Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 351 • Strona 22 z 36
  • 2235 / 5 / 0
tłumaczymy to karmą, mają, grzechem pierworodnym, kodem gentycznym, przeznaczeniem. Sedno, to zrozumieć, rozpoznać sie poza, ponad odkształceniem.
  • 183 / 4 / 0
Mnie zastanawia inna kwestia, o której już kiedyś pisałem na swoim blogu.

Po co ewolucyjnie mamy receptory sigma? Podobnie: po co szyszynka produkuje DMT, które ma do nich b. silne powinowactwo? Po co nasz ludzki mózg jest dostosowany do przeżyć mistycznych? Czy to zaczątek kolejnego etapu ewolucji naszego gatunku?

I najciekawsze: czy halucynacje w postaci ludzi z głowami zwierząt, zielonych ludków, lub bezkształtnych inteligentnych mas są w istocie wymysłem mózgu, czy narkotyk przestawia nasz superkomputer na dostrzeganie bytów, których na co dzień nie dostrzegamy? Czy te byty stanowią część niepoznanej nauce Ciemnej Energii?

Czytałem traktaty okultystyczne i z nich wynikało by, że narkotykiem uruchamiamy nieużywane partie swojej percepcji do poznania tej "drugiej strony". A współczesna nauka po prostu nie potrafi badać tych zjawisk, bo jak na razie odrzuca parapsychologię zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama. Ale do czasu :-)
  • 2235 / 5 / 0
Brzytwa stępiła się już dawno w starciu z samą nauką. Byty wciąż są pomnażane ponad miarę, teorie o najprostszym coraz bardziej skąplikowane...

Twoje pytanie to pytanie o to, czy psychodeliki to coś więcej. Odpowiedź brzmi tak, na zasadzie trochę bardziej przesuniętej w stronę empirii niż kwestia poznania Boga.

Nie umiem przytoczyć konstruktywnie wszelkich "Tak" na rzecz tezy, ale mogę dać wskazówkę jak samemu dojść do tego.

Chodzi o to, że wszystko jest informacją, materia czas, przestrzeń itd. I że nic nie ma poza świadomością, wszelki byt znajduje się w jej polu.
  • 3309 / 21 / 0
po co szyszynka produkuje DMT, które ma do nich b. silne powinowactwo
To chyba powinno być przyklejone jako globalne ogłoszenie. To tylko niepotwierdzona teoria. To że pasuje do Waszych teorii, nie znaczy, że to jest prawdziwe.
sqrt(666)
  • 228 / 1 / 0
@Chaotka przeproś rodziców i nie ćpaj więcej.
  • 2235 / 5 / 0
Z szyszynką i DMT faktycznie ROZDMUCHNO przypuszczenie wysunięte z badań, że być może to szyszynka je produkuje. Nadmierni podjarańcuchy nie doczytali "być może" i stąd tyle bzdurnych założeń. Ale faktem jest obecność DMT wśród tkanek ludzkich i naiwnym było by twierdzić, że nie ma ono roli i wpływu w centralnym systemie. Powiązanie DMT ze śnieniem, eksterioryzacją, NDE, narodzinami i spontanicznym doznaniem mistycznym to już czcze życzenia podjarańcuchów. Przy wszystkich tych stanach jaźni kluczowy jest CAŁOKSZTAŁT ukaładu a nie pojedyńcza substancja. Nie jest ona żadnym transporterem duszy po śmierci, było by to niesprawiedliwe wobec np ludzi ginących w eksplozjach (spalony mózg nie obsługuje DMT).
  • 183 / 4 / 0
..::Abli::.. pisze:
Brzytwa stępiła się już dawno w starciu z samą nauką. Byty wciąż są pomnażane ponad miarę, teorie o najprostszym coraz bardziej skąplikowane...
Taaa, przykłady? To, że abstrakcyjne wyobrażenia opisujące rzeczywistość ciągle powstają w naszych ludzkich umysłach badaczy, nie znaczy że one faktycznie istnieją. Byt w sensie naukowym i poznawczym oznacza coś pewnego, ogólnie zgodnego z przyjętym paradygmatem.
Chodzi o to, że wszystko jest informacją, materia czas, przestrzeń itd. I że nic nie ma poza świadomością, wszelki byt znajduje się w jej polu.
Odbieramy świat naszymi zmysłami i rozumem. To o czym piszesz to tzw. informacja subiektywna, ale do niczego ciekawego to nie prowadzi. Chyba, że źle Cię rozumiem.
To chyba powinno być przyklejone jako globalne ogłoszenie. To tylko niepotwierdzona teoria.
Po pierwsze to fakt naukowy
http://www.neurophys.wisc.edu/~cozzi/DM ... 009%29.pdf

http://en.wikipedia.org/wiki/Sigma-1_receptor

http://www.sciencemag.org/content/323/5916/934.abstract

A po drugie to mniej istotne. Faktem jest że DMT ma działania silnie psychoaktywne i występuje naturalnie w organizmie.

