ja tam lubię dhc, jest takie pozornie bezpieczne, dorzutki działają bardzo spoko, moja tolerka na kodę to tak 800mg żeby cokolwiek poczuć, dhc walę 540, potem jakaś dorzutka 270 albo więcej i jest spoko bardzo.

mi lekarka nie chciała wypisać tego leku, mimo że co miesiąc dostaję jakie chcę benzo od niej, to mimo wszystko jej powiedziałem kiedyś, że ja z opio tylko problem miałem. Nawet nie wiedziała co to jest, ale wpisała w neta i ch* :/ poprosiłem ją chociaż o poltram (miałem na myśli retard i zapomnialem o tym dodać) to dostałem swój poltram, ale combo XD mimo ze bylem swiezo po wyjsciu ze szpitala, wszystko mnie ostro bolało, miałem krwiaki itd. to nie wypisała ;/

ja przepraszam za dłuższą nieobecność, niestety nie mam jak korzystać z forum w obecnych warunkach, ale to się niedługo zmieni. odtrułem się szpitalnie, celem ogólnego zbicia tolerancji, bo samemu nie szło kontrolować spożycia DHC Continus i przetrwać procesu zbijania tolerancji. jednak tutaj jakoś to idzie i już jestem na wylocie, na forum niedługo będę wchodzić tak jak zazwyczaj, czyli często. ten post piszę w charakterze raportu. leki na mnie czekają, podczas pobytu dostałem również e-receptę od rodzinnego na DHC Continus 60 mg. teraz już powinna wystarczać 1-2 paczki tego środka na miesiąc, aby osiągnąć pożądany efekt. po powrocie myślę, że ilości rzędu 300-360 mg będą mnie błogo robić. to samo z kodą i tramadolem - te środki również będą z powrotem włączone do jadłospisu, bo tolerka na to pozwoli. pobyt może i nie był opcją, którą chciałem realizować, ale wyjdzie mi na dobre, bo dojdę do siebie po ciągu, a także spadnie ta cholerna tolerancja na opiaty, również zredukowałem zużycie psychotropów. póki co nie będę się więcej rozpisywać, bo brak mi warunków - piszę z "biedronkowego" notebooka, a nie ze swojego PC jak to zwykle bywa.

poniżej recepta, którą wystawił rodzinny - będzie smakowało po powrocie.

takie pytanie mam, czy mozliwe jest to, ze na moją byłą dziewczynę w ogole nie zadzialalo dhc? mamy podobne tolerki, ona może mniejszą i wiadomo, jest kobietą. Mialem z 3-4 dni przerwy od opio i 540mg na mnie bardzo dobrze zadziałało, a na nią podobno "nic nie czuję".. nie bylo mnie potem u niej więc nie wiem czy mnie kłamała, czy co?
A, i jej dałem na początku 4 tabsy, bo się bała, skruszyłem, wiadomo, do pyska i popić, po jakichś 20-30 minutach dorzuciła te dwie tabsy w ten sam sposób. I niby nic a nic nie poczuła, dziwne.

To tak nie działa - jak nie weźmiesz większej dawki na raz tylko rozłożysz to to peaku wgl nie poczujesz, A dwa skąd wiesz że ona też była czysta4 dni ? mieszkaleś z nią? byleś przez 24h ?? Bo 500+ to nie jest duża ilość i w ciągu moze specjalnie nie zrobić więc jak jednak Twoja luba se pozwalała na Tjoko to nic dziwnego że nie poczuła tego co chciała.

ja dzisiaj wreszcie wyszedłem z odtrucia i muszę powiedzieć, że jestem zadowolony, bo pięknie teraz mnie DHC Continus grzeje, tolerancja spadła praktycznie do zera i mogę cieszyć się sedatywną, uspokajającą fazą. a przydało się to dzisiaj, bo ogrom stresu w tym miesiącu miałem. potrzebne było odtrucie szpitalne, bo sam w domu nie mogłem zacząć. rozpiska gotowa, a ja i tak 2-3 dzień i swoją dawkę, czyli kilkadziesiąt niekiedy pigułek, które i tak robiły niezbyt mocno.

no ale pierwsze co jak wróciłem, to apteka, bo miałem już wcześniej zamówione 2 op. DHC Continus 60 mg - jedno od rodzinnego, a drugie od ortopedy. zdobycz załączę kiedy indziej, bo przysypiam przed kompem i zaraz się kładę. plusem tej całej sytuacji jest to, że przy takim ćpaniu wystarczy mi nawet jedna, czy też dwie recepty na ten środek i więcej nie trzeba. wiadomo, że kiedyś tolerka znowu urośnie, ale póki co nie wybiegam w przyszłość, bo chcę odpocząć i nadrobić zaległości. w pracy, życiu i na forum.

dzisiaj piękna, typowa dla opioidów faza - sedacja i silne wyciszenie złych emocji, łyknąłem tabletki w bramie i droga powrotna od razu ciekawsza, a wszędzie deszcz, szaro i buro, człowiek podminowany - poszły tabletki i zupełnie inaczej.

540 mg dihydrokodeiny + 300 mg tramadolu oraz 10 mg Relanium okazało się dawką zbyt dużą, bo ciężko było złapać oddech i nie usnąć na fotelu. papierosy smakują wyśmienicie. jutro planuję wziąć sobie z 3-4 szt. OxyContinu 10tek i się wyluzować.

w każdym bądź razie teraz już jestem i jak wiadomo będę się więcej udzielał i zdawał raporty.

pozdrawiam wszystkich i życzę równie udanych lotów

To zajebiscie wyszedles z tego odtrucia przodo z przytupem
Ile dni wytrzymales bez niczego z ciekawosci?

No ja niestety nie czuje dzialania dhc praktycznie wcale. Jak sie wali spore dawki maku to najwyzej lekka sedacja i tyle. Jak tolerka mocno spadnie i zarzuce te 8 tabsow (720mg) to lekki peak jest i potem sedacja. Lubię dzialanie dhc, ale jw, trzeba miec niską tolerę. Przy wysokiej nie ma sensu isc w wysokie dawki. 10 12 15 tabsow nie ma roznicy i tak nie poczujesz. Ja najwiecej bralem 1080mg poki co. I jeszcze jak zarzucam tabletki w tym dhc to bebechy pobolewają czasem. Mam spoko mak 2kg 1 przepluczka w garnku wychodzi kolo litra pije szybko i po paeu godzinach zrenice jak szpilki, gadatliwosc, pol paczki tego dhc nie daloby porownywalnej fazki.

wiem, że z przytupem, ale ja nigdy nie planowałem kończyć z opioidami, bo bym siebie tylko niepotrzebnie oszukiwał i dawał nadzieję sobie czy rodzinie. wytrzymałem około trzy tygodnie na dawkach minimalnych, w tym tydzień bez ani miligrama opiatów. stąd też wyniki, samemu by mi się to nie udało. dzisiaj kolejny dzień fazy, ale gdy zauważę wzrost, to już nie będę zwiększał dawki i podbijał tolerki, tylko zrobię krótką przerwę.

@Mordarg możliwe, że przyjęła za małą dawkę i potrzebowała większej, no trudno suę mowi

7 tygodni wolnych od opiatów a dziś 240mg kodeinki wrzuciłem. Tak dobrze koda na mnie nigdy nie działała:)
Pozdro dla naszego hyperrealowicz/przodownik/