wiki en wersja sorry ze nie podalem i Happy New Year 2010

ooo nie idealizuje ziola ooo wcale nie musi ...ziolo jest skomplikowane a kazda odmiana dziala inaczej jedne lecza bol a inne moga spowodowac wrecz bol glowki np....

ooo nie mowi ze kazdy ma lubic czy palic ! wcale nie wrecz przeciwnie nie palcie bo to w polsce przestepstwo

...kazda odmiana ma unikalna kompozycje ilosciowa poszczegolnych "skladnikow" ponizej znane i zapewne cala masa nie znanych jeszcze ... fakt jest ze dzieki tej roslinie juz dzis sa w aptekach leki bardzo skuteczne i wydaja sie byc nie szkodliwe (co moze okazac sie bledem ale sama merry napewno nie jest bardziej szkodliwa niz codzienne zycie ... popatrzcie ile czasu w USA probowano i zreszta ciagle sie probuje obwiniac weed o rozne rzeczy ale zadnej wiekszej szkodliwosci nie udaje sie udowodnic ... czemu ??? Ja tak sobie mysle ze czlowiek napewno mniej ryzykuje jarajac weed niz palac fajki czy pijac alko czy idac leczyc sie u lekarza ktory wypisac moze cos co sie okaze tragiczne w skutkach dlugoterminowych ...


tu wklejka gdzies skads ale to nie sa bzdury

Różne cannabinoidy wpływają na nas w całkiem inny sposób.

•THC
delta-9-tetrahydrocannabinol i delta-8-tetrahydrocannabinol – THC naśladuje działanie anadamidu, który jest związkiem produkowanym w naszym organizmie i jest wydzielany w stanach letargu, snu lub głębokiego relaksu. THC pobudza receptory w naszym mózgu i wywołuje tzw. high. THC posiada również właściwości pochłaniania promieni UV-B.

•THCV
Tetrahydrocannabivarin – obecny w niektórych południowo-afrykańskich i południowo-indyjskich odmianach konopi. Wytwarza „czystszy” high i posiada wiele terapeutycznych właściwości THC.

•CBD
Cannabidiol- obecnie uważany za substancję psychoaktywną, lub biorącą udział w powstawaniu highu poprzez oddziaływanie na inne cannabinoidy, ostatnie badania wykazują, że CBD posiada nieznaczny efekt na high, ale za to mocno przeciwdziała stanom zapalnym, co jest ważnym odkryciem medycznym. CBD również pobudza niektóre efekty THC takie jak niepokój. CBD jako środek nie psychoaktywny posiada sporo przydatnych właściwości medycznych. CBD biosyntetyzuje w cannabinol (CBN) i tetrahydrocannabinol (THC).

•CBN
Cannabinol- substrat THC, powoduje efekt „ciężkiego czoła.

•CBC
Cannabichromene- nie psychoaktywny, zwiastun powstawania THC.

•CBG
Cannabigerol – nie psychoaktywny, odmiany konopi często posiadają podniesiony poziom CBG kiedy mają niski poziom THC.

Pozwolę sobie przedstawic moje opinie nt fluoksetyny.

Dzialanie przeciwdepresyjne bardzo wyraźne. W zasadzie od razu zacząlem brać 40mg/d do tego piracetam i szybko wrócilem do normalnego życia (ze 2 tygodnie, do pelnej poprawy ze 2 miesiace), a mialem naprawdę cieżką depresję. Czulem ogromny ból psychiczny, ale to oczywiste, do tego mialem wrazenie, ze już nie żyję. Autentycznie nie wiedzialem co robie na swiecie wśród żywych, czułem, ze samobójstwo to tylko formalność, bo przecież juz nie żyję. Często wydawalo mi sie, ze moje cialo gnije, ze rozkląda mi sie twarz itd. Takie uczucia pojawialy sie zwykle zaraz po przebudzeniu, no koszmar po prostu.

Fluo bralem tez 5 lat temu w dawce 20mg/d i efekty były mizerne. Tym razem bylem pozytywnie zaskoczony, zniknęły ponure myśli, mialem wielką motywacje do dzialania, po prostu pierwszy raz całkowicie pozbylem sie depresji. Na początku bardzo pomógl mi piracetam, choć ooo the second pisał, ze tych leków nie powinno sie łączyć, ale przedyskutowalem to z lekarzem i on potwierdzil, ze piracetam może dzialać lekko przeciwdepresyjnie.