To mniej istotne z czym się łączą sigmy (cokolwiek to jest musi być endogenne, wychodzi na to że to głównie DMT), raczej ciekawsze jest pytanie po co, skoro to wywołuje takie efekty. Czy to łącznik pomiędzy naszym ciałem fizycznym i tym drugim?
Przy wszystkich tych stanach jaźni kluczowy jest CAŁOKSZTAŁT ukaładu a nie pojedyńcza substancja.
Inaczej: to dlaczego SSRI skutecznie leczą depresję, skoro CAŁOKSZTAŁT tej choroby nie leży w patologicznym obniżeniu poziomu serotoniny w przestrzeni międzysynaptycznej? Jakbyś zauważył ja pytam się o udział tej substancji w zdolnościach poznawczych, bo tylko o tyle zapytać mogę. Tak naprawdę wciąż nie znamy zasady działania naszego mózgu.
  • 2235 / 5 / 0
Nie ma nic pewnego ponad to co sami takim ustanawiamy. Całość poznania toczy się w polu świadomości, "obiektywne" zawsze doświadczane jest w obszarze subiektywnego. Im dłużej się temu przyglądam, tym bardziej widzę, jak nauka mająca wyjaśnić bezstronnie człowieka i środowisko na wstępie obarczyła się błędem , odrzuciła wpływ obserwatatora w poznawaniu, przeoczyła najistotniejszy element tej gry i stosunkowo niedawno musiała przyznać mu wagę na równi z przedmiotem obserwacji (fizyka kwantowa). Można wnioskować, że poznanie obiektywnego nigdy nie przestało być poznaniem obiektywnego, skoro potencjalnie utajony obserwator matematycznie skompresowany we wzorach wraz z rozwojem nauki został wypakowany, cały czas tam był, choć go nie widzieliśmy.

Brzytwa jest postrzegana jako prawidłowe podejście poznania - jest to cięcie po najkrotszej linii oporu. Sama w sobie nie jest niewłaściwe. Niewłaściwe jest odrzucanie wszelkich innych linii i przecenianie odżucania bytów ponad miarę. Weźmy szkołę kopenhaską, najbardziej okhamowskie podejście w interpretacji świata kwantowego. Już dziś okazuje się, że w starciu z dowodami (wstępne projekty komputerów kwantowych) jest niewłaściwa, do pełnego opisu zjawisk faktycznie potrzebny jest multiświat alternatywnych stanów kwantowych, pomnożenie bytu nad miarę. Tu brzytwa się tępi. Tak jak w przypadku psychologii behawiorystycznej, gdzie życie wewnętrzne jest odrzucane w opisie a całość psychiki ma dać się wyjaśnić zachowaniem. Upraszczanie, szukanie zwięzłości musi odpokótować, bo poznanie nie jest drogą taką jaką sobie byśmy życzyli, a taką jaką jest.

Uważam wręcz, że jakiej drogi byśmy nie wybrali, jakich paradygmatów nie zakładali wszystkie one prowadzą do tego samego punktu, zbiegają się promieniście lecz nie na zasadzie dążenia po linii najmniejszego oporu a wzajemnego się zagnieżdżania, odsyłania do siebie, czy przez mistycyzm czy empirię.

Co do CAŁOKSZTAŁTU układu, traktowaniu danego elementu za istotniejszy w danym procesie od pozostałych - jest to niedostrzeganie wzajemnych sprzężeń zwrotnych oddziaływania wewnątrz układu, nie dostrzeganie niepodzielnej całości. To nie substancja jest kluczem ale jej kontekst w obrębie układu, kontekst jest całością. Piszesz o kluczu, jako pojedyńczym czynniki, a ja pytam Ciebie: co powoduje obniżenie serotoniny?
  • 3490 / 55 / 0
Alimerth, z linków wynika, że istnieje powinowactwo, nie ma nic o tym, że jest silne. Wciąż nie da się z tego wyciągnąć wniosku o możliwości fazy na własnym DMT.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1387 / 2 / 0
..::Abli::.. pisze:
Powiązanie DMT ze śnieniem, eksterioryzacją, NDE, narodzinami i spontanicznym doznaniem mistycznym to już czcze życzenia podjarańcuchów. Przy wszystkich tych stanach jaźni kluczowy jest CAŁOKSZTAŁT ukaładu a nie pojedyńcza substancja
O, o, o. Właśnie. alimerth, czytałeś może o padaczce skroniowej? Ona również odpowiada za stany mistyczne. Więc co jest mistyczniejsze i prawdziwsze? DMT czy padaczka? No, ciężko orzec. Za OOBE również może odpowiadać jakiś rodzaj padaczki. Choroby mózgu i umysłu są doprawdy fascynujące ;P
alimerth pisze:
Inaczej: to dlaczego SSRI skutecznie leczą depresję, skoro CAŁOKSZTAŁT tej choroby nie leży w patologicznym obniżeniu poziomu serotoniny w przestrzeni międzysynaptycznej?
Psychoterapia również leczy depresję. Pomiędzy ilością serotoniny a stanem psychicznym istnieje wzajemna zależność, jedno wpływa na drugie. Dlatego podniesienie stężenia powoduje poprawę nastroju, a poprawa kondycji psychicznej - podniesienie stężenia. Poza tym w depresji bierze jeszcze udział dopamina, nie tylko serotonina. I tym sposobem dochodzimy to bardziej skomplikowanych zależności, które to sprowadzają się do konceptu całokształtu.

"Holistyczny". To takie często ostatnio spotykane słowo.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
ODPOWIEDZ
Posty: 351 • Strona 22 z 36
Newsy
[img]
Londyn: Ostrzeżenie przed supermocnym narkotykiem. Może być 500 razy silniejszy niż heroina

Londyńskie kluby nocne ostrzegają swoich bywalców przed niebezpiecznymi niebieskimi i zielonymi tabletkami sprzedawanymi jako ecstasy po tym, jak dwie osoby zmarły w zeszłym miesiącu po zażyciu tej substancji. Groźny syntetyczny opioid jest niezwykle silny i może być śmiertelny.

[img]
Do 3 gramów marihuany bez recepty? Poszło pismo z Sejmu do rządu

Legalizacja posiadania marihuany na własny użytek w ilości do 3 gramów - taka propozycja wpłynęła do sejmowej Komisji do spraw petycji. - Obowiązujące przepisy penalizują za posiadanie nawet niewielkiej ilości marihuany. Nie odpowiadają one współczesnym realiom społecznym i ustaleniom naukowym - argumentuje autor.

[img]
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"

Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.