Witam serdecznie wszystkich. Jestem tu nowy. ;)

Mam takie pytanie do kogokolwiek, kto się zna na rzeczy (może z doświadczenia wie albo jak). Mianowicie, lekarz rozpoznał u mnie zaburzenie typu F40, mówiąc ogólnie - a muszę iść na pewną uroczystość. Będzie to trwało dobre kilka godzin, jeśli nie dłużej.

Rozważam w związku z tym zażycie dawki alprazolamu (Xanax, Afobam) np. 1 do 1,25 mg albo 7,5 - 10 mg diazepamu (Relanium). Dodam, że biorę też sertralinę (Zoloft) w dawce 50 mg dziennie.

Wiem, że będzie alkohol, i minimum jedna lampka np. szampana będzie. I mam pytanie w związku z tym: czy mogę bezpiecznie wypić taką ilość alkoholu po około 2 godzinach od zażycia benzodiazepiny, a jeśli nie - to ile maksymalnie mogę wypić, aby było to bezpieczne?

Myślę, że raczej zażyję alprazolam, bo znam już dość dobrze tę benzodiazepinę i dobrze na mnie działa - ale chyba po połączeniu jej z alkoholem może to grozić zaburzeniami pamięci... :/

Dodam, że mój lęk fobiczny jest raczej bardzo silny, i nie ma mowy o senności polekowej w takiej sytuacji - chyba że naprawdę bym przeholował.

Boję się głównie negatywnego wpływu na funkcje oddechowe oraz działania amnestycznego. :/

Będę Wam wdzięczny za odpowiedź - na pewno niejeden z Was próbował podobnych miksów ;) , dlatego chętnie dowiem się jakie mieliście z nimi doświadczenia. Czego można się spodziewać? Biorę benzodiazepiny bardzo rzadko, więc nie ma mowy o tolerancji. 2 mg diazepamu nie poczułem, po 5 mg byłem lekko uspokojony - ale niewystarczająco. 1,125 - 1,25 mg alprazolamu daje u mnie dobre efekty przeciwlękowe, ale nigdy nie łączyłem tych leków z alkoholem.

Zajrzę na forum ponownie dopiero po świętach, więc wesołych świąt życzę wszystkim! :D

Pozdrawiam. :)

Nie odpowiem na pytanie z ankiety.

Często miesza się benzodiazepiny z alkoholem by osiągnąć większą moc.
Weź te 10mg diazepamu jak nie chcesz za bardzo czuć efektów ubocznych.
Ja biorę sertraline i benzo i normalnie piję. Generalnie alkohol przy tym ssri jest taki że nic Ci się nie stanie, tylko większa pewność siebie i możesz narobic głupot.
Ja piłem do tego piwa, wina, wódke i spiryt. Wszystko git.
Tylko ewentualnie się bardziej pociłem jak spałem przy upojeniu alkoholowym.
Też miałem stany lękowe fobijne (tylko że z halucynacjami wzrokowymi i słuchowymi i się bałem tykać cokolwiek przez jakiś czas, posiedzisz na tym forum i zmienisz zdanie)

Edit;
Po lampce szampana Ci nic nie będzie, ale jak nie masz tolerancji na benzo i nie chcesz amnezji to albo bierz relanium(i możesz troche więcej) albo alpra i pij tylko tą lampke.
O depresje oddechową to byś się musiał martwić przy... hmm... 8mg Clonazepamum bez tolerancji plus kilka piw.

Ja biorę 100mg sertraliny i do tego do 30mg diazepamu na dzień + browary.

Nic mi nie jest, jak widać żyję.

Lampka wina to za mało aby dostać depresji oddechowej.

Nie wiem jak z SSRI, ale mieszałem alprazolam + tetrazepam z whiskey, piwami i szampanem w ilości przekraczającej lampkę i żyje.
Jednak parę godzin z życia mam wycięte.

brałem bioxetin(fluoksetyna) 40mg dziennie i piłem, nic się nie stało.
brałem cital(citalopram) chyba 40mg + xanax(alprazolam) 0,25mg doraźnie, dziennie wychodzilo 0,5mg i piłem, nic się nie stało.
biorę effectinER(wenlafaksyna) 75mg + tritticoCR(trazodon) 75mg i piję, nic mi nie jest... ide po piwko;)

Rozumiem.

Aha - z pewnych przyczyn okazało się, że jednak będę miał możliwość zażyć tylko alprazolam - dawka tak około 1 - 1,25 mg, jak pisałem. Mam jeszcze do wyboru lorazepam (Lorafen), ale to by chyba było bardziej ryzykowne (po 2,5 mg, bez żadnego dodatkowego alkoholu, zauważyłem jakiś dziwny wpływ na pamięć - nie żeby to była amnezja, ale nie byłem pewien, czy coś zrobiłem np.). W ogóle z alprazolamem, a zwłaszcza z lorazepamem, to jest tak (ja tak przynajmniej zauważyłem), że niby wydaje się, że lek działa słabo, a tak naprawdę to tylko złudzenie; takie mam zwykle wrażenie przy wyższych dawkach.

Pozdrawiam, wesołych świąt (jednak się zjawiłem jeszcze dzisiaj... ;) ).

Chyba go przekonaliśmy ^^

Przypadek podobny do mnie na początku, jak miałem te stany lękowe...
Brałem leki i na początku to w ogóle bałem się z domu wyjść "bo to wróci...", o alko czy czymkolwiek nie było mowy w ogóle.
A teraz: Hulaj dusza, piekła niema!

Właśnie leci 4mg klona + piwo. Jakąś godzine temu zjadłem ssri. I mi się parzy właśnie herbaciany czaj
(A potem idziemy coś wysępić na wigilijne opiaty).
Joł!

ja mieszalem 3 mg alprazolamu z połową wina i nic mi nie było ;) wiec coto jest to poł mg i 100ml winka..

No, niezupełnie pół, bo myślę raczej o 1,125 - 1,25 mg nawet... Dopiero takie dawki wyluzowują mnie wystarczająco - ale widzę, że niektórzy stosują dość niebagatelne ilości różnych środków i nic się nie dzieje...

Bo rozumiem, Filipie, że nie dostałeś jakiejś amnezji po takim miksie? ;)

amnezji.. może na drugi dzień niezbyt dobrze przypominałem sobie wczorajszy wieczór ale mi to w niczym nie przeszkadzało.
taka sama amnezja wystepuje u mnie nawet po połowie tableki clonazepamu i zyje ;)