na pewno jest w ostrawie, jakby co rzut beretem, no chyba, że to wycieczka rowerowa

Odkryłem już dawkowanie tego olejku, mam tylko taki problem że podanie pod językowe na mnie nie działa xD nie wiem czy źle to robię czy coś ale z innymi rzeczami też tak miałem (nie licząc kartonu), w ustach zbiera mi się tona śliny i po paru min. muszę to połknąć i to trochę problematyczne bo olejek potrafi się załadować po 2h w jakimś totalnie niespodziewanym momencie. 1-2 krople to relaks, działanie w tle generalnie zapominam że cokolwiek brałem i cieszę się lepszym humorem. Od 3 kropel zaczynają się splątanie i wgl można mówić o jakim kolwiek zjaraniu, 6 kropel to ufo wszystko pomiędzy dopowiedzcie sobie sami dodam tylko że tolerka zerowa i wgl weed zawsze na mnie działał trochę mocniej niż na innych więc bierzcie to pod uwagę. Olejek to big bud kupiony jakiś miesiąc temu na allegro bo na stronie producenta nie wiedzieć czemu było drożej

Ostatnio w Berlinie kupiłem w sklepie z CBD. W ogóle nie wiedziałem co to jest HHC, choć na worku była naklejka HHC infused. Mi chodziło o zwykłe CBD. Jakież było moje zaskoczenie, gdy upaliłem się jak gekon. Wkręcało się dłużej niż normalne palenie, ale faza była bardzo fajna. Taka bardzo energetyczna. Nie spodziewałem się tego zupełnie.

No to musiało być zdziwko hehe.Ja pierwszy raz kupiłem,słyszałem,że cos tam niby klepie.Siedzialem akurat sobie na kodeinie i stwierdzilem,że pójdę szybko spalić całą lufke to może cos pomizia.Jakie było moje zdziwnie jak wróciłem,stoje w kiblu i nagle ogarniam,że jestem zajebany na całego

No dokładnie! Na drugi dzień poszedłem do tego sklepu-kofika (bo sprzedawcy jawnie w środku palili) i ich na wesoło zjebałem. Powiedziałem, że powinni pytać klientów czy wiedzą co to HHC. Bo jak ktoś bez doświadczenia złapie fazę jadąc furą po autobahnie albo w szkole czy przedszkolu odbierając dzieci to może być różnie. Goście się śmiali i powiedzieli, że nie byli świadomi, że ktoś może nie wiedzieć co to HHC. Wydaje mi się, że blefowali i niejednemu klientowi taki numer wywinęli już

Teraz na A...gro coś zamówiłem. W opiniach ludziki piszą, że klepie. Zobaczymy. Mam porównanie i będę wiedział czy dobre.

Zastanawiam się nad próbą tego hhc o. Zamawiał ktoś ostatnio i może polecić konkretną stronę albo aukcje gdzie kupię coś pewnego? Nie ważne czy bedzie to vape czy susz albo hash oby klepło. A może ktoś zamawiał coś z czech?

Świetna substancja. Cielesny haj to poezja.
Gdy pierwszy raz kupiłem, byłem sceptycznie nastawiony, na tyle, że pierwszego bucha z vape'a ściągnąłem w aucie, stojąc na światłach.
Ściągam, czekam chwilę i nic. No dobra gówno. Ujechałem do kolejnego skrzyżowania i już mi się wszystkiego odechciało. :D Zaparkowałem auto, do domu szedłem spacerem. Lekko pływając. Nie palę, także tolerancja na kanna zerowa.
Kolejne próby już przy większej ilości wdechów. Na plus przewaga upierdolenia cielesnego. Całe napięcie schodziło momentalnie. Borykam się z bólami nabawionymi na siłowni. Po HHC wszystko odeszło. Psychodela jakaś się tam pojawiała ale nie tak natarczywa jak przy THC, a to zdecydowanie bardziej mi odpowiada.
Próbowałem też w formie oralnej - żelki. Też robiło robotę.
Odniosłem wrażenie, że tolerancja na HHC bardzo szybko wzrasta. Przy użytkowaniu kilka dni z rzędu trzeba było dodawać tych buchów, wydało mi się to słabe więc użytkowałem sporadycznie. Przy tym systemie pozwoliło mi to fajnie czilować z jednym gwizdkiem długo i na małych dawkach.

Na pewno przy następnej okazji zaopatrzę się w ten specyfik. U mnie klasuje się on ponad mj, ze względu na delikatniejsze działanie na głowę.

No właśnie jest mniej cielesne,bardziej psychodeliczne.

Tu zgodzić się nie mogę.
Nie wiem do jakich ilości doszedłeś, ja tak jak pisałem wyżej pozostawałem przy niskich. W porównaniu ze zwykłym jaraniem przy HHC moja głowa była ze mną. Bez wędrowania po labiryntach, bez ucieczek w różne dziwne jej zakątki, bez głupiej ekscytacji rzeczami czy przemyśleniami które na co dzień nie ekscytują.
Chciało by się napisać, że zachowywałem trzeźwość no ale to byłaby bzdura. Za to ciało robiło się zrelaksowane, lekkie, przechadzały po nim ciarki i ciepło. Bardzo przyjemne doznania.
Z opinii kumpla, który po moim raporcie sam zdecydował się spróbować mogę wywnioskować, że odczuwał substancję w ten sam sposób co ja, z tym że on już użył sformułowania "trzeźwa głowa".
Substancja była zamawiana z Czech. Wiem, że wyżej wspominany kolega nadal kupuje peny na aukcjach, tych ja nie próbowałem.

Rześka głowa,fakt,ale psychodelicznie.Bodyhigh jakiś tam jest,ale według mojej i innych opini jakie widziałem nie siada tak na ciało jak zwykłe palenie.