Moze tak troche bez sensu, zeby na TYM FORUM takie cos pisac Ale polecam wszystkim ta strone: http://www.nerwica.vegie.pl/przyczyny_somatyczne.html

Wszystko jest opisane jasno i prosto i wg mnie koles ma sporo racji, w tym, co pisze... Niepotrzebnie siega sie bez zastanowienia po syntetyczne antydepresanty, skoro najpierw nalezalo by zrobic porzadek z gospodarka pierwiastkow / witamin w organizmie...

Wypowiadajcie sie teraz na temat diety i depresji (oraz chorob jej pokrewnych), co komu pomoglo itp.

to dosyć logiczne, że człowiek lepiej się czuje, dostarczając organizmowi wszystkich potrzebnych składników. a fakt faktem, to forum jest dla tych, którzy chcą spróbować poprawić sobie humor, dostarczając wszystkiego, co dla organizmu najgorsze. ;]

Zjadłem w tydzien 5 gram magnezu i teraz mam jakieś dziwne stany lękowe, w ogóle wenlafaksyna wydaje się, jakby znowu zaczęła działac i znowu pojawiły się skutki uboczne pierwszych dni jej brania - mam bardziej powiększone źrenice niż wcześniej, spadek libido, takie nieprzyjemne uczucie napięcia, fobii społecznej itp. WTF? Możliwe, żeby magnez tak podziałał? 3 Miesiące brałem ponad wenlafaksynę i nigdy mi się coś takiego nie zdażyło oprócz pierwszych kilku dni, a teraz jest tak od nowa. Może miałem taki niedobór magnezu duży, że teraz organizm zareagował na zwiększenie jego ilości zwiększeniem ilości też serotoniny itp.? Kurde, no strasznie dziwny mi sie stan załączył.

A co ty kurwa? W ciąg magnezowy wpadłeś?

Przeczytalem na tej stronce 1-szego posta ze jak sie ma duzy niedobor magnezu, ktory jest w ponoc 90% przyczyna zaburzen psychicznych typu depresja i fobie, mozna sobie jesc po 600mg dziennie, bo zwykle suplementowanie jednej 50mg tabletki by nas uzdrowiło za 50 lat. No to sobie jadłem 800mg dziennie i teraz sie tak dziwnie czuje i mam jakies stany lękowe wlasnie... No ale to moze złe-zajebistego początki? Moze organizm musi sie przystosowac do nowej sytaucji :) Chociaz tez mi trudno uwierzyc, zeby glupi magnez miał az takie znaczenie w funkcjonowaniu mozgu...

Jak chcesz magnez uzupelnic to se pij lepiej muszynianke. Co do twojego problemu to jest po części mozliwe że magnez cie przeplukal, dlatego mogło ci spasc stezenie ssri ale to tylko taka teoria.

to takie pytanko o magnezzzz

kupilem w hiszpani sloik jakis suplement diety

sklad napisali tylko: centeine 115 mg Magnesio (magnesium chloride and magnesium stearate) wiec zadnych dodatkow nie widze a jednak dziala inaczej niz ten apetczny.

kiedy odczowam fizycznie jego brak tabletka "dziala" prawie natychmiast natomiast jesli zazywam taki apteczny normalny magnez to efekt jest po dobie minimum ... dziwne ale tak jest i potwierdza to moja mila takze ...

no i taka obserwacje : na mnie kiedy zjem ten magnez to ziolo dziala znacznie lepiej i mocniej i dluzej i nie sadze ze to efekt placebo bo to wszystko wyszlo przypadkiem

EDIT:
p.s. te tabsy pieka jak diabli .... kiedys zjadelem na pusty zoladek to myslalem ze mi dziure wypali ...

EDIT2:
MUSZE jeszcze to dopisac jesli to smiecie skasujecie
piszac o magnezie zjadlem sobie jedna tabletke ...
zaczalem ogladac film pierwszy raz od pol roku obejrzalem caly film i to z wypiekami na twarzy
pozniej sie polapalem ze mnie wyjebalo normalnie w kosmos ?
jestem nacpany jak mdma ale w taki subtelny sposob (light)
jesli tak ma wygladac moje leczenie to bede chory do konca zycia

Tak sie zastanawiam, czy moze sie tak zdarzyc, ze organizm przez nascie lat przyzwyczajony np do ciaglegu stresu itp spowodowanego niedoborami w diecie (magnez, omega3 itp.) po naglym, ostrym suplementowaniu tychze skladnikow głupieje, w sensie ze powoduje u czlowieka poczucie nicosci, zanik emocji itp.?

Akurat o magnezie nie znalazłem pewnych informacji, ale nadmiar niektórych minerałów czy witamin może powodować podobne objawy co niedobór. Ogólnie dobra dieta jest wystarczająca żeby dostarczyć wszelkich składników. Nawet dobry, syty posiłek potrafi poprawić nastrój - bardziej moim zdaniem niż jakiekolwiek tabletkowe suplementy. Niedobór magnezu może jedynie sprawić, że jest się bardziej podatnym na depresje, a nie jest jej przyczyną. Jak dla mnie pobieranie magnezu w dawkach do 100mg/db nie dało żadnych efektów (dawno temu), może większe dawki by coś zmieniły, ale nie próbowałem.

Z początku jak paro mi się ładowała, to przy każdym posiłku czułem takie dziwne uderzenia do głowy, jakby zauważalnie wzrastał mi poziom hormonów. Trudne do opisania, ale niezbyt trzeźwe uczucie ;)