Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
Główną przyczyną prokrastynacji jest pięć lęków, które mogą występować równocześnie.
Lęk przed porażką
Praca przekładana jest do momentu, kiedy wydaje się, że jest już za późno, żeby ją wykonać. Staje się to usprawiedliwieniem w razie niepowodzenia. Ten typ zachowania można zaobserwować wśród uczniów. Taka postawa jest związana z wymagającym, skupionym na ocenach systemem nauczania. W rezultacie uczeń nie potrafi zabrać się do pracy bez myślenia o tym, jak zostanie oceniony i tym samym próbuje uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Prokrastynacja dotyka osoby bardzo zdolne, którym brakuje wiary w siebie. Przykład: uczeń stresujący się na samą myśl oddania mało interesującego wypracowania.
Lęk przed sukcesem
W tym przypadku występuje obawa, że sukces wywoła zazdrość lub pociągnie za sobą kolejne większe oczekiwania, którym można nie sprostać. Próbuje się więc nie wyróżniać spośród innych. Strach ten może występować jako skutek zazdrości braterskiej w dzieciństwie. Można mieć również wrażenie, że powodzenie zagrozi w pewien sposób opiekunom. Przykład: urzędnik, który nie chce awansować.
Lęk przed bezradnością
Prokrastynator chce mieć wszystko pod kontrolą. Może to wynikać z chęci rewanżu lub autonomii: gdy taka osoba ma zmierzyć się z mało ambitnym zadaniem, ucieka się do prokrastynacji, aby potwierdzić swoją niezależność. Również osoba chcąca poczuć dreszczyk emocji mierząc się z otoczeniem może zostać "zwlekaczem". Przykład: pracownik, który walczy przeciwko hierarchii, ryzykując utratą pracy, czy telemarketer nieodbierający telefonu.
Lęk przed izolacją
Prokrastynator, niczym dziecko w rodzinnym gronie, chce, aby się nim opiekowano, doradzano mu i kierowano nim; dobrze się czuje pracując w grupie lub gdy ktoś podejmuje za niego decyzje. Może również chcieć w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, poprzez trudną sytuację, w jakiej się znajduje, czy też mieć świadomość, że jest coś do zrobienia (obawa przed samotnością). Przykład: uczeń, który czeka, aż ktoś odrobi za niego lekcje.
Lęk przed intymnością
Prokrastynator boi się, że inni nie będą wystarczająco obecni w jego życiu lub też zbyt się do niego zbliżywszy, dostrzegą jego wady i go odrzucą. Przykład: chłopak, który ciągle spóźnia się na randki.
Tak sobie myślę, skoro źródłem lenistwa są lęki, to działanie przeciwlękowe GHB mogłoby być wykorzystane jako ''kop w dupę na rozruch''. Macie pomysly, w jaki sposob korzystac z tego lekarstwa i np. z jakimi innymi środkami je łączyć oraz jak sobie organizować dzień, żeby osiągnąć optymalny efekt?
kapitanxsova pisze:widze , ze to zloty srodek dla cpunow , niedlugo pewnie beda tym raka leczyc.
Nie raz wydaje mi się że czas picia to taka pauza w życiorysie, nic nie wnosi, a raczej zabierze. Przyczyną takiego działaniu u mnie jest to że G uczy tylko chodzenia na łatwiznę, człowiek łatwo przyzwyczaja i jeśłi warunki są znośne to się tym zadowala i nie widzi sensu aby wydobyć z siebie większy wysiłek i isć do przodu, mimo że powoli.
Zdradliwa substancja, poczatkujacy niech sie przygotuja na nagly naplyw szczescia, motywacji, potem mniejszego lub wiekszego ciagu, pozniej mniejszej lub wiekszej przerwy w ciagu i dochodzenia do wniosku ze zycie sie zmienilo. Czy na pozytywne lub negatywne zalezy od uzytkownika, charakteru i stopnia wjebania.
Goryl ostrzega.
Mialem sie uczyc, jednak tego nie zrobilem. Bardzo ciezko sie do czegos zmusic, gdy jest ci juz dostatecznie dobrze.
Prokrastynacja sie nasila. Czuje, jak moja podswiadomosc wymysla na biezaco wymowki. Np. mysle ''biore sie za matematyke'' a czuje ''jeszcze na chwile usiade i zrobie polewke''. Skonczylo sie na tym, ze siedzialem caly dzien.
Wychodzi na to, ze niewazne, jakie dragi wpierdalasz i co robisz. Jak masz silna wole, to mozesz trenowac, uczyc sie i pracowac 18 godzin na dobe. Jak masz slaba, to nawet majac caly miesiac wolny, bedziesz siedzial na dupie. A cpanie ''umilaczy'' oslabia wole.
Po GBL wszystko się zmieniło imprezy/laski/motywacja wszystko sprawiało niesamowita przyjemność
GBL - szczęście w płynie :cheesy:
krato33 pisze:Spiewaq dziwne ja miałem ogólnie odwrotnie to na trzeźwo nie miałem motywacji/szczęścia :wall:
Po GBL wszystko się zmieniło imprezy/laski/motywacja wszystko sprawiało niesamowita przyjemność
GBL - szczęście w płynie :cheesy:
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/ce8a1df2-d522-4834-96c0-2361a67e2692/380e4d08706c47d6cdb23414b800154d.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250428%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250428T041702Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=e3bc96ba4adc6079304c576d58959900b2d590bba469339bc2d5925459b7ae9c)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mandarynki.jpg)
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował
"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/petru.jpg)
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły
Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.