MAO-B inhibitors can increase the potency and duration of phenethylamines unpredictably. MAO-A inhibitors with MDMA will lead to hypertensive crises

14 października 2022aphelandrawhite pisze:

Widzę, że jest tu trochę ruch, więc może znajdzie się ktoś kto odpowie mi na to pytanie. Dostałam od ziomka w „prezencie” cukierka na wypróbowanie. Różowy, pięciokątny, z tylu przedziałka na pół z przodu czaszka. Nigdy nie miałam styczności wcześniej z żadną pigułą, ale przekonana opowieściami znajomych stwierdziłam, że spróbuje. Poczytałam o niej, jak może działać, jak się zachować itp. I tu jest dziwna część historii.
Wzięłam pół, rozkruszylam do wody, wypiłam. Wyczytałam, że trzeba trochę poczekać, żeby weszła wiec grzecznie poczekałam. Po 40 minutach poczułam ciepło, szybsze bicie serca, potliwość rąk, a źrenice były wielkie jak denka od słoika. Ale po za tym nic. Poczekałam kolejne 40 minut. Nadal nic specjalnego. Zero chęci na muzykę, taniec, brak jakieś wybitnej energii. Bardziej uczucie jak w trakcie schodzenia fazy po mefedronie w połączeniu z blantem do spania. Czułam lekkie zmęczenie, nie na tyle żeby iść spać, ale nie tak lekkie żeby wstać i coś porobić. 3 godziny przeleżałam z serialem w tle.
Ni to fajnie, ni to niefajnie. Finalnie po tych 3 godzinach poczułam takie zmęczenie, że poszłam zapalić i zasnęłam jak dziecko koło 23. Rano o 8 wyspana, bez żadnego zjazdu. Gdybym miała zarzucić to do imprezy szybciej poszłabym spać, niż na parkiet.
Jakieś pomysły co mogło pójść nie tak? Dostałam coś lipnego? Może są jakieś czynniki, które na to wpływają? Styczność z MDMA w jakiejkolwiek innej postaci miałam tylko raz, w sierpniu, wtedy było fajnie, działało dobre kilka godzin. A tu lekko się rozczarowałam. Zostało mi jeszcze pół, więc zanim następny raz spróbuję, może dowiem się czegoś mądrego.