Witam wszystkich bardzo serdecznie :)
mam takie pytanko, dzisiaj z rana wziołem (pierwszy raz) 500mg benzy.
Były ruchome rzeczy itp.
jednak moim największym marzeniem jest widzieć żywe istoty...
i tutaj moje pytanie, jak sobie wkręcić? (skupiałem się, i patrzałem np. na biurko)
Ile bym musiał wziąść minimum aby mieć takie haluny:) ??

Dzięki z góry :)




Sorry za blesy, benza jeszcze mie trzymie, trudno sie pisze na klawiaturze... poprawię:)

zjedz z 3 saszety jak juz bedzie ciemno nic nie bedziesz msuial prowokowac benza sama cie sprowokuje:P a jak masz mocna psyche to 5 polecam ciemno samemu i obce miasto to jest dopiero przezycie. w dzien benza dziala bardziej spidujaco niz tak jak powinna dzialac. wszystko jest na forum czytaj kurwo!!!:*

najlepsze haluny to te niespodziewane. (jesli chodzi o benze bo z niczym innym nie mialem nic wspólnego) no a tych niespodziewanych sobie nie wkręcisz :D ale jak juz zaczniesz myslec "ze tam cos chodzi" to zadasz sobie pytanie "jak sobie wYkręcić halucynacje" a w szczegolnosci jesli chodzi o benzowe halunki xD

To bardzo skomplikowane, ale przy średnim nakładzie sił mentalnych i koncentracji powinno się udać. Po pierwsze, wyjdź na ulicę - prawdopodobnie te wszystkie ruszające się kształty, to żywe istoty. Przypatrz im się uważnie, może potem już będziesz sam rozpoznawać.

jak wkręcić? Zjedz 3 saszety więcej. W nocy lepiej, bo sa te wszytskie zajebiste cienie, latająca świecąca wata cukrowa itd

Hmmm...muchomor muszę kiedyś spróbować.A co do topicu to halucynacji po benzie nie idzie zbytnio wkrecać
najlepiej weś słuchawki zapuści sobie jakąś muzę coś psychodelicznego idź się przejdź.Ja ostatnim razem zaobserwowałem coś dziwnego żer przed każdą halucynacją tą mocniejszą słyszałem dźwięk trąbienia pociągu,następnie motoru lub roweru jadącego i wtedy bach coś mi wyskakiwało.

Tak. Kilka dni temu zjadłem 2.5 G i usłyszałem hałas na klatce, wyjrzałem przez wizjer - dwóch policjantów chce mi się wpierdolić do chaty, próbują wyważyć drzwi. Siłowałem się z nimi, w końcu dałem za wygraną i otworzyłem i drzwi: NIKOGO NIE MA. Rano na palcach jeszcze krew miałem. Rozmawiałem też przez telefon (normalnie dzwonił i wibrował) a jak się okazało później nikt nie dzwonił. Tak w ogóle to zadzwoniła do mnie babcia i powiedziała że rodzice mieli poważny wypadek samochodowy, matka żyje a ojciec jest w stanie krytycznym. Potem matka do mnie dzwoni i mówi że niedługo przyjedzie do domu. Kilka minut później wyszedłem do sąsiada zadzwonić bo nie mam nic na koncie (sąsiad stary pijak), dzwoniłem do chuja 30 minut, aż odpadł dzwonek od ściany - nie widziałem jak spada dzwonek tylko mój telefon który rozpada się na kawałki. Pozbierałem "telefon" i zaniosłem do domu. Rano okazało się że to owy dzwonek a telefon jest cały i zdrowy. Miny sąsiadów - BEZCENNE. Dziwię się że nikt psów nie wezwał czy pogotowia.

Panikkkk coś tam... Przyszykuj sobie 2 gramy benzy (bombki najlepiej) jakieś picie i wyjdź wieczorem tak żeby o 21 być w środku lasu. Połknij bombki na miejscu, poczekaj z 30min wypij piwko i idź na spacer....
Możesz wziąć ze sobą kamere to będziemy mieli polską edycję "Blair with project" haha.


Tak serio to lepiej tego nie rób... Chyba że będziesz tak z dwoma osobami i latarką. No i oczywiście mocną psychike.
Jeżeli przy takim s&s będziesz musiał sobie "wkrecać" halucynacje to prędzej uwierzę, że Tupac Shakur był biały :-p

A Ty się z 0,5g porywasz jak z motyką na księżyc hehe

Uważajcie. Ale dexa polecam bardzo. To co przeżyłem po 150 dxm + 3g benzy(tak, 6 saszetek i to pierwszy raz z cipaczem) to coś czego nigdy nie zapomne. Mimo chujowego zjazdu i przypału, bad tripa najwięjszego w życiu wciąż o tym myśle. Te halucynace, które nie znikają, stają się rzeczywistością, ach...
Właśnie co do wkręcania, uważajcie. Dla mnie się to właśnie skończyło badem. Z własnego doświadzczenia: jak będą koty, zazwyczaj po pierwszej fali przejebanych halunów, to niech czasem nikt z was nie pomyśli o myszach. A jęśli tak to lepiej miejcie zapalone światło. Choć mi to nic nie dało. No ale cóż. Nie wierzyłem że można mieć tak bardzo cholernie na fula realne zwidy, no ale jednak można :) Oczywiście mam też na myśli wrażenia słuchowe.

U mnie mix 450mg dxm z 2g benzydaminy spowodował oglądanie filmu w tv przez 2h przy wyłączonym telewizorze :-D :-D A potem to były całe fale różnych halucynacji od zwierząt do chodzących reklamówek :-p :-p Było bardzo blisko bad-tripa gdyż widziałem rękę wsuwającą się do mojego pokoju i wydawało mi się że to śmierć przychodzi(ale miałem nasrane), ale zaraz pomyślałem to tylko halucynacje i wkręciłem sobie coś dobrego. Od razu odwróciłem wzrok spojrzałem na poduszkę a tam były tańczące roboty i od razu bad-trip odszedł w niepamięć ;-) ;-) Dla mnie taki mix jest najlepszy ale brałem go tylko 2 razy. Benza nie jest moją ulubioną substancją, więc nie miałem ochoty jej brać więcej.