Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 268 • Strona 22 z 27
  • 451 / 2 / 0
dziś kumpel zasugerował mi ciekawy sposób słuchania doserów, zdecydowanie mniej męczący uszy i mózg. ponoć wypróbowany przez niego i działał. wystarczy włączyć jakąś muzykę, którą się lubi, byle nie była to techno nadupcanka, ani Gorgoroth, tylko coś lajtowego, nie wiem, pop, rock. a doser puścić w tle, tak, żeby był ledwo słyszalny. nasz mózg odbiera to w identyczny sposób, jak słuchane solo, więc po co sie katować? :) zaraz sprawdzę Acid :p


EDIT: ciężko opisać co miałem w głowie, zdecydowanie nie był to kwas, ale cośtam mi się pozmieniało w mózgownicy na kilkanaście minut, najbardziej zauważalne uczucie "ściśniętej głowy", wiecie o co chodzi. i może lekkie rozmazanie obrazu, ale to już graniczyło z plasibo ;)
Uwaga! Użytkownik boberator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 800 / 67 / 0
Dziś miałam mój 'pierwszy raz' z I-doserem. Strasznie zaciekawiona taką formą 'ćpania' przeczytałam kilkanaście stron na forum I-dosera, przeszukałam sieć i ściagnęłam sobie 'MarijuanaQH'. W pewnym poradniku zalecano, by na sam początek skorzystać z QuickHits'ów, aby coś poczuć. Troszkę sceptycznie nastawiona, zaczęłam najpierw od krótkiej sesji relaksacyjnej, polegającej na świadomym oddychaniu. Gdy poczułam się zrelaksowana, rozluźniona, założyłam średniej klasy słuchawki, zamknęłam oczy i postarałam się skupić na dźwięku jak najbardziej się dało. Po 10 minutowej sesji z maryśką poczułam subtelne zmiany: pocenie rąk, mrowienie na rękach i nogach, nagłe drżenie różnych mięśni (podobne jak po mj), minimalne zmiany w myśleniu, dwa razy zachciało mi się śmiać bez powodu. Reszta efektów to raczej placebo.
Podsumowując, jestem zachęcona do kolejnych prób. :)
"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."

I’m medicated, how are you?


Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
  • 2632 / 37 / 0
Po "first Love" miałem zmienione odbieranie dzwięku, taki dziwny był, "krystaliczny" jakby.
Lekką euforię, empatię, różowy odcień obrazu (lol) przez jakies 15-20 min.
  • 800 / 67 / 0
Re: I-doser
Nieprzeczytany post autor: weedkacy »
Ok, przetestowałam kilka innych dosów, co by móc ocenić ten program.
Zacznijmy od tego, że każdy dos był odsłuchiwany w podobnej scenerii: koniec dnia, w zasadzie tuż przed pójściem spać, ciemność/półmrok, wygodne łóżko, zastosowane techniki relaksacyjne przed. (Raz mi się zdarzyło odsłuchać w dzień, przed wyjściem z domu, ale o tym później).

PeyoteQH - duże oczekiwania, bo rozpisywany był jako jeden z najsilniejszych dosów. Dno, jak dla mnie. Jedyne co czułam po seansie do dziwny odbiór dźwięku z komputera (przez jakieś 10 min), taki wibrujący, podobny do tego co słuchałam w dosie.
TripQH - grzybki halucynki? Dajcie spokój. Czułam się co prawda tak, jakbym była w innej świadomości, w czymś zagadkowym, ale ten śmieszny stan minął po 15 minutach około. Być może placebo? Odbiór kolorów (co tak zachwalali w opisie) taki sam. Zero halucynacji, ale nie spodziewałam się tego, gdyż to tylko dźwięki...
Peyote - oryginalna wersja, trwająca bodajże 35 minut. I tu mogę powiedzieć, że całkiem ciekawy "trip". Jak wersja QH nie podziałała na mnie w ogóle, ta zarysowała się dość wyraźnie. Leżałam w ciemności i starałam się skupić na dźwięku i prawidłowym oddechu, lecz po 15 minutach zaczynałam dziwnie odczuwać mój oddech, tak jakbym nie mogła go kontrolować. Trochę tym zaniepokojona przeszłam w umyśle na inne myśli, starając się rozkminiać. Czułam lekki zamęt, gdyż każda myśl była "bardzo intensywna", lecz bardzo szybko odlatywała. Takie udeżenia różnych myśli o świadomość. Poczucie, że nie panuje nad oddechem się nasiliło, ale nie rezygnowałam. To poczucie zamieniało się w coś podobnego do OBE, ale na bardzo niskim i niewyraźnym poziomie. Jednak wydawało mi się, że nie odczuwam już ciała, tylko biję się z myślami. Gdy dźwięki zwalniały tempo, wydawało mi sie, że "wracam". Ogólnie doświadczenie bardzo ciekawe i tu już nie mogę sobie wmówić placebo, gdyż nie poczułabym strachu z utraty panowania nad oddechem, czyż nie? Ach, dodam, że "trip" się skończył, gdy przestałam słuchać, żadnych efektów "po".
SpeedQH - gówno, gówno, gówno. Nawet wydawało mi się, że jestem bardziej zmęczona, niż pobudzona.
HeroinQH - dos spróbowany dwukrotnie, gdyż po pierwszym razie, całkiem miłym, spodziewałam się, że drugi będzie taki sam. Ogólnie po odsłuchaniu czułam błogi spokój, choć mogło to być spowodowane technikami relaksacyjnymi, ale także miło czuło się ciało - miałam wrażenie, że jest takie pluszowe. Być może to było placebo, gdyż odsłuchałam drugi raz i niemalże nic nie czułam. Zmieniła się jednak sceneria, bo był dzień, tuż przed wyjściem z domu i nie leżałam po odsłuchaniu w łóżku.

