jak "sily wracaja" XD to byl moment jak po prostu grzybki juz powoli ochodzily w swoja strone. Zawsze mam uczucie powrotu sily jak schodza ;) Jesli chodzi o zejscie to nie bylo, a melanz wywarl na mnie takie wrazenie, ze przez 3 dni chodzilem z bananem na mordzie xd
No i teraz opcja druga, te same psaje pol roku pozniej, juz niby nauczony doswiadczeniem xd
Plan byl podobny, z tym, ze zamaist kubenow mialem 2g lysciczek... no wiec wlasnie, kontynuujmy. Kulturka jak wszedlem to woda - pixa. Ciezko powiedziec ile miala, ale byla dosc mocna (melanz wczesniej jadlem jedna, po 40 min dojadlem pol i jednak przejebalem, wiec teraz wiedzialem, ze jedna to max i grzecznie sobie czekam). Generalnie dosc mocno mnie rozmiekczyla, sporo wbrew temu co zamierzalem spedzilem na chillu, ale bylo ogolnie kozak, jak to po Emeczce przewaznie. W planie bylo zrobic tak, zeby szamac lyse ok 1h przed 2;30 kiedy to wjezdzal headliner ktorego mialem przeczucie, ze chce uslyszec jak najlepiej (czyli na flipie), jednak faza okazala sie na tyle mocna po tej pixie, ze darowalem sobie dojadanie polowy, zamiast tego ok 2;10 w koncu wszamalem sobie te grzybki. Pokrecilem sie chwile i na maina zgodnie z planem. Tancze sobie tancze, zamkniete oczy, bardzo przyjemnie gdy nagle jakies dziwne mysli mi zaczely chodzic po glowie, takie popierdolone a'la WTF i wtedy otwieram oczy i dopiero pomyslalem what the fuck? pierwsze co widze to nogi ludzi tanczacych obok oraz to jak podloga mi sie rozpierdala, sklada, rozklada, plywa w ekspresowym tempie, podnosze leb do gory, widze scene maina, ludzi, od tego wszystkiego odbijaly sie takie jakby luny, no generalnie w skrocie to kurwa OEV na pelnej. Nie powiem, ze pierwsza reakcja to lekkie przerazenie, wybilem sie ostro z rytmu, czulem sie wrecz zagubiony, chociaz kojarzylem gdzie jestem to na przyklad mialem problem ze skminieniem co mi jest i dlaczego xd Oczywiscie dosc szybko rozkminilem co i jak, ale jednak... zastanawialem sie co ja odjebalem, czy nie pojebalo mi sie cos jak nie pakowalem tych grzybow i nie zezarlem 2 porcji na przyklad (co wydawalo mi sie sensowne, bo rzeklbym moze niezbyt urokliwie, ze "pizda byla conajmniej 2 razy wieksza niz poprzednio"). No wiec tak to bylo na poczatku (5-30min, ni chuja nie powiem ile dokladnie to moglo trwac). Nie wiem dokladnie kiedy, ale gdzies mniej wiecej w tym chujowym momencie przypomnialo mi sie, ze mam pol pixy i wtedy zajebiscie rozsadnym wydawalo mi sie ojebanie jej, coby jakos poskromic ta faze, dodam, ze psychicznie bylem juz dosc spokojny, a na pewno spokojniejszy niz na starcie. No i jak pomyslalem, tak zrobilem, potem wrocilem w tlum z myslami typu "jest mocno grubiej niz byc mialo, ale juz kurwa spokojnie, zjadlem to biore to na klate bo nie chce zle skonczyc". Przykamuflowalem sie w tlumie, dosyc powolnie wkrecajac sie w seta, coraz lepiej i lepiej, a tu nagle ta sama mysl WTF co wczesniej, ale tym razem wiedzialem dokad to prowadzi i w ulamku sekundy pozbylem sie jej z mojej glowy, potem lekko zmieszany przypadkiem zarzucilem wzrok na Dju, on tak zajebiscie energicznie sie tam ruszal za sterami i jakby w tym samym momencie stalo sie cos dziwnego. Jakbym mial to najprosciej wytlumaczyc to skurwiel przejal nade mna calkowita kontrole, a ja odplynalem do innej krainy, cos ala inny wymiar, takiego poczucia wszytkiego co mnie otaczalo, a zwlaszcza muzyki nie doswiadczylem nidgy w zyciu. Mialem pelna swiadomosc, ze to jest "tu i teraz" i raczej zbyt wiele z tego nie spamietam. Takiej ekspresji w tancu nigdy nie wyrazalem, ja tam sie czulem doslownie jakbym latal, albo jakbym plywal, albo nawet jedno i drugie naraz i zamiennie. Ci ludzie, ta energia, totalnie zapomnialem o tej chujni co sie wczesniej odjebala, ten melanz mnie pochlonal, a ja wsiaknalem w niego jak woda w gabke. To bylo totalnie popierdolone i totalnie zajebiste, nie sadze nawet, zebym kiedys osiagnal znowu podobny stan, bo nie wiem jak kurwa mialbym to niby uczynic (chociaz dawki znam xd). Wixa niesamowicie piekna, ostatecznie mysle, ze doejdzenie tej pixy w tamtym momencie to byl idealny pomysl, chociaz nawet nie wiem jak dokladnie ona zadzialala to wiem, ze synchro bylo wystarczajaco dobre bym przezyl xd
Reasumujac to z psychodelikami nigdy nie wiadomo i zawsze z szacunkiem (o Ameryke odkryl xd). Ja nie ukrywam, ze podszedlem mocno na lajcie, a takie tam na pewno bedzie spoko. No malo brakowalo xd Dodac warto, ze jeden ziomek szamal dokladnie taka sama porcje lysiczek co ja, z tym, ze bez flipa, same grzyby (wiem, ciezki przypadek) i mowil, ze bylo slabiej wizualnie niz na tej poprzedniej (na ktorej juz flipowal).
