Dwa pierwsze zdjecia robine kiepskim aparatem.
Jak wyglądała jedna z grudek, w sumie 4 takie sie uzbieraly.
[ external image ]
Tutaj syf z rekrystalizacji, glownie tluszcz, ktory sie zwiazal z dmt przez wode.
[ external image ]
Tutaj oczyszczony produkt. Field z okolo 120g MHRB, ile to dokladnie jest, nie wiem. Nie mam tak dokladnej wagi, ale nie przekracza 1g. (testowane na wadze do 1g z kartka papieru)
[ external image ]
dostalem partie mimozy, z ktorej na setke surowca nawet 1g nie bylo.
Mianowicie, (1) czy sposób opisany pod linkiem ( https://hyperreal.info/node/553 ) jest w porządku? czy może znalazł się już jakiś wydajniejszy sposób?
Kolejne pytanie (2) odnośnie ekstrakcji za pomocą tej metody, czy konieczne jest użycie szklanych naczyń? Mam dokładnie na myśli etap kwaśnej ekstrakcji, czy można zrobić to w granku ze stali nierdzewnej?
Ostatnie pytanie (3), w jaki sposób suszyć liście mozgi? Zwykłe pozostawienie ich na słońcu będzie ok? Nie wpłynie to negatywnie na zawartość dmt?
z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam.
@stirth - nikt nie robił, odpuść sobie... Kup mimoze (oczywiście po przeprowadzce do kraju gdzie można to uczynić - żeby nie było, że namawiam do łamania "prawcia")
Strasznie droga mi się wydaje ta mimoza, z niej też przecież trzeba jakoś wekstrahować dmt, a odczynniki nie są za darmo. Z drugiej strony mozga trzcinowata w moim miejsu zamieszkania rośnie praktycznie wszędzie, gdzie się nie obejrzę widzę tego ogromne skupiska. Efekt psychologiczny, takie swojskie dmt jakoś bardziej napawa mnie nadzieją na możliwość połączenia ze wszechświatem i odebrania kosmicznej energii
Może zatem znajdzie się ktoś kto próbował ekstrakcji z mozgi i chciałby podzielić się wiedzą?
Zawartość procentowa alkaloidu jest tak niewielka, a ponad to odchylenie standardowe stężeń w poszczególnych źdźbłach jest szalone - nie wiadomo czy wsad w ogóle zawiera cokolwiek...
Proces ekstrakcji jest także trudniejszy niż w przypadku kory - materiał roślinny zawiera masę niepolarnych substancji zanieczyszczających cały proces - tych zanieczyszczeń bardzo ciężko się pozbyć i finalnie oznacza to naprawdę mozolne ekstrahowanie "wte i wewte" aż do skutku (czyt. sam tego nie potrafisz zaplanować czasowo).
Generalnie najpierw należy materiał jak najdokładniej wysuszyć, dalej, przed samym mieleniem umieścić w zamrażalniku - resztki wody rozsadzą ściany komórkowe przez co łatwiej będzie to zmielić.
Dalej mielisz na drobne fragmenty - źdźbła są cienkie, więc nie potrzeba się tu mordować, żeby było na pył.
Dalej polecałbym najpierw przeprowadzić ekstrakcję - woda z solidnym dodatkiem kwasku cytrynowego (paczka na każde z gotowań). Tyle kwasu dlatego, żeby zwiększyć polarność fazy wodnej co zmniejszy powinowactwo doń przeróżnych syfów z pogranicza cząstek polarnych/niepolarnych.
Najlepiej masę wygotować w dwóch świeżych wodach - lejesz tyle żeby trawę zakryć w garnku, gotujesz na średnio-małym ogniu - takie spokojne wrzenie; czas każdego gotowania 2-3h.
Lączysz otrzymane roztwory - teraz musisz te hektolitry odparować do jakiegoś operatywnego rozmiaru - patrz czy się nic nie wytrąca - jak się zacznie wytrącać osad to skończ parowanie i dolej lekko wody, żeby szum spowrotem się rozpuścił - to już maks jaki możesz osiągnąć.
Po gotowaniu idealnie byłoby całość przesączyć przez filtry do kawy - ma być klarowna ciecz - nie farfocle.
Teraz kilkukrotnie wytrząsasz zupkę z D-limonenem- limonen do utylizacji bo to w nim zbiorą się śmiecie.
Zupkę trzeba doprowadzić do pH zasadowego - w tym celu przygotowujesz stężony roztwór wodny NaOH (40%), czekasz aż przestygnie i już taki chłodny można powoli wlewać do zupy cały czas mieszając - lać powoli, mieszać żeby się ładnie pH ustalało i temperatura lokalnie zbyt gwałtownie nie rosła.
