W końcu ktoś opisał polską metodę otrzymywania amfetaminy dla idiotów

tylko po co tak marnować bmk

Mi się wydaje, że to chyba nawet nie dla idiotów, bo idiota nie jest az tak chyba glupi żeby wydać kupe kasy na bmk , żeby własnie zmarnować je :)

Prawdopodobnie chodziło o płynną amfetaminę tzw. wolną zasadę (free base), z której po dodaniu kwasu powstaje sól amfetaminy. Najczęściej spotykaną solą amfetaminy jest siarczan (kwas siarkowy).
Podobno czystość wolnej zasady (A - Oil) w Holandii, Belgii wynosi ok 60 - 70 %. Jeśli do 1 litra zasady dodają 4 kg rozpuszczonej kofeiny to wychodzi pasta o czystości ok 13 % , czyli tyle ile wynosi średnia czystość amfetaminy - dane policyjne. W teorii pasuje natomiast jak jest naprawdę ?

Ale masz na myśli bmk? Czy wolna zasade która można kupić w Holandii to jeszcze co innego? I sądzisz że kofejne zalewają litrem wolnej zasady? Bo takie coś że kwas siarkowy się daje to słyszałem ale to jak by zalewali kofeinę płynem to nie mogliby podać kwasu siarkowego.

Kolega napisał że na tym forum znajdziesz odpowiedzi.

Najprostsza, "garażowa", ale nie do przemysłowej produkcji. (domowy bimber )
amfetamina-p2np-redukcja-amalgamatem-t23981.html
video: https://www.youtube.com/watch?v=PdBFanK8Wx8
Najpopularniejsza synteza: z twoim BMK (polmos)
amfetamina-p2p-reakcja-leuckarta-t20008.html

A jest możliwość zrobienia bmk z p2np?

Oczywiście że jest możliwość zrobienia bmk z p2np. Wystarczy zredukować grupę nitrową i otrzymasz p2p (bmk) Jest kilka metod takich jak redukcja borowodorkiem sodu bądź redukcja żelazem w hcl

Masz jakieś materiały na ten temat czy tylko ze słuchu ta metoda

Nie da się zrobić amfetaminy w opisany przez Ciebie sposób.
Gdyby to było takie proste sama z chęcią bym ją gotowała

Ja poznałem lepszego Dila w De, właśnie mi opylił 8 gietów a-oil moc???
Siekiera, mi weteranowi tak dało to gówno popalić, że musialem się odtruć witaminą C, mlekiem i węglem aktywowanym, po prostu ciary jak po fecie fiut maleje jak po dobrym władku, ale po 2-3 godzinach schodzi i serce napierdala, mostek miażdży, i łeb nakurwia, ale naprawdę malutka kreseczka zabija zwała na oko jakieś 20-30 mg, wcześniej brałem 3 giety już pasty nie w formie a-oil w 11 godzin tak mi tolerka po 2 tyg urosła , spałem 5 godzin i jadłem mniej, ale towar był widocznie słaby a tu się przeliczyłem i myśle że nie I i ostatni raz...
Niema co poruwnywać tego do fety, bo nie daje takiej energii do działania, nie wypierdala tak z butów, po prostu umysł pracuje na wysokich obrotach i fajnie sie z ludźmi piszę mam zwała ale nie przypierdole bo się boje o serce, pauza z 2 godziny, trzymam to w zamrażalniku jak zawsze, zacząłem wczoraj o 23:55 a dzisiaj o 13:00 idąc do kolesia już mi się kręciło w głowie, szybkie męczenie się (łapanie tlenu) i ogólnie taki zdechlak i człowiek sie podtruty czuje po tym jakby był niewiem jak to okreslić zatoksyczniony, to niema polotu to naszej amfy, ale jedno jest w tym dobre że ma sie wyjebane na wszystkie problemy jakie cie otaczają, dlatego ten shit mi sie spodobał, chciałbym znać naprawdę skład tego szajsu, ale skoro jest taki jak ktoś pisał u góry to dziex za info, ale serio ja wciągam BMK z kofeiną i kwas siarkowy? Niema tam ani troche amfy?