Ogólnie dosy to dla mnie śmieszna zabawka, lecz nie są porównywalne do narkotyków. Oczywiście, gdybym miała za nie płacić, to w ogóle bym się na to nie zdecydowała. Zastanawia mnie też, na ile te efekty mogą być placebo, a na ile są prawdziwe, bo jakby nie patrzeć, poprzez odpowiednie dźwięki rzeczywiście da się synchronizować półkule mózgowe. Będę w wolnym czasie testowała dalej, tymczasem ani nie zachęcam, ani nie zniechęcam nikogo do I-dosera :-)
"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."

I’m medicated, how are you?


Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
  • 1456 / 19 / 0
Re: I-doser
Nieprzeczytany post autor: kfs »
Im bardziej chcesz, żeby to było prawdziwe tym bardziej siła autosugestii zadziała i wszystkie odczucia staną się silniejsze niż jak się podchodzi do tego sceptycznie.
Podobnie jest z technikami relaksacyjnymi, jeżeli ktoś się w to wkręci i naprawdę chce żeby to zadziałało to może wyciągnąć z tego dużo więcej niż ktoś kto będzie próbować się relaksować na siłę, z myślami zupełnie o czym innym.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 591 / 8 / 0
Re: I-doser
Nieprzeczytany post autor: TheQ »
Właśnie chciałem napisać, że gdyby się zapłaciło to by na pewno kopało mocniej ^^
  • 562 / 29 / 0
Testowałam różne dosy w odpowiednich warunkach i skupieniu, ale nie zauważyłam żadnych, nawet najlżejszych efektów odurzających. Pomimo tego lubię słuchać tego szumu przed snem, tak samo jak źle nastrojonego radia. I-doser spełnia w moim przypadku jedynie rolę przyjemnego usypiacza.
Uwaga! Użytkownik skatofagi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 40 / 1 / 0
U mnie tak samo, ok. 10 prób ,na odpowiednich sluchawkach, cisza spokój, zero efektów. Mój kumpel ,który też to testował niby czuł jakieś efekty ,ale on jest zdecydowanie bardziej podatny na placebo.
Uwaga! Użytkownik penisrosnie nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 684 / 154 / 1
I-Doser to świetna sprawa. Nie jest to może jeszcze rozwinięte za bardzo, dźwięki te są jeszcze upośledzone, ale wychodzi ich coraz więcej i są znacznie ciekawsze. Polecam słuchać na bardzo dobrych słuchawkach nausznych, douszne w żadnym wypadku nie zdają egzaminu, no chyba, że się owiniecie szalikiem xD. Spokój ma być całkowity, zero bodźców zewnętrznych, musimy też się wysrać czy tam wyszczać. Ja wiem, że to brzmi absurdalnie, lecz każdy, ale to każdy bodziec jest niemiłosiernym niszczycielem efektów dosa.

* Porządne nauszne słuchawki

* Ciemny pokój

* Najlepiej zasłonić sobie oczy

* Wszelkie urządzenia, ludzie, zwierzęta, które mamy w pokoju... wyrzucić ! %-D .

* Dźwięk nie może być cichy, ale też nie może być za głośny, akuratny, czyli taki który nas nie denerwuje.

W sumie samo słuchanie tych I-doserów bardzo przypomina medytację, tylko, że tutaj mamy taką "zachodnią" formę... zdecydowanie bardziej upośledzoną. No cóż, trzeba czekać aż rozwiną się słuchawki i wyobraźnia autorów.

Ze swojej strony polecam : Adrenochrome, Gate of Hades, Hand of God, Heaven's Door, Satan's Jackhammer, ESP+, Thornapple, Overdose,

Najbardziej denerwują mnie ceny z dupy wyjęte, ale cóż poradzić. Ogólnie to powinno kosztować z 1$ i nie więcej xD.

Z ESP+ można długo popracować, bo fajne ma skutki. U mnie to głównie miłe mrowienie, nóżki jak z waty, ogólnie dość dziwny stan. Ciekawą propozycją byłoby Bigbangx6, dopiero z tym można dosłownie długo popracować %-D .
  • 2714 / 512 / 0
Próbowałem MULTUM tych dosów (wszystkie do 2010, nie wiem czy potem jakieś nowe wyszły), w zalecanych S&S, i zadziałało tylko jak trzeba Lucid Dream. Chociaż nie jestem pewny i tak czy to zasługa tego. Reszta wywoływała uczucie typu "niby coś jest, a jednak chuj wie co". Nie chce podliczać ile czasu na to zmarnowałem.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
ODPOWIEDZ
Posty: 268 • Strona 22 z 27
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Strzelanina w ośrodku leczenia narkomanii. Są ofiary

Grupa uzbrojonych ludzi zaatakowała ośrodek rehabilitacji narkomanów w Meksyku - podały miejscowe władze. Zginęło co najmniej dziewięć osób, a pięć zostało rannych. Do zdarzenia doszło w poniedziałek w stanie Sinaloa na północnym zachodzie kraju.