Tolerancja krzyżowa nie występuje, GBL a alkohol i benzo ruszają całkowicie inne receptory.

Kurwa, coś mi się jebie, narkotyki na mnie źle działają :motz:

Wszystko zaczęło się od 2 tripów (dzień po dniu) na DXM, nieduże dawki ~300 mg za każdym razem.
Od tego czasu występuje u mnie zmęczenie, jakiś spadek formy, straszne poty w nocy, skoki ciśnienia (czasem mam wrażenie że mi gały wysadzi), epizody gdzie serce wali mi jak młot (tętno w kosmos). Na szczęście to wszystko z wolna ustaje.
Chuj wie co to może być, ale najgorsze jest to, że w parze idą dziwne reakcje na narko. Tylko alkohol działa normalnie, choć jakby silniej (ale tolerkę mam żadną, poza tym DXM obniża podobno).
koda nie może się przebić i nie grzeje elegancko nawet w sporych dawkach (tylko taka chuj wie jaka sedacja).
Palenie wywołuje jakieś chore (!) wkręty.
A z GBL to już w ogóle jakaś paranoja. Nie czuję w ogóle wejścia, działanie na pograniczu placebo i dopiero po jakichś 15-20 minutach strasznie dziwne zawroty głowy, które mijają po kilku minutach.

Diety nie zmieniłem, chory nie jestem. O co chodzi?

Różnica jest ze względu na GABA-A vs -B, ale tolerancja krzyżowa występuje, tylko w mniejszym stopniu - bo te receptory są w tych samych komórkach i efekt jest ten sam tzn. zahamowanie uwalniania innych neuroprzekaźników i adaptacja/tolerancja na poziomie powiązanych receptorów m.in. NMDA i innych pobudzających. Receptory GABA to pierwszy przystanek, dalej jest tak samo.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7737330 (abstrakt)
"The presence of cross-tolerance between GHBA and ethanol is discussed in terms of common pathways of neuroadaptation to chronic GHBA and ethanol."

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2631377/
"In some studies in which tolerance to GHB was observed (after administration of 1,000 mg/kg/day GHB for 9 days), cross tolerance to the (ataxic) effects of ethanol (Colombo et al., 1995c) or the GABAB receptor agonist baclofen (but not the GABAA receptor positive modulator flunitrazepam; Smith et al., 2006) was also observed."

Jest tam jeszcze parę innych ciekawostek, m.in. sugerujących, że GHB w mniejszym stopniu oddziaływuje również na GABA-A:
"A growing number of studies, particularly drug discrimination studies, have provided evidence that the behavioral effects of GHB are mediated predominantly by GABAB receptors. However, there are also data that suggest that other mechanisms such as GHB receptors and subtypes of GABAA and GABAB receptors might contribute to the effects of GHB."

Z powyższego artykułu wynika, że tolerancja krzyżowa jest najsilniejsza w przypadku GHB i baklofenu, mniejsza w przypadku GHB i etanolu, i jeszcze mniejsza/żadna w przypadku GHB i benzodiazepin. Sam w zasadzie nie mam żadnej tolerancji żeby to ocenić, ale dokładnie takie informacje od użytkowników można znaleźć na DG i BL, tzn. pewna tolerancja krzyżowa między GBL i alkoholem, rzadziej w przypadku benzo.

peszel tyle siedzisz w gbl/ghb i takich podstaw nie wiesz ? :/
euzebiusz w sumie temat wyczerpal ja tylko dodam ze wystarczy poczytac tutaj relacje typu polalem kumplowi alkoholikowi 2-3ml i nic nie poczul i nie trzeba sie nawet w artykuly medyczne zaglebiac zeby to wiedziec...

co do tego ze gbl/ghb oprocz glownego dzialania na gaba B dotyka tez poniekad gaba A na ktory wplywa glownie alkhol to wystarczylo zerknac sobie na ponizszy obrazek:

[ external image ]

Swoje zdanie opieram na własnych doświadczeniach, po ciągu gieblowym tolerancja na alkohol wyraźnie spadała, a na benzodiazepiny pozostawała bez zmian. Więc pewnie to znowu kwestia osobnicza, każdy ma inaczej poukładane w główce.