Ostatecznie nie wiem, ktory balet uznalbym za lepszy, ale szczere chyba ten 1, chociaz tego pierwszego jakby tez zbyt wiele nie pamietam, to nr. 2 nie zapomne nigdy. I tez nie bylo tak, ze przy drugim ciagle main i main, przy drugiej okazji troche polatalem i popierdolilem glupot z ludzmi, ale baaaardzo pozytywne osoby wtedy spotykalem na swojej drodze wiec ogolnie totalnie odjebany melanz. Wybieram jednak 2, ale ryzyko jest wieksze, elo! :D
+=
Zrób tak żeby się na peaku spotkały.
Albo po ok 40 min sam ocenisz czy odkurzać.
Moje odczucia - niesamowity mix.
Fakt ze substancje nawzajem troche walcza ale za to daja nowy rodzaj podrozy.
Wypilem napar z 1.5g lysiczek i do tego drinka z 130mg emki.
Jedno po drugim właściwie.
Na następny raz najpierw grzyby a jak wejdą to emka.
Na poczatku loadu czulem niesamowite nabuzowanie , grzybowe wizuale poruszyly kafelki w łazience ale niestety w krotkim czasie wizuale ustapily miejsca euforii emkowej.
Na poczatku grzyby usadzily na leniwo ale gdy troche odpuscily weszla emka troche bardziej zywo. Super mi sie rozmawialo. Dorzutki emki robilem az do 5 rano choc to juz tylko przeciaganie stanu pod wplywem.
Mysle ze jeszcze nie raz wroce do tego mixu.
Takze do 5g bym nic nie dorzucal.
I mam wrazenoe ze lepiej dziala jak sie wrzuci obie subst w jedym czasie.
Czy świadek może odmówić odpowiedzi na pytania w sprawie o narkotyki? Analiza art. 183 K.p.k.
Konsekwencje płynące z rozporządzenia MZ ograniczającego pacjentom dostęp do medycznej marihuany
Brazylijskie służby znalazły narkotyki na polskim statku. Ponad 100 kg kokainy
Brazylijska marynarka wojenna ujawniła na polskim statku "Polsteam Łebsko" 134 kilogramy kokainy. Narkotyki miały zostać przetransportowane do Maroka. Wiadomo, co dalej z polskim masowcem
Narkotykowy proceder w centrum przemyśla przerwany przez CBŚP
Funkcjonariusze CBŚP wspierani przez kontrterrorystów rozbili zorganizowaną grupę przestępczą powiązaną z pseudokibicami, która w centrum Przemyśla „w biały dzień” handlowała narkotykami. Zatrzymano dwóch mężczyzn i zabezpieczono narkotyki o wartości 1 mln PLN. Sprawę nadzoruje podkarpacki pion PZ Prokuratury Krajowej w Rzeszowie.
Syrop "przyjaciel matek". Dzieci spały jak zabite, niektóre nigdy się nie budziły
Syrop dla dzieci na bazie opium i alkoholu? A może preparaty z kokainą lub heroiną na różne dolegliwości? To produkty, które w minionych wiekach były powszechnie stosowane zarówno w uspakajaniu oraz leczeniu dzieci, jak i dorosłych. Dopiero z czasem okazało się, że preparaty te bardziej szkodziły niż pomagały.