Nie sugerujcie się postem Maharadży z powodu jego tolerancji. Proponuję robić 1:40 lub 1:50, jeśli ktoś nie ma tolerancji lub posiada niską.

Czyli to jest tak aktywne jak AM/MAM?

Na to wygląda, powinowactwo do receptora CB1= 0.9nM Am-2201=1nM, tylko Fubinaca słabiej na ciało siada od aema wedle wartości na papierku 9x... Czyli energia... cholera, kuszące te kanna, trzeba na próbę pół gieta wziąć. Dane, nie dane, czekam na opis przekarania (tak 20-50mg naraz), jak nie będzie to sam sprawdzę.

Berig, o najważniejsze nie spytałem, jak z pamięcia w trakcie umiarkowanego upalenia? Skoro to półka bb, to chyba z pamięcią dobrze, jak narazie jedynym kanna na którym czytanie było dla mnie rozkoszą + zapamietanie wszystkiego jest bb własnie. Jak ten kanna warunek o pamięci spełnia, to niedługo i ja recenzje walnę.

@Grentoo dasz linke do strony gdzie jest rozpisane powinnowactwo kannabinoidow do receptorow?

Angielska wiki po prostu tam są wartości i linki do badań. Sprawdziłem badania AB-FUBINACI i podane wyżej wartości są prawidłowe.

@Grentoo
Pamięć działa jak należy, umyka bardzo mało szczegółów.

Jestem laikiem w temacie kannabinoidów. Ostatni raz jakąś maczankę w rękach miałem może z 1,5 roku temu (czyli zerowa tolerancja), wtedy jednak średnio podobała mi się ta zabawa. Minęło sporo czasu i znowu naszła mnie ochota na zapoznanie się z nowymi kannabinoidami. Dodam, że 1,5 roku temu od syntetyków odrzucił mnie STRASZNY wjazd na serce. Nieraz waliłem stymulanty jak szalony ale czegoś takiego nigdy nie zaznałem. Ten wjazd na serce był po zakupionej gotowej mieszance jeśli dobrze pamiętam to na UR144, podkład był chyba posypany kannabinoidem (tu i uwdzie było widać białe kryształki czy tam proch na podkładzie), więc może to przez nierównomierne rozprowadzenie ? Spalenie 2-3 buchów było okay ale po spaleniu już trochę większej ilości serce zaczynało walić jak oszalałe, duże problemy z oddychaniem no i oczywiście strach nakręcający to wszystko jeszcze bardziej.

Szukam czegoś co będzie fajnie działać i jednocześnie będzie łagodne. Na razie padło na bb-22 no i właśnie interesuje mnie fubinaca. Opisy w tym wątku są zachęcające jednak jest ich nad wyraz mało co jest bardzo zastanawiające. Czy to może przez ten krótki czas działania? (ktoś wspomniał o 25min)

Może ktoś patrząc przez pryzmat mojej osoby napisze czy fubinaca góruje w jakiś kwestiach nad bb-22?

Faktycznie, mocne to chemiczne ustrojstwo. Kolor proszku wrocil do klasyki - biel, za to zapach ma jedyny w swoim rodzaju , nie do pomylenia. Co do porownan, z pewnoscia czas dzialania jest dluzszy niz w przypadku AM. Adamantan, ciekawe...

Dobra recenzuje.
Zwykłe upalenie 1-10mg (dla mnie 10mg jest spoko, a tolery dużej nie mam, lubie moczno) - zapach i smak dziwny, chemiczny jednym słowem: śmierdzi. Od razu czuć, że coś wchodzi, moim zdaniem nie da się po pierwszych minutach ocenić jak mocno będzie, wchodzi po 1:30-2:30 i jest to szybka podróż ze stanu normalności do upalenia. Przez pierwsze 10-30 min działa sativkowo, potem delikatne zmulenie ale to zmulenie... Jest bardzo opioidowe moim zdaniem. Znajomy twierdzi identycznie, afterglow jest bardzo relaksujący i z każdym dopaleniem się kumuluje. I jest długi, acz nie otępiając mocno. Wizuale są podobne do STS-135 moim zdaniem, pewnie to wina mojego HPPD ale dla mnie wizuale są fenylkowe. Kolorki też lepsze, ale nie tak jak po sts.
Pełny czas działania... to tak 30-60min ale afterglow jak dla mnie jest przedłużeniem fazy więc 2-3h. Nie ciśnie do dopalania.
KARANIE: 20-35mg może więcej, sypie jedyną słuszną metodą na oko, do żarówy, spora końcówka od skalpela, po prostu nie wapuje wszystkiego naraz i strzelam że tyle wypaliłem. - tutaj robi się grubo. I znowu przypomina mi sts-135 czyli bez paniki ale, ale, ale. Pierwszy raz po kanna czułem dziwnie serducho, znajomy jeden (on się nie karał tylko normalnie palił) miał kardiofaze. Po takiej karze dostaję hipotonii ortostatycznej, wstawanie to zawroty głowy. Dobra a jak karanie? No wizualnie to jest kosmos, wszystko na monitorze pływało, pod oczami też niezłe rzeczy. Tylko, że to wszystko jest jak dla mnie otulone opioidowym ciepełkiem, przy małych dawkach tak samo. Wniosek? Po cholerę to karać. Skarałem się, by poznać smak karania, nie robi takiego rozpierdolu jak bb-22. Uwaga: po skaraniu znika zaleta, otóż pamięć się psuje.
Ocena? No jak narazie jedno z najlepszych kanna, 9/10, bb ma według mnie 8/10, sts ma 7/10.