Lejesz dopóty dopóki nie osiągniesz pH ca. 10; Gdy już to nastąpi należy wyekstrahować roztwór 3 porcjami świezego ksylenu - ksylen, nie benzyna bo materiał listny zwykle zawiera utlenioną formę DMT, niezdolną do formowania kryształów, nierozpuszczalną w benzynie ekstrakcyjnej, ale równie klepiącą co forma krystaliczna.
Po ekstrakcji przemyj jeszcze zebrany ksylen 10% roztworem soli kuchennej (pH=7!!!) kilka razy w celu eliminacji polarnych resztek białek, cukrów z ksylenu.
Teraz ksylen odparować do sucha - pozostanie oleista maź - trzeba wlać do tego odrobinę spirytusu - do rozpuszczenia, po czym go odparować - ten krok robiony po to, żeby usunąć resztki ksylenu z produktu.
Po wszystkim kończysz z odrobiną "smaru", który raczej nie poklepie :P.
Fakt, stężenie alkaloidów malutkie, ale 100 gram trawy to chyba nie aż tak dużo, a starczy to teoretycznie na jeden trip.
Latwiejszy i przyjemniejszy.
Polecam kupic heptan, warchem za 89zł 1L kilo Naoh kosztuje chyba 25zł, nacl nawet nie pamietam, ale groszowe sprawy.
https://wiki.dmt-nexus.me/Cyb%27s_Hybri ... alt%27_Tek
w skrocie.
Zmielic 50g kory na pyl
wsypac do butelki, szklana po ptysiu sie bardzo dobrze sprawdza.
zagotowac 200ml destylowanej wody zmieszanej z 60ml destylowanego octu (spirytusowy)
wymieszac i zostawic na godzine w wodnej kapieli (okolo 50-60C). Mieszac co 20 minut.
rozpuscic 30g nacl w 100ml destylowanej wody. Nie zagotowac!
wymieszac
Rozpuscic w 200ml de-wody 50g NaOH, tutaj konieczny jest szklany sloik i najlepiej szklana bagietka, albo mozesz patyczniek od sushi wymieszac:)
Dobrze jest wode schlodzic najpierw w lodowce troche. Bedzie sie intensywnie grzalo. Nie wachac i nie zagladac od gory, opary sa bardzo duszace. Dobrze albo zrobic to bezposrednio pod okapem, albo na dworzu.
Wlac do butelki, dobrze wymieszac, i zostawic na 2 godziny w kapieli wodnej. mieszac co 20-30minut.
Po tym czasie wlac do butelki 50ml heptanu, nie musibyc cieply, mozebyc prosto z butelki.
Dobrze wymieszac i po pelnej separacji wyciagnac heptan z butelki, pipeta albo strzykawka. Wazne zeby ani miligrama czarnego osadu nie zebrac.
Dodaj kolejne 50ml, wymieszaj, wyciagnij i powtarzaj ten krok az zbierzesz 200ml heptanu.
Zebrany heptan rozlej do pyrexu albo sloikow i wsadz do zamrazarki na conajmniej 20h
Wazne zeby nie ruszac tego przez ten czas, nawet ociupinke, Jak krysztalki sie "oderwa" we wczesnej fazie wymrazania to calosc bedzie wygladac jak kaszka manna i bedzie ciezko wszystko rozlac.
Po 20h wylewamy heptan z naczyn, (do sloika najlepiej, heptan mozna wykorzystac jeszcze raz) Wazne jest zeby zrobic to szybko, i nie dopuscic do podgrzania rozpuszczalnika. Kiedy WSZYSTKO wylejemy, zaczynamy suszyc pod wiatrakiem w temperaturze pokojowej do pelnego wysuszenia. Ewentualnie wachlowac czyms.
Powinno to zajac nie wiecej jak 20 minut.
Po wyschnieciu powinno miec zapach.. kwiatowy? nie jestem dokladnie sprecyzowac tego zapachu;p i byc puszyste/krystaliczne
Calosc zeskrobac, przelozyc na kartke papieru, doszuszyc jeszcze godzine-dwie i palic:)
Co do ceny mimozy, nie wiem po ile teraz stoi, ale ja kupilem 2kg za 1200-1300 wliczajac w to koszta chemi.
Generalnie coz, jesli chcesz zwrocic koszta to nie ma problemu, ja puszczam gram za 600zl. 2-3 ekstrakcje (zalezy jak Ci pójdzie) i masz koszta zwrócone.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/168-123636.jpg)
„Co potrzeba?” - zapytał 16-latek policjantów, których następnie próbował przekupić
„Co potrzeba?” - takimi słowami zwrócił się 16-latek do policjantów ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mówi do nieumundurowanych policjantów. Okazało się, że miał przy sobie kilka porcji narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.