Dział poświęcony tematowi kontroli recept lekarskich u farmaceuty.
ODPOWIEDZ
Posty: 42 • Strona 2 z 5
  • 618 / 106 / 0
zapytala czy tomasz to pani syn, proste.

u mnie na osiedlu jest 9 aptek i nie moge sie oprzec %-) mam wyjebane tylko teraz place gotowka, w aptekach gdzie wiem ze nikt nie zna mnie i mojej rodziny.

karta place jedynie gdzies w trasie.

tajemnica aptekarska haha co za bullshit
  • 93 / 1 / 0
Ja mam w mojej rodzinnej miejscowości aptekę, w której też kupuję kodę w ilościach hurtowych, że tak powiem. Panie są młode, miłe, znają mnie i nawet parę razy rzuciły gadkę w stylu "coś długo pani u nas nie było" z szerokim uśmiechem na twarzy. Wiedzą, że przeniosłam się do Krakowa na studia, i że wpadam do nich jak jestem w domu. Można z nimi pogawędzić i nigdy nie odmawiają sprzedaży, a stosik paczuszek przewiązują mi zawsze gumeczką żebym nie musiała zgarniać milion paczek z lady