a gdyby takiemu pacjentowi dać placebo? Nie mamy odpowiedzi, póki się nie spróbuje.
Pomyślałem o placebo, bo tak naprawdę gość z natury nieśmiały pomyśli "okej, te prochy od kumpla mi pomogą, wkraczam do akcji!" - zakładam, że w ten sposób jakiś specyfik mu pomoże, a to jak widzimy kwestia psych. delikwenta, a nie działanie narkotyku. Zresztą narkotyk nie jest czymś 'obcym', tzn. uwalnia pokłady w nas istniejące, więc moim zdaniem placebo powinno się sprawdzić. No, może żeby taki kolega nie czuł się całkiem oszukany, tzn. żeby cokolwiek czuł - można podać mu np. kofeinę w proszku. Poczuje stymulacje i pomyśli, że to 'magiczne coś', które mu chciałeś podać o innej nazwie. Tak naprawdę zadziała sam.
* * *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
alepocotojest pisze:Ale wypowiem się: po co przebywać z kimś, z kim do tego stopnia nie czujecie się swobodnie, że musicie się wspomagać dragami? W sumie najpierw swobodnie należy się poczuć z samym sobą i wtedy już z górki. Wyjebane, co tam sobie laska pomyśli. Polubi Cię, albo nie, ale z pewnością zauważy kiedy nie będziesz sobą.
Vombat pisze:Mówisz że "Prawdziwym sobą jest się tylko na trzeźwo". Zatem pytanie brzmi: Co z tymi którzy nigdy nie są na trzeźwo ?
Limitbreaker pisze:nie wierzę w teorię, gdzie jeśli pierwsze spotkanie uknujesz naćpanym, to potem nie da się przyjść na trzeźwo.
Gdyby nie dragi nigdy w życiu bym się nie przełamał. Teraz jest już dużo lepiej, i to na trzeźwo.
mathia11 pisze:nie polecam DXM .. nie musze chyba mowic czemu.. (BLA,BLA,BLA SEPLENIE..)
opcja A: Koleżka zażywa jakiś "ośmielacz" oczywiście w rozsądnej ilości coby nie dać po sobie poznać, i podbija do dziewczyny z rozmową.
opcja B: Nie robi nic, nie podchodzi do niej a potem przez pół roku gryzie się z powodu niewykorzystanej szansy.
idontknow pisze:Zresztą narkotyk nie jest czymś 'obcym', tzn. uwalnia pokłady w nas istniejące, więc moim zdaniem placebo powinno się sprawdzić.
miumin pisze:opcja C: Nie zażywa i podchodzi, zawstydza się, robi z siebie durnia. Z ustawki nic nie wychodzi, a sam zainteresowany zniechęca się do tego typu przedsięwzięć na czas dłuższy.
Jeśli ktoś wie że po dragach jest lepiej to why not ? Po huj się zniechęcać i robić sobie przykrości.
Jak już mówiłem czasem cel uświęca środki.
Moje posty to fikcja literacka.
A na spotkanie hmmm. Zależy po czym sie dobrze czujesz i na jakim jesteście etapie :) UWAGA: PO STIMSACH MOŻE NIE SALUTOWAĆ WIĘC UWAŻAJCIE, ŻEBY NIE BYŁO LIPY :)
Osobiście najlepiej amfetaminy, beta ketony, i koksy :)
idontknow pisze:@Vombat,
a gdyby takiemu pacjentowi dać placebo? Nie mamy odpowiedzi, póki się nie spróbuje.
Pomyślałem o placebo, bo tak naprawdę gość z natury nieśmiały pomyśli "okej, te prochy od kumpla mi pomogą, wkraczam do akcji!" - zakładam, że w ten sposób jakiś specyfik mu pomoże, a to jak widzimy kwestia psych. delikwenta, a nie działanie narkotyku. Zresztą narkotyk nie jest czymś 'obcym', tzn. uwalnia pokłady w nas istniejące, więc moim zdaniem placebo powinno się sprawdzić. No, może żeby taki kolega nie czuł się całkiem oszukany, tzn. żeby cokolwiek czuł - można podać mu np. kofeinę w proszku. Poczuje stymulacje i pomyśli, że to 'magiczne coś', które mu chciałeś podać o innej nazwie. Tak naprawdę zadziała sam.
Moje posty to fikcja literacka.
Vombat pisze:Hipotetyczna sytuacja:
(...)
I co teraz ?
opcja A: Koleżka zażywa jakiś "ośmielacz" oczywiście w rozsądnej ilości coby nie dać po sobie poznać, i podbija do dziewczyny z rozmową.
opcja B: Nie robi nic, nie podchodzi do niej a potem przez pół roku gryzie się z powodu niewykorzystanej szansy.
W wypadku wybrania opcji A wynik końcowy rozmowy jest po części sprawą drugorzędną, jeśli się udaje to zajebiście, jeśli nie to delikwent ma przynajmniej tą cenną świadomość że spróbował.
Do stracenia nie ma nic, albo się porobi i chociaż spróbuje coś zdziałać albo nie spróbuje w ogóle. Prosty rachunek, prosta odpowiedź, przynajmniej dla mnie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.