Ja miałem oststnio sen, że helupe se władowałem a potem się unosiłem cały czas w powietrzu i nie mogłem na ziemie zejść i zachciało mi się srać, a nie mogąc zejść na ziemie więc srałem unosząc się nad kiblem. Zasrałem cały kibel (pomieszczenie). Gówna było prawie pod sufit. Kurwa

po dxm'ie moje sny są totalną mieszanką wszystkiego co przychodzi mi do głowy ,dekstrometorfan wybiera z mojego mózgu najdziwniejsze i zazwyczaj nie pasujące do siebie skojarzenia/myśli/wspomnienia i przeciwnie je łączy ,zazwyczaj mało pamiętam z tych słów ,jedynie przemożne wrażenie zamotania/zetknięcia się z rzeczami ,których nie rozumiem ,i tak dalej

Jak dla mnie wyjaśnienie związków DXM ze snami jest dość proste: DXM jest SSRI, a więc zwiększa ilość serotoniny w receptorach. Więcej serotoniny = więcej melatoniny = bardziej kolorowe i szczęśliwe sny. Natomiast koszmary tydzień po braniu mogą wynikać z tego, że poziom serotoniny gwałtownie spada (jeśli nie weźmiemy DXM znowu).

[quote="anonimowy_uzytkownik"]
Jak dla mnie wyjaśnienie związków DXM ze snami jest dość proste]

Synteza melatoniny zachodzi konkurencyjnie do syntezy serotoniny z 5-HTP.
Melatonina zmniejsza ilosc snow, natomiast serotonina jako skutek dzialania DXM jako SSRI to bardzo prawdopodobny mechanizm zwiekszenia ilosci marzen sennych. (imho2)

No nie wiem...
[url]http]

Ten diagram konceptualny temu nie przeczy, jestem wysoko pewny, ze te 2 zwiazki powstaja konkurencyjnie co ma przelozenie na rytmy dobowe.

Nie czytałem tematu zbyt dokładnie, ani nawet od początku, ale widze zachwyty nad pięknymi snami po DXM.
A ja nie mam snów po DXM 8-( czy to nastepnego dnia, czy kilka dni. Nie ma snów, dobrych ani złych. Ale o ile dobrze pamiętam na początku swoich doświadczeń z DXM rzeczywiście było tak iż na następne dni miałem znacznie więcej marzeń sennych [ tzn. pamiętałem więcej snów]. Ale po odbytych ciągach to już przeszłość.

Pozdrawiam

Również doświadczam bardzo realistycznych snów, z których bardzo dużo pamiętam. Często jest tak ze budze się rano - pamiętam sen, klade sie spac po 1,5h-2h znow sie budze i znow pamietam kompletnie inny sen. Codziennie.

Ale zdarzają sie koszmary... raz zdarzyło mi się coś, czego się naprawdę wystraszyłem, otóz: miałem sen ze moja matka stoi na balkonie a ja podbiegam do niej, ona nie odwracajac sie nawet do mnie, skacze w dol a ja probuje ja zlapac i mi się to nie udaje, patrze jak spada w dol..... zaczalem plakac w tym snie, niesamowity wylew emocji przez który się obudziłem zalany łzami !! Obudziłem się wyjąc.... nigdy, ale to nigdy w zyciu nie zdarzyło mi się coś takie, nie słyszałem też zeby ktokolwiek z moich znajomych miał podobne przezycia...przez pół dnia dochodziłem do siebie po tym... straszne przezycie.. ale muszę dodać że miało to związek z bardzo napiętą sytuacją rodzinną...czyli jednak mimo tego że nie przejmujemy się czymś aż tak bardzo w realnym świecie, nasza podświadomość jest katowana i kumuluje emocje, których sami nie potrafimy okazać... a potem nas tym przesladuje

Ja miewałem nie raz sny w których przezywalem bardzo silne emocje, i oczywiscie budzilem sie z krzykiem. Czasem bywalo to w glebokim snie czasem zaraz po hipnagogii. Krzycze z całej siły we snie i prubuje sie obudzic ruszyc w jakis sposób cialem, powoli "fala krzyku" przelewa sie do ciala. I powoli wybudza. d czsu kiedy zaczalem jesc deksa nie zauwazylem jakis szczeglnych zmian. Tak wiec ile deks wnosi do naszych snów ? Do moich napewno niewiele.

Pozdrawiam

Jeśli chodzi o marzenia senne to najlepsze mam , jak nie biorę DXM . Wczorajszej nocy snily mi sie rozniaste akcje : atak rekina , dziki rajd ciezarowką , mortal kombat na znajomych i wiele innych ( moglbym ksiazke napisac ) . Zauwazylem , ze w dzien w ktorym Deksiłem to snów nie mam w ogole , a i zasnac mi trudniej ., Mysle , ze ma to zwiazek z wizjami i limit snów sie wyczerpuje . Dopiero na drugi dzien są intensywne dream'y . Pozdrawiam wszelakich oneironautów !