[mention]munieslaw[/mention]
Mógłbyś rozwinąć wypowiedź?

OdwiertKorzenny mówi prawdę. fluor zwapnia szyszynkę. gdzieś o tym czytałem na zagranicznej stronie. pomaga zębom ale niszczy szyszynkę, robi z nas zombie.

http://instytutarete.pl/poczytaj/cialo/ ... zynke.html

To ja znów wyskoczę z jodem. Bardzo dobrze radzi sobie z fluorem i oczyszcza szyszynkę. Po więcej odsyłam do lektury w internecie, bo zaraz tu wyskoczy jakiś gonzo i zacznie się jak w doping mózgu. :-p

Polecam poczytać artykuł o szyszynce na stronie akademia ducha
cz I http://akademiaducha.pl/szyszynka-brama-percepcji-cz-1/
cz II http://akademiaducha.pl/szyszynka-brama ... yszczanie/
cz III http://akademiaducha.pl/szyszynka-brama ... aktywacja/

Polecam również ograniczyć fluor do minium jak to możliwe i wypierdolić wszystkie rzeczy go zawierające i zastąpić to prawilnym naturalnym stuffem.


I powiem szczerze.. odkąd zmieniłem zwykłą pastę na pastę bez fluoru - moje życie jest lepsze !



A jak już o szyszynce mowa.. to odczuwam pulsowanie, emanowanie energii w okolicy 3 oka po zapaleniu traffki ( środek mózgu, jeśli nie wierzysz w energie, czakry i inne ''pierdoły' - poprostu środek mózgu, CZUĆ SZYSZYNKĘ JAK SIĘ CIESZY I WESOŁO PULSUJE'). Czasami było to tak intensywne, że wuwowoawtoyao - naprawdę ciekawe doświadczenie, coś jest na rzeczy.
Konopię potrafią pobudzać szyszynkę

5 do 10 ml kwasu borowego 3% rozpuszczona w litrze wody, popijana małymi porcjami w ciągu dnia. Warto wspomagać terapię dużymi dawkami wapnia - wiąże on fluor i wypłukuje z organizmu (bor jedynie wybija go z tkanek i kości). Takie dawki stosuje się jedynie przez 2-3 miesiące, potem powinno się znacznie zmniejszyć (do np 1 ml dziennie). Na wypłukanie fluoru pomaga też jod (jodyna lub jodek potasu tylko trzeba precyzyjnie dawkować). Alternatywa to próchnica. Fluor nie jest aż tak szkodliwy dopóki ma kontakt jedynie z zębami, chroni jednak to szkliwo. Jednak kilkakrotnie wykazano, że jod chroni przed próchnicą podobnie, jak fluor, ale nie powoduje rozsypywania się kości, czyli również zębów po kilkunastu latach. Niestety nie słyszałem o pastach, które zawierałyby jod zamiast fluoru. Myślę, że mycie zębów pastą z fluorem to takie "mniejsze zło" i nie jestem przekonany czy próchnica w przypadku mycia zębów pastą bez fluoru to lepsza alternatywa. Gorzej jak w niektórych krajach totalitarnych dodawali fluor normalnie do wody pitnej (nie, nie pomyliłem z chlorem), powodując: choroby tarczycy, obniżenie iq społeczeństwa o średnio 10 pkt, zniszczenie kości, osteoporozę.

Trochę źródeł:
https://en.wikipedia.org/wiki/Skeletal_fluorosis
https://www.diagnose-me.com/symptoms-of ... xicity.php
http://journals.sagepub.com/doi/abs/10. ... 3709102720
Już mi się nie chcę teraz wszystkiego szukać bo idę spać, ale kto jest ciekawy na pewno znajdzie. W każdym razie ogólny wniosek jest taki ze bor i jod wypłukują fluor.

Są jeszcze pasty z węglem aktywnym i TEAVIGO np. Ecodenta moim zdaniem na równi z tymi z fluorem. "Produkt stworzony przy współpracy z dentystami." ;)

Trochę offtop, ale niech będzie.
Pastę do zębów bez fluoru można zrobić samemu.

Wystarczy: Olej kokosowy nierafinowany (pasta będzie kokosowa) lub rafinowany (można dodać coś innego) + Baaardzo pokruszony węgiel aktywny (jak będą większe kawałeczki to między zębami utkwią :/) + (do oleju rafinowanego) jakieś ekstrakty lub olejki + możecie dodać jeszcze jakiś psychodelik dla lepszego efektu czystych zębów.

Zastanawiam się czy to właśnie od fluoru moje zęby stają się w pewnych miejscach półprzezroczyste i coraz częściej jakiś malutki kawałek zęba mi się uszczerbie

Pastę bez fluoru kupisz spokojnie w Rossmanie tylko jest nieznacznie droższa Himalayan Herbs się chyba zwie, zawiera jakieś tam zioła które pomagają chronić zęby przed próchnicą i utrzymać świeży oddech

Co się tyczy próchnicy to w prehistorii gdy nasi przodkowie nie spożywali takich ogromnych ilości cukru to oni nie mieli z tym problemu. Enzymy zawarte w ludzkiej ślinie neutralizują szkodliwy wpływ cukrów na zęby. Poza tym trzeba o graniczyć cukier, zwłaszcza soki owocowe i słodycze, słodzone napoje. Ja wszystko to zastąpiłem zieloną herbatą ( chroni przed próchnicą i ma działanie bakteriobójcze lecz zostawia osad na zębach ) i ziołami których wywary sobie pije, płukam też jamę ustną szałwią lekarską posiada działanie antyseptyczne. Co do wybielanie to polecam płukanie zielem czystka albo smarowanie skórką po bananie. Nie pić wody z kranu, tylko kupować butelkowaną, nawet głupi filtr za <100zł nic nie pomoże bo usunie chlor i zanieczyszczenia mechaniczne. Potrzebny by był filtr odwróconej osmozy za kilkaset złotych.

Nie wiem czy to było pisane ale tamaryndowiec posiada unikalne właściwości usuwania fluoru z organizmu. Tylko nie polecam go żuć bo wtedy usuwa fluor który jest na płytce nazębnej wskutek czego zęby staja się szorstkie.

Fluor to temat rzeka, w kilku badaniach ( które uznano za niejednoznaczne) stwierdzono szkodliwy wpływ fluoru na IQ u dzieci w miejscach gdzie do wody dodawano właśnie fluor.

Filtr odwróconej osmozy usuwający fluor z wody kranowej kosztuje kilka tysięcy. Niestety, ja piję wodę filtrowaną dzbankiem filtrującym, bo tak dużo wody piję, że trudno by było tyle kasy na butelkowaną wydawać. Więc wracamy do etapu, jak usunąć.

fraktal, zmartwię cię, ale akurat zielona herbata ma dużo fluoru... :( ten pomysł z tamaryndowcem wydaje się niezły.

Ten tamaryndowiec jako susz czy proszek?

Ja jadłem jako sprasowany owoc ale nie bardzo wiedziałem z czym to się je, ekstrakty byłby o wiele wygodniejszy w użyciu, można by zapakować do tabletek.

Uważasz że fluor z zielonej herbaty miałby być szkodliwy ? Raczej w to wątpię, bo jest roślinnego pochodzenia wiec pewnie znajdują się w herbacie inne substancje które neutralizują jego potencjalny szkodliwy wpływ na zdrowie