Też się złapałem jak Ty magnolio. Dodaj do psylocybiny psylocyne i zobacz które mają więcej ' mocy'. Choć osobiście żyłem w przekonaniu że łysiczki mocniejsze. Z cubensis spotkałem się raz z dawką 35 g świeżych. A łyse jem już 10 lat.

Swoją drogą wysoka dawka cubensis to 5g a łysiczek 3g ...

Też myślałem tak jak wy, ale jest pewien haczyk z cubensisami.

psylocybina jest nieaktywna - aby zadziałała, musi być rozłożona do psylocyny. Jeśli przyjmiemy dwie równe dawki psylocyny i psylocybiny, to nie zadziałają one jak dwie porcje każdej z nich. Przy konsumpcji cubensisów, "wolna" psylocyna zaczyna działać już wtedy, gdy psylocybina jest jeszcze rozkładana. Przekonwertowana psylocyna "dokłada się" do działania pierwszej dawki później. Ponieważ tolerancja na psylocynę rośnie również bardzo szybko, przekonwertowana z psylocybiny psylocyna nie jest w stanie znacząco wzmocnić efektów pierwszej dawki.
Dlatego cubensisy działają słabiej i potwierdza to praktyka.

A jeśli chcecie dowodu w praktyce, to dwa eksperymenty:
1. Zjedzcie 2g cubensisów i 2g łysiczek. Porównajcie.
2. Zjedzcie porcję cubensisów, a następnie spróbujcie spożyć taką samą porcję w formie herbaty po "lemon tek".
Namaczanie w cytrynie przekonwertuje cała psylocybinę do psylocyny, która wejdzie szybciej, co skróci tripa i szybciej doprowadzi do peaku. Spowoduje to mocniejsze wejście i subiektywnie mocniejsze działanie, ponieważ osiągniecie peak dużo gwałtownie.
Ta sama porcja cubensisów spożyta na surowo będzie wchodziła wolniej, a peak będzie nieco słabszy. Dotyczy to także sytuacji, gdy grzyby są zmielone na proch - likwiduje to problem wolnego trawienia.

Wagowo tyle samo jadłem łysiczek i Psilocibe cubensis McKennaii i McKennaii były zdecydowanie silniejsze.

Jeszcze należy zauważyć, że psylocyna jest nietrwała, w odróżnieniu od psylocybiny. Grzyb zawierający głównie psylocybinę i niewiele psylocyny będzie batfziej przewidywalny.

Poza tym grzyb tego samego gatunku nie musi zawierać zawsze tyle samo psylo, jak kurwa w aptece :) Też słyszałem, że łysiczki ludzi lepiej pacaja od cubensisów, co nie znaczy, że u kogoś noe mogło być inaczej. Dobry patent z tym lemon tek przy grzybach zawierających sporo nieufosforylowanej psylocyny.

A dla mnie łysiczki są najlepsze w chuj. Jadłem grzyby raz, były to łysiczki i pokazały mi takie rzeczy, że są moje ulubione już. Z resztą taki był cel jednej z osób, która je dla mnie zebrała :) Ostatnio po odpowiedziach widzę, że ludzie odboerają mnie zbyt dosłownie, bez pełnego zrozumienia. Mam nadzieję, że Wy potraficie odczytać zamysł humorystyczny.

Hej ludziska. Powiedzcie mi co jest nie tak. Zjadlem za pierwszym razem tj. 3 tygodnie temu 20 lysic. Nie dzialo sie po nich absolutnie nic. Wczoraj zjadlem 30 = 1.1g na wadze, po 1,5h dorzucilem 10 sztuk, bo tez prawie nic nie czulem oprocz takiej ciezkawej glowy. Po pewnym czasie zaczalem miec falowanie i lekkie zmiany kolorow. Faza przychodzla falami, chwile czulem sie trzezwo, chwile falowania, chwila trzezwo, chwila falowania i tak caly czas. Oprocz tego nie dzialo sie praktycznie nic. Nie mialem ani zadnych rozkmin, ani smiechawy. WTF?! Po 25mg 4-AcO-DMT mialem najmocniejszego tripa zycia, a to praktycznie to samo. Ma ktos jakies teorie? ;)
Pozdro

Czy uważacie, że na pierwsze doświadczenie psychodeliczne 2g suszonych golden teacher będzie w sam raz?

troche zapomniany temat ale też mam pytanie. doswiadczenie z psajko mam dość duże ale z grzybami nie miałem styczności , więc moje pytanie brzmi jak owe dawkować suszone jak i świerzaki. mowa tutaj o cubensisach cambodia które z resztą sam wychodowałem , jeśli ktoś coś jest w stanie poradzić to poprosze.

Mnie się wydaje, że najrozsądniejszym pomysłem jest zaczynanie od 2 gram suszonych i zwiększamy ilość o powiedzmy o 0.5 grama przy następnych dawkach. ..2 gramy to taka średnia wartość, ani słabo, ani mocno, ale najlepiej się przekonać osobiście, ponieważ każdy organizm jednak trochę inaczej reaguje na psylo. Lepiej mniej, niż więcej , by się nie wystraszyć na początku. I najlepiej zrobić tzw. LemonTek, czyli mielimy na proszek suszone grzybki np. młynkiem do kawy lub crusherem, takim do kruszenia gandki. .. Wsypujemy proszek do małego pojemniczka, zalewamy wyciśniętym sokiem z cytryny całkowicie cały pył i zostawiamy na 15-20 minut od czasu do czasu mieszając. Po upływie czasu łączymy masę z pojemniczka z np. gorącą (ale nie wrzącą) herbatą z miodem i po kilku minutach można wszystko wypić. ...efekt na pewno będzie.......odczuwalny[emoji2]

Ile gramów meksykanów z holenderskiego smartshopu na pierwszy raz? psylocybina ogółem trzeci raz w życiu.

Jak z holenderskiego smartszopu to nie jest psylo, bo te są tam nielegalne. Tylko Sclerotia. Na pierwszy raz koło 10 gram ja bym radziła. Sama dość lubię te holenderskie legalne grzybki, najbardziej z Fresh Box