Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 1 z 2
  • 31 / 3 / 0
Witam użytkowników, świeżak z tej strony. Z dexem znam się ponad rok i ciągle odkrywam coś nowego, chociaż nie wiem czy jest w tym jakiś sens, ale ja nie o tym. Jako że Aco zacząłem szamać w okolicach 2024 roku ORAZ jako że jestem bardzo odpowiedzialnym i dociekliwym psychonautą - już wtedy zanurzyłem się w odmętach tego forum, dokładnie to jakieś 15 lat wstecz. Zacząłem szukać podstawowych informacji, bo mimo że miałem je podane w internecie, to nic nie jest bardziej zaufanym źródłem wiedzy niż wszystkie wasze wypociny w tym dziale %-D Trafiłem na wątek Nagniota, trochę poczytałem o zawodniku co próbował to dożylnie wpakować w swoje cielsko, aż... skończyłem w aptece. Aktualnie od ponad roku jestem w bardzo dziwnej relacji z tym dyso - po pierwszym tripie jeszcze bardziej zanurzyłem się w forum, odkryłem tripowanie z zamkniętymi oczami, które stosowałem przez zdecydowaną większość czasu. Od niedawna zaczynam bardziej eksperymentować, najpierw zacząłem od wyjścia z łóżka - trip na rowerze, obrzeża miasta. Będę pewnie kontynuował, czy to z grejpem, czosnkiem, czy czymkolwiek bo mam mentalność ciekawskiego, ale stabilnego ćpuna (wiem że to nie współgra zbyt dobrze). Jednak zastanawia mnie, jak wygląda wasza relacja z tą substancją. Ktoś to dalej bierze, czy jako jeden z nielicznych jestem takim nowoczesnym odpadem i odkrywam to wszystko na nowo? Z tego co wiem, to klasyczny kaszlak kiedyś był o wiele tańszy, no i opakowania większe - raj ;) Szczerze mówiąc, zawiódłbym się jeśli polska, dexowa społeczność by się rozpadła.
Postęp technologiczny ciągle przyspiesza, mimo to wciąż nic za bardzo o tejże substancji nie wiadomo. Lekki odłamek nauki wylądował na tym forum przed kilkunastu laty, od tamtego czasu pierwsi weterani Acodinu zdążyli porzucić to forum na stałe. Wiedza została zapisana w postaci wpisów tychże gwiazd, jednak czy znajdą się tu śmiałkowie którzy za wszelką cenę podtrzymają kaszlakowe forum? Zauważyłem że im świeższe posty, tym ich mniej...
Serio? Pozwolicie zapomnieć ludziom o tajemniczym, nieprzewidywalnym, autonomicznym, robiącym barszcz z mózgu, będącym portalem do innej czasoprzestrzeni dekstrometorfanie? No dobra, z tym ostatnim przesadziłem, hehe.
Wracając, jestem pewien że przeczyta to chociaż jeden miłośnik współczesnego kaszlaka - to już coś. Bracie, siostro, nie pozwólmy powoli obumierać akurat TEJ części forum. Substancja jedyna w swoim rodzaju, łącząca cechy wielu różnych dysocjantów, mimo wszystko mająca bardzo, ale to bardzo unikatowy profil działania - a wy chcecie dać jej umrzeć jakby była jakimś nieudanym, bieda-ketonowym RC 12 lat temu. Może ktoś z was ma jakieś ciekawe spostrzeżenia co do dawnych wpisów? Albo chciałby uzupełnić luki w wiedzy którą starali się zgromadzić dla nas pierwotni zajadacze? A może ktoś tak jak ja, urodził się nieco zbyt późno i nie dał rady wstrzelić się w złotą erę kaszlodynu na hajpku i chciałby znaleźć współczesnych kompanów do dyskusji o dekszeniu? Ehh... koniec przemowy, wybrani wezmą sobie do serca moje słowa. Od siebie tylko dodam, że na pewno nie zaprzestanę na tak płytkiej znajomości z tą substancją - jest na tyle wyjątkowa, a ja na tyle lubię się czasem odkleić, że z pewnością postaram się przebadać ją wzdłuż i wszerz. Może kiedyś zrobię podejście do sigmy? Przerabiałem różnego rodzaju dragi już od kilku ładnych lat, ale nic mnie tak nie przyciągnęło do siebie spowrotem, jak dexter (może oprócz mj :liść: ). Liczę na was, skryci deksowicze. W czasach, gdy młody człowiek staje się zlepkiem informacji przyjętych z coraz to różnych źródeł, uważam że DXM mógłby być całkiem przydatnym narzędziem do odnalezienia w tym wszystkim choć cząstki siebie...
  • 2674 / 562 / 0
Myślę, że kaszlak został zdominowany przez zwiększoną dostępność ketaminy i pojawienie się i ugruntowanie wielu różnych RC dyso. Po co mam brać kaszlaka który powoduje wiele nieprzyjemności fizycznych, wchodzi w więcej interakcji niż aryle, ma w chÓj długie nogi i zawiera środek powodujący sraczkę – mówię o tussi, nie wiem jak jest z Acodinem. Mimo wszystko być może w tym roku wrócę do tej substancji po wielu latach.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 1741 / 568 / 0
A ja tam w pełni rozumiem sentyment. Właśnie się lenię na afterglow. 600 mg, na peaku podróż do nocnej i w sumie wyszło 900 mg. deks to stary przyjaciel, pół żartem pół serio. Potrzebowałem tego.
Uwaga! Użytkownik WladyslawWygiello jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 31 / 3 / 0
08 lipca 2025Vetulani44 pisze:
Myślę, że kaszlak został zdominowany przez zwiększoną dostępność ketaminy i pojawienie się i ugruntowanie wielu różnych RC dyso.
Pewnie, kto co lubi. Z wieloma innymi dysocjantami nie miałem do czynienia, w zasadzie jedynie z ketaminą. Pomijając fakt że na pierwszy raz wziąłem jakieś 250mg i skończyło się dłuuuugimi wymiotami, to było całkiem nieźle. Wydaje mi się jednak, że najbardziej w dexie kręci mnie ta jego mroczna, szara, wyjątkowa wręcz psychodela. Nie wiesz nigdy czy dzisiejszy trip skończy się lekkimi CEV-ami, czy może twój mózg zostanie wrzucony do blendera i będziesz musiał się pilnować żeby nie wpaść w psychozę :korposzczur:
Żarty żartami, ale chyba nikt nie zaprzeczy że te małe tabletunie potrafią czasem wlać do głowy szambo większe niż po dobrych gzibach, a komu chce się potem te szambo sprzątać i czerpać z tego frajdę - to już indywidualna sprawa ;)
  • 62 / 22 / 0
Ja od dwóch lat regularnie dekszę i nie zamierzam przestawać, jak dla mnie najlepsza, najciekawsza i najbardziej rozwijająca mentalnie substancja, klasyczne psychodeliki jak grzyby czy nawet DMT moim zdaniem nie mają do niej podjazdu. Z innymi dysocjantami (oprócz szałwii) nie miałem do czynienia, ale nie wydaje mi się żeby mi się spodobały bardziej od deksa, najbardziej w deksie lubię jego ogromny potencjał do aktywacji receptora sigma i idące za tym mega ciekawe szlaki myślowe, które wręcz idealnie łączą się z dysocjacją i zwiększonym poziomem serotoniny dając moim zdaniem idealny, wręcz można powiedzieć oświeceniowy stan umysłu, a żadne inne, przynajmniej powszechnie dostępne dysocjanty z tego co wiem nie aktywują tego receptora w takim stopniu jak DXM.
  • 3 / / 0
Czy po całym tym „głębokim nurkowaniu” z DXM masz czasem wrażenie, że tak naprawdę szukasz nie istoty rzeczy, ale wyraźniejszej wersji siebie, i czy istnieje inna ścieżka, która pomoże ci ją bezpieczniej odnaleźć? Incredibox
  • 1741 / 568 / 0
Nie
Uwaga! Użytkownik WladyslawWygiello jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2642 / 39 / 0
08 lipca 2025karzeu420 pisze:

