i tu sie mylisz nie wiem jak jest z lekami zawierajacymi dxm ale przewaznie substancje pomocnicze sa po to zeby lek sie dobrze wchlonal i nie szkodzil watrobie czy zoladkowi

Ja kurde zawsze żygam po DXM dlatego chciałbym spróbować ekstrakcji żeby sprawdzić czy to nie jest wina zbyt dużej ilości wypełniacza w żołądku..... Zalałem rozkruszone tabsy wodą rozpuszczając je. Przefiltrowałem roztwór żeby pozbyć się nierozpuszczalnych rzeczy. Prawdopodobnie (wynika to z mojej NIKŁEJ chmicznej wiedzy i rzeczy przeczytanych na forum itp.) w tej wodzie było samo DXM. Następnie wode przelałem na patelnie (rzeby powierzchnia parowania była większa) i lekko podgrzewałem żeby odparować wode. Później przeniosłem to do piekarnika na jakieś bodajże 80 stopni (nie pamiętam dokładnie) bo na gazie coś wolno parowało. Po pewnym czasie otrzymałem twarde, kruche ciało o szklistej powierzchni i kolorze przeźrozystym kremowym. W smaku gorzkie i piekące. Z patelni to było baaardzo trudno ściągnąć gdyż było na tyle twarde i kruche że przy zeskrobywaniu nożem odpryskiwało w promienie co najmniej 1,5 metra. Myśle że spróbuje jeszcze raz zrobić coś takiego tyle że następnym razem zrobie to w jakimś szklanym i niepotrzebnym naczyniu żeby po całej operacji móc łatwo oddzielić DXM od naczynia tłukąc go ostrożnie żeby nie potłuc tego DXM.

Nonsens. Pan wsburroughs ma rację, wypełniacze nic nie mają do nudności, taki już urok dekstrometorfanu że się po nim rzyga. Co zresztą świetnie odzwierciedla to do czego nadaje się ta substancja. A jak chcesz żeby się szybciej wchłaniało to rozbij tabletki i rozpuść w 100 ml wody. Wypij jednym łykiem, powodzenia w powstrzymywaniu odruchów wymiotnych i wstrętu. Przy tej metodzie nie dość że wchodzi dużo szybciej to jeszcze działa zdecydowanie mocniej (Kwestia jego metabolizmu i skłonności do blokowania pewnych enzymów, ale to znajdziecie jak się wam chce.).

Nof, właśnie w ten sposób ostatnio zażywałem 900mg. Rozpuszczone tabletki w wodzie, woda przefiltrowana żeby pozbyć się nierozpuszczalnych syfów. Prawie się pożygałem łukając ten płyn bo jest niemiłosiernie gorzki. Ale jakoś zapiłem ciepłą herbatą i kiedy zaczęło poważniej wchodzić to już nie wytrzymałem i się pożygałęm. Nie wiem ile zdążyło mi się wchłonąć ale z całego tripu pamiętam tylko jedną króciutką wizje.....

Znalazłem taki oto link:

http://matka.ath.cx/dxm-ekstraktio/

obrazki i tytuł sugerują, że chodzi o ekstrakcję DXM. Niestety strona jest w języku "bardzo obcym".
Może ktoś będzie potrafił to odczytać i napisać w skrócie czy te działania kolesia na zdjęciach mają sens.

Pfeffer o kurwa to jakiś fiński...
Koleś tam bierze dwie buteleczki syropu z DXM. On robi freebase. Chyba używa wodorotlenek sodu (natriumhydroksidia), benzynę ekstrakcyjną (puhdistettua bensiiniä), terpentyna?(tärpättiin). Natomiast nie wiem co to jest o to: sitruunahappoa (to chyba jakiś proszek, kwasek cytrynowy?).

Jeżeli w Acodinie coś ryje wątrobę to na pewno przede wszystkim sam DXM :)

Szkodliwosc DXM w stosunku do watroby nie jest jakas nad wyraz szczegolna. Jest porownywalna do kazdej innej substancji obcej dla organizmu, z ktora ten narzad musi sobie poradzic. Niebezpieczenstwo kryje sie jednak w ilosci i czestosci jej aplikowania.

inmda, a wypełniacze? gdyby nie rozpuszczały się w alkoholu, to możnaby szybciutko ekstrakcję przeprowadzić. sprawdzał ktoś?

idn no jasne juz to robilem i opisalem.

super. następnym razem kielon deksterka pójdzie. :)