Wygląda mi to na rodzaj natręctwa, mocno zakorzenionego kompleksu połączonego z lękiem. Ponoć fluwoksamina świetnie działa na natręctwa, można jeszcze wybierać między moklobemidem, citalopramem, klomipraminą. Na lęk działają wszystkie SSRI, znajoma sobie chwali przeciwlękowe działanie escitalopramu, miała styczność z naprawdę wieloma lekami, leczy się ok. 11 lat.

Mi na fobię społeczną zajebiście pomaga leczenie ssri, terapia, i sport (mma - nie lubię się bić ale niesamowicie poprawia pewność siebie) + zdrowa dieta.

Co jakiś czas wrzucę karton albo MDMA. Opio benzo to już przeszłość, ciągi na szczęście też.

Rzeczy które pomagały mi realnie na lęki:
-Ashwagandha (np. olimpu)
-L-Theanine (Nervocalm forte działa)
-Phenibut (Coś jak połowa działania benzo, uzależnia fizycznie + szybka tolerancja nie można jeść w dzień w dzień)
Rzeczy które powinieneś spróbować:
-Aniracetam(na mnie nie działał ale na wszystkich których znam w połączeniu z DMAE zajebiste działanie przeciwlękowe i nootropowe)
-DMAE
-Pikamilon
-Magnez duże dawki np. olimp stress control(przez neta kupując jest tanio lekko pomaga)

Wiadomo wszystko dawki razy 3 by działało, możesz poczytać sobie jak sobie polepszyć gospodarkę GABA by być na stałe odporniejszym.
Kup sobie realne nootropy a nie jakiąś cholinkę dla dzieci, używki 1-2 razy w miesiącu max. Nie wiem jak to co ty masz ale lęki leczy się też betablokerami niektórymi, generalnie ja bym brał to co masz w dawce minimalnej jaka ci pomaga + dorzucił te rzeczy co polecam/na necie polecają na fobie tylko na zdrowie to wyjdzie a koszty to nie są aż takie wielkie.

Mi na fobię społeczną i lęki pomogło iMAO (moklobemid/selegilina), a okazało się, że FANTASTTYCZNIE łączy się z preparatami na pamięć i koncentrację, czuć tak jakby lepiej działały. Stosując jednocześnie piracetam zauważyłem bardzo duży wzrost skupienia. Dlatego dorzuciłem do tego też Ginko Bilobę, którego akurat nigdy nie poczułem (no, ale nie mam na co wydawać pieniędzy XD).

Niedługo spróbuję do tego miksu dodać adranifil.

Do tego suplementacja magnezem, cynkiem i potasem. Ten ostatni na początku brałem na receptę - kapsułki o przedłużonym uwalnianiu po 600mg (dla starych ludzi). Potas bierze udział w wszystkich procesach chemicznych zachodzących w naszym organizmie, często cierpimy na jego niedobór, który rzadko jest badany bo w lekarz częściej patrzy na poziom żelaza (często obniżony u ćpunów) lub magnez. Natomiast uzupełnianie niedoborów jak każdy wie - czy to węglan (jak chcesz kupić to lepiej daj pieniądze bezdomnemu-alkoholikowi), siarczan, mleczan czy pierwiastek z kosmosu - to i tak uzupełnianie trwa. Dlatego najlepiej postarać się preparaty o przedłużonym uwalnianiu lub jak w przypadku magnezu - zaopatrzyć się w siarczan lub chlorek i brać kąpiele. Magnez świetnie wchłania się przez skórę, nie wywołuje rozwolnienia co w przypadku spożywania chlorku doustnie (w większych dawkach), a na pewno siarczanu - ma miejsce i nikomu nie polecam. Dzięki takim kąpielom kurowałem LRS (zespół niespokojnych nóg) przy odstawianiu heroiny i innych, ale również polepszałem swoje samopoczucie i napęd do życia przy ciągach na stimach.

Jutro idę do psychiatry, dam chyba jeszcze szanse paro ale mysle na co jeszcze receptę wziąć od niego ? Potas o przedłużonym działaniu a reszta bez recepty jest ?

Jest też potas o przedłużonym uwalnianiu bez recepty tylko w mniejszej dawce - chyba ok. 200 mg.

@valof jeżeli masz sele to spróbuj do niej dodać PEA jeżeli chcesz dobrego stima na wzrost koncentracji itd. Przeczytaj temat o miksie PEA+sele. Zaczynaj od małych dawek, 25-50 mg i stosunkowo zwiększaj w razie potrzeby. Pamiętaj tylko, że chcesz dawkę do zwiększania wydajności, a nie wyjebania z butów i euforii - chociaż to drugie też spoko to nie na codzień.

Bylem wczoraj u psychiatry i powiedział, że nie można brac piracetamu z SSRI ponieważ może wywołać zespół seratoninowy. Mam sie czego obawiać bo jestem jednak zdecydowany kupić bo mam problemy z koncentracja na paroksetynie ?

Twój psychiatra to debil.

Można brać jak najbardziej.

Można brać, słowa Twojego psychiatry dałyby raka niejednemu.