Serio? Pozwolicie zapomnieć ludziom o tajemniczym, nieprzewidywalnym, autonomicznym, robiącym barszcz z mózgu, będącym portalem do innej czasoprzestrzeni dekstrometorfanie? No dobra, z tym ostatnim przesadziłem, hehe.
Wcale nie przesadziłeś, dobrze gadasz.
Widzę że jesteś godnym następcą.

Nieś pochodnie kaszlożerców dalej z dumą!

Kaszlak dwa dni temu.
600 mg.
Oświecenie instant.
45 Potem wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. 46 Mówił do nich: «Napisane jest: Mój DOM będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców»9.
  • 118 / 43 / 0
08 lipca 2025Anatompuk pisze:
ogromny potencjał do aktywacji receptora sigma i idące za tym mega ciekawe szlaki myślowe, które wręcz idealnie łączą się z dysocjacją i zwiększonym poziomem serotoniny dając moim zdaniem idealny, wręcz można powiedzieć oświeceniowy stan umysłu, a żadne inne, przynajmniej powszechnie dostępne dysocjanty z tego co wiem nie aktywują tego receptora w takim stopniu jak DXM.
Próbowałeś amanity? Nie powiedziałbym, że Muchomorki są bardzo podobne do dexa, ale opis Twoich doświadczeń pasuje do działania muscymolu. Szczególnie jedząc niskie dawki dobrze ususzonych kapeluszy (3-4 g) przez kilkanaście dni zakończone 8-12 gramami na koniec "kuracji". Wtedy jesteśmy w stanie zniwelować większość negatywnych skutków ubocznych wysokiej dawki i pozostają właśnie głębokie (duchowe) rozkminy, uczucie rozpływania się w wibracjach i dźwiękach, CEVy i OOBE. Do tego sny w trakcie i po "kuracji" są niesamowite.

Nie bez powodu wielu badaczy uważa, że to amanita odpowiadała za "duchowe" działanie Somy, a od lat 70' dyskutuje się o tym, czy Chrześcijaństwo nie jest po prostu metaforą rytuałów opartych na spożywaniu Muchomora.
  • 62 / 22 / 0
@archer Próbowałem, zawsze jak jestem w lesie i akurat znajdę muchomory to zbieram i suszę, spoko rzecz ale na pewno nie aż w takim stopniu jak DXM, w dawkach ok. 3 kapeluszy mam zawsze różne ciekawe rozkminki, aktywność fizyczna jest przyjemniejsza i występuje taka czystość umysłu trochę jak na 1 plateau i też fajnie się słucha muzyki na przykład, jak kiedyś zaś zjadłem 5 kapeluszy to miałem już bardzo nieprzyjemne nudności i trochę się porzygałem, potem zasnąłem na jakieś 2 godziny i jak się obudziłem miałem stan trochę podobny do gałki muszkatołowej, tylko z mniejszą zamułką a większą czystością umysłu. Raz też zjadłem jednego świeżego kapelusza przed tripem deksowym i fajnie podbił body high i wizuale, dłuższej kuracji mniejszymi dawkami tak jak piszesz zaś nie próbowałem, jak uda mi się uzbierać w tym roku trochę muchomorków to wypróbuję.
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 1 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami

Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.

[img]
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy

Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.