No to ja wcześniej to mówiłem, ale nie miałem racji :cheesy: GBL już pić nie mogę bo już po 4 dniach wkręcam sobie uzależnienie. A było tak fajnie :(

jak wiemy ostatnio jakosc gbl znaczaco spadla wiec taki apel do wszystkich :

dziwie sie ze ludzie tak poblazaja sprzedawca, skoro sprzedawca deklaruje sie ze sprzedaje 99,9% GBL to taki ma byc, jezeli takiego nie dostarcza to znaczy ze JEST OSZUSTEM !!! i nie wazne czy to rozpuszczalnik, napoj cytrynowy czy woda w proszku... jezeli akurat ma taki sort, bo taki kupil to albo probuje to wyjasnic, bierze GBL od innego hurtownika itp albo niech spierdala z rynku... jezeli nikt sie nie stawia i mowi.. "ee tam lepszy taki GBL niz zaden" - nawet jak robi rozpierdol z zoladka i jest w kolorze sraki, to niech sie nie dziwi ze rynek GBL'a jest taki hujowy jaki jest... jezeli niezadowoleni klienci beda mowili wprost co do jakosci i beda sie stawiac i nie pozwalac na taka kolej rzeczy to taki sprzedawca sila zeczy albo poprawi swoja jakosc i bedzie sprzedawal to co deklaruje albo sila zeczy wyleci z rynku, a na jego miejsce wejdzie ktos inny..
czy kupujac laptopa na aukcji na ktorej pisze ze jest sprawny, dostajac go gdy okazuje sie ze nie dzialaja niektore klawisze i cd-rom, machasz reka i mowisz - "ee tam lepszy taki niz zaden, w sumie nic sie nie stalo moglem trafic gorzej" ?

nie ma lepszego GBL 99.9% i gorszego GBL 99.9%... co to kurwa ma byc ? GBL to GBL , o ustalonych wlasciwosciach, temp. zamarzania-wrzenia, oleista bezbarwna ciecz, gestosc itp jezeli jest inaczej to nie jest to GBL 99.9% a gbl z jakimis domieszkami a na pewno juz nie 99,9% czy inna deklerowana czystosc podana przez sprzedawce... jezeli deklarowany towar odbiega od tego co podaje sprzedawca to najzwyczajniej w swiecie JEST OSZUSTEM, ktory nas oszukal wprowadzajac w blad i mamy prawo zwrocic towar do 10 dni jezeli oczywiscie go nie uzywalismy , a jezeli nie bedzie sie chcial zgodzic, to jak najbardziej mozemy zglosic to odpowiednim organom scigania...

istnieje cos takiego jak "PRAWO KONSUMENTA" !!!

"Inaczej wygląda sytuacja, gdy towar jest niezgodny z umową. Jest to pojęcie szersze niż wada, bo produkt, który kupiliśmy, nie musi być niesprawny, może się jednak okazać, że zamówiliśmy coś według wzoru, a wykonano nam coś innego. Jest bez wad, dobre, ale... właśnie niezgodne z umową. Wtedy możemy zwyczajnie reklamować towar, podobnie jak ten, w którym ujawniły się wady, domagając się w pierwszej kolejności naprawy lub wymiany – wybór sposobu załatwienia reklamacji jest po stronie konsumenta. "

"Pamiętajmy: jeżeli mamy wątpliwości co do np. koloru produktu, rozmiaru (a te cechy są istotne, zwłaszcza gdy kupujemy prezent dla innej osoby!), rozejrzyjmy się, może właśnie zajrzeliśmy do przyjaznego nam sklepu, w którym będziemy mogli – przestrzegając ustalonych przez sklep zasad – ewentualnie zwrócić lub wymienić towar, jeżeli nie spodoba się osobie, której chcieliśmy zrobić prezent."

@angrybrads1 mozliwe ze juz nie ma takiego GBL jak kiedys,od czasu jak BASF zawiesił swoja sprzedaz to nie miałem takiego sortu,a mam porownianie bo jeszcze z grudnia mam starego basfa to co teraz sprzedają to jakies 60-70% starego basf

to co sie stalo z GBL w takim razie ze basf 99% byl dobry a teraz GBL nawet o czystosci 99.99% deklarowanych przez sprzedawcow dzialala na poziome jak mowisz 60%-70% ? w magiczny sposob wszechswiat wchlania moc, GBL ewoulowal , zmienil swoj kolor, konsystencje i zawartosc GBL w GBL ? wlacz kurwa myslenie, skoro dziala gorzej to znaczy ze cos z tym GBL jest nie tak i leci jakis walek... jak moze np 40g etanolu o czystosci 99.7% robic slabiej niz 40g etanolu o czystosci 99.7% z innego labsa ? jakies zakrzywienie czasoprzestrzeni czy jak ? czystosc procentowa jest plastyczna i zyje wlasnym zyciem ? jak np 40kg gowna moze wazyc mniej lub wiecej od innego gowna ktore tez wazy 40 kg ? kiedys 40kg gowna wazylo wiecej a dzis 40kg gowna wazy mniej i juz nie ma takiego gowna jak kiedys ?