Co do efektów ubocznych, najbardziej odczuwalnym jest zmniejszenie wrazliwosci. Niewatpliwie jestem innym czlowiekiem, stracilem czesć siebie. Czasem sie zastanawiam, czy warto sie leczyć w takim razie, nachodzą mnie ponure mysli, ale wtedy zwiększam sobie dawkę fluo na kilka dni i ponure mysli mijają. Przy wiekszych dawkach sztywnieja mi mieśnie szyi, cześciej ziewam, ale wystarczy, ze przez dzień lub dwa biorę tylko 20mg i wszystko wraca do normy. Bardzo dobrze oceniam fluoksetrynę, ostatnio wykupilem sobie 210 kapsulek :)

Edit:
Właśnie, fluoksetynę dostalem, bo lekarz stwierdził, ze przy moich objawach potrzebuję leku dzialajacego malo selektywnie, takiego zeby wpływal również na poziom dopaminy i noradrenaliny. Powiedzial przy tym, ze bedę potrzebowal większych dawek i jak sie okazało dobrze trafił.

zgadzam sie z tym co piszesz w pelni .... jedynie nie mialem zadnych efektow nieprzyjemnych po okresie przejsciowym no i zadnego zmiejszenia wrazliwosci nie bylo ani nawrotow depresji nawet minimalnych - gdyby depresja byla moim glownym problemem zostal bym przy fluo :)

Też uważam, że Fluoksetyna jest dobra -może nie mam wielkiego doświadczenia w tego typu specyfikach ale brałem już Zoloft (sertalina) i wtedy to dopiero czułem, że nie jestem sobą. Byłem wesoły i zadowolony ale to było jakieś dziwne a brałem tylko 50 mg/dobe. Ponadto po Sertalinie sex przestał mnie w ogóle interesować, przez to miałem prawie 3 miesiące celibatu co bardzo mnie nie zadowalało.
Teraz biore Fluoksetyne 20 mg/dobe rano i czuje się lepiej, samoocena znacznie się podwyższyła, nie wpływa negatywnie na libido i ogólnie z dnia na dzień jest coraz lepiej. Minusem jest ciągłe ziewanie przez kilka godzin po wzięciu tabletki co jest dla mnie irytujące, także krótki sen troche mi przeszkadza, tzn. budze się za wcześnie i potem męcze się do czasu gdy musze wstać do pracy.
Innych objawów negatywnych nie zaobserwowałem, mam nadzieje że i one niedlugo znikną. Postanowiłem, że Fluo będe brał co najmniej przez rok a jeśli będzie trzeba to moge brać nawet i całe życie w końcu to tylko jedna tabletka dziennie.
Obecnie mam ochote żyć, spotykać się z ludźmi i nie myśle wieczorami o samobójstwie.
Dodatkowo Fluoksetyna sprawia, że opioidy nie działają lub działają bardzo słabo, na mnie np. 600 mg Kodeiny nawet lekko nie podziałało i bardzo dobrze bo chce skończyć z tym syfem.
Schodze powoli z Kody biorąc 150 mg z Tchio w dwóch dawkach, nie czuje działania opioidu tylko zabijam tym skręta.
glazyfikacja napisz mi kiedy sen się ustabilizuje i to denerwujące ziewanie ustąpi.
pzdr

Do ziewania musisz się przyzwyczaić tak sądze. Na pewno pomoże zmniejszenie dawki o połowę przez 2 dni, ale nie wiem, czy nie będzie to miało wpływu na dzialanie przeciwdepresyjne. Spróbuj w każdym razie. Ziewanie jest najbardziej dokuczliwe latem, zimą na szczeście w ogóle nie mam z tym problemów jesli biorę zaleconą dawkę.

Ze snem to tez sprawa indywidualna. Ja zaczałem budzić sie wczesniej po tygodniu gdzieś i trwało to ze 3 tygodnie. Z zasypianiem nie mialem problemow. W dzien bylem lekko pobudzony, ale za to wieczorem padalem na twarz i nawet wcześniej chodzilem spać.

... branie fluo przed snem zlikwidowalo sennosc w dzien i ziewanie a pozniej juz przestalo miec znaczenie kiedy biore ;)

No na pewno to sie naprawi po jakims czasie a poki co mozesz sobie radzic kofeina. Nie ma to jak kawa + antydepresanty :) Ja mialem to ziewanie na poczatku kuracji paroksetyna, ale było ono dosyc przyjemne... tak sobie po prostu fajnie ziewałem... no i ta faza z kawa :)

lol, niektóre wpisy brzmią jak by były opłacane przez producentów fluo ;) i mean, ludzie mają myśli samobójcze, są poważnie uzależnieni od benzo, ale zaczynają brać 20g prozacu i stają się weseli, pewni siebie i pogodni? w sensie - cieszę się, że na was to tak działa, zastanawiam się tylko dlaczego ja wpadam co noc w panikę i nie mogę skontrolować oddychania. a nie byłem od niczego uzaleniony, nie czułem się nieżywy i nie chciałem popełniać samobójstw :/ no ale ok, za tydziej pojde do psych i sie dowiem

No po 20 gramach to sie nie dziwie ze weseli ;) A tak na serio to mozesz sprobowac zwiekszyc dawke i jak nie pomoze przerzucic sie na co innego. Nie wiem, czy te objawy o ktorych mowisz mialy wczesniej czy wywołała je fluoksetyna, napisz cos wiecej.