Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7645 • Strona 752 z 765
  • 4894 / 853 / 0
@Naminamiburn ostatni poziom 5 lub według niektórych 6( wliczają microdosing) jest ponoć nieprzyjemny, nie zapamietujesz nic z tripa przy heroic dose, tracisz całkowicie kontakt z bazą. Wiem to tylko z internetow jak cos, filmików jakichś czy trip reportow. Jak jest na prawdę nie wiem, sam nie odważyłbym się na takie coś ale są ludzie którzy próbują. Chcesz mieć pewność to sam musisz się porwać na taką podróż.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 466 / 284 / 0
Wysokie dawki to mój chleb powszedni, ale to nie znaczy, że będę w stanie Ci powiedzieć, jak Twój organizm i Twoje ego na nie zareagują, bowiem to kwestia ekstremalnie indywidualna, wierz mi.

Mnie czasem 5g odcina, czasem nie. Jak odcina, to na 30 minut, a potem stopniowo wracają pozostałe podsystemy świadomości (szersze opisy znajdziesz w moich postach w tym temacie). Przy czym nie odbieram tego w kategoriach doświadczeń nieprzyjemnych, choć to też może wynikać z, że tak powiem, "wprawy" jaką nabyłem na przestrzeni lat. I chyba też jakiejś wrodzonej kompatybilności, która sprawia, że w tej grzybowej psychodelii czuję się lepiej, niż w domu.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 152 / 7 / 0
Jak oceniacie pomysł wzięcia dzisiaj 2g cubenów jeśli wczoraj wrzuciłem 1,5 kwasa?
  • 2245 / 381 / 0
A nie masz co integrować po tripie na kwasie?
  • 152 / 7 / 0
Czuje niedosyt tego doświadczenia.

Mam kilkanaście tripów za sobą.
  • 605 / 156 / 0
@Chomik Pomysł z kategorii bezsensownych. Takiej ilości grzybów nawet nie poczujesz bez zrobienia przerwy, więc dalej będziesz miał niedosyt, a zmarnujesz tylko psylocyby.
'Never know who's behind the wheel,
The body or a conscious mind'
  • 5 / 1 / 0
Wybaczcie pomyliłem się, oczywiście chodziło mi o level 5, czyli ten w którym wpada się we fraktale. 9 volt nirvana nazwał film 7 poziomów psychodeli, to tak z pamięci sobie wywnioskowałem ze to level 6 był. Ale na chwilę obecną wygląda na to że jako cukrzyk mogę co najwyżej liznąć level 4 i to najlepiej nie za długo, jeszcze zobaczymy, choć mam nadzieję że uda się dojść do 5 %-D, a już miałem tak, że po 40 łysych, w prime moich doznań cukier spadł do 50-ciu ileś, na szczęście odczułem to bez problemu, kubek fanty wcześniej sobie postawiłem, szybko postawił mnie na nogi 😆
  • 4894 / 853 / 0
@Naminamiburn Musisz uważać i coś za coś że tak powiem, jak chcesz podejmować tak duże ryzyko to znajdź zaufana osobę która Ci ten kubek fanty poda... Bo na tych wysokich levelach możesz zapomnieć co to jest kubek fanty ;)
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 28 / 10 / 0
16 sierpnia 2024Vetulani44 pisze:
Tak samo jak inne cubensisy, w zasadzie to spośród odmian mi znanych chyba tylko przy PE dawkowanie powinno być niższe
Po moim wczorajszym tripie na 4 gramach MVP stwierdzam, że tu też trzeba uważać z dawkowaniem :p Przez pół fazy nie wiedziałem gdzie jestem, a byłem w swoim pokoju xd Wycieczka na balkon od razu skutkowała powrotem, bo przestraszyłem się, że nie dam rady wrócić, tam mi odcinało fragmenty rzeczywistości - przesuwałem się jakby klatkami, w jednym miejscu byłem, a to co za mną zasysała już jakaś czarna dziura z odmiennych przestrzeni wieloświatów.
Ogólnie zabawki, z którymi się pobawiłem dla urozmaicenia fazy i mogę polecić, to mata do akupresury, gumy treningowe i piłka gumowa do fitness (ta duża, dmuchana) - latałem po pokoju, to na piłce mnie turlało, gumę sobie chwytałem i rozciagałem, ale jak zaczynałem czuć, że gubię się na podłodze, to szybki powrót na łóżko. Ciekawe doświadczenie jak zamykałem oczy macając poduszkę do akupresury - ta kolcowata struktura od razu przechodziła na wizuale, wraz kolorystyką. Cevy takie, że po paru sekundach zasysało i zaczynało rozpuszczać ego - ale nie miałem na to bani, wiec otwierałem oczy i momentalnie powrót - tutaj różne fraktale i mgławiaste formy w powietrzu, ale szło rozpoznać pokój.
Faza ogółem mega dzika - 4g MVP robi konkretnie, podobnie jak Penis Envy. Z kolei takie mexicany to przy 4g bywało się na dworzu - na MVP prawdopodobnie by się to skończyło przypałowo. Tak więc, zanim wyjdziecie z chaty, dajcie grzybkom się rozpędzić.

scalono - łysy

20 sierpnia 2024Naminamiburn pisze:
A ja mam takie pytanie do osób, które miały do czynienia z heroic dose łysiczek (czyli 5 gram suszu około 150 łysiczek lancetowatych)
Jak wygląda taki trip? Przy takiej ilości to już podejrzewam wchodzicie na level 6? I ile on trwa, pierwszą godzinę, pół godziny i potem np level 3, czy level 6 trzyma was 8 godzin? Czy może jeszcze inaczej to wygląda ?
Widzę, że dopiero zaczynasz przygodę z grzybami, a już chciałbyś wjeżdżać na heroic dose. Trochę pokory kolego. Pomiędzy spokojnym tripem, w którym ogarniasz logicznie co się dzieje i nie tracisz kontaktu z bazą/ciałem czy swoim jestestwem, a chociażbym mocną 3 czy lekką 4 jest potężna przepaść. Mi się kiedyś wydawało, że moje tripy to już jest jakiś mocny lvl 4-5, podczas gdy teraz wiem że to była często mocna 3 albo lekka 4. Nie da się opisać tripa na wysokich dawkach - jest jeden wielki misz masz. Wchodzi szybko, pierwsze efekty mogą być odczuwalne po 15 minutach, a silny bodyload może łatwo wywołać niepokój i uczucie nadciągającej katastrofy. łysiczek nie jadłem, ale na cubensisach w wysokich dawkach po jakichś 45 minutach trip był już solidnie rozbujany, peak od 2 do 3 godzin, potem już szybki spadek mocy w przeciągu 1-1,5 h, do spania dopiero po jakichś kolejnych 2-3 mogłem próbować. Działanie falowe powoduje, że masz chwilę ogaru przedzielone prądami po całym ciele z totalna odcinka i zapadaniem się w różne przestrzenie - próbujesz wstać i iść? Nic z tego, gdy ręka i noga są w różnych wymiarach i nie bardzo wiesz czy Twoje ciało istnieje w zasadzie 😃
Rozumiem fascynację grzybami po pierwszych tripach, jednak zalecałbym stopniowe zwiększanie dawek i dla świętego spokoju wyposażyć się w benzo bądź trittico. No chyba, że czujesz, że gruby psychodeliczny wpierdol to coś, w czym będziesz się czuł dobrze, to śmiało. Niemniej jak wspomniałem, podejrzewam, że Twoje dotychczasowe tripy były zaledwie przedsmakiem przed tym jaki wpierdol grzybki potrafią zafundować, dlatego polecam pokorę.
"Jesteś dla tego prostego, wygodnego dzisiejszego świata, zadowalającego się byle czym, za bardzo wymagający i za głodny, on cie wypluwa, masz dla niego o jeden wymiar za dużo."
  • 5 / 1 / 0
Dzisiaj odbyłem swój trip życia. Po spożyciu 25 łysiczek (które dwója drogą zapakowałem w tabletki bo nie mogę wytrzymać tego smaku) cały dzień jeździłem na hulajnodze, i zanim zaczniecie mnie wyzywać i wogóle, 25 łysiczek to jest właśnie taka idealna ilsoc, gdzie nie jesteś przećpany, skupienie jest nawet wyższe niż normalnie, kolory są podkręcone i polepszony humor. I powiem wam, że to jest właśnie to życie które sobie wyobrażałem, czułem się jak w jakiejś grze (w sensie że kolory takie mocne, światła bardzo dobrze odbijały się od ziemi) no normalnie jakbym włączył Ray tracing 😂. Podziwiałem snopki siana, zachód słońca i super nasycone błękitne niebo i chmury. Tak w międzyczasie rozmyślałem, co tu się właśnie zadziało. psylocybina chyba łączy podświadomość ze świadomością i resetuje nasze przyzwyczajenia, w sensie że jak codziennie np. widzimy niebo, to to staje się dla nas codzienność, a tu po psylo następuje reset tego procesu. Co o tym sądzicie?
ODPOWIEDZ
Posty: 7645 • Strona 752 z 765
Artykuły
Newsy
[img]
Marynarka wojenna Salwadoru skonfiskowała ponad 6 ton kokainy

Prezydent Salwadoru, Nayib Bukele, ogłosił w piątek przejęcie 6,3 tony kokainy i aresztowanie 17 podejrzanych handlarzy narkotyków podczas czterech „bezprecedensowych” operacji marynarki wojennej kraju na Oceanie Spokojnym.

[img]
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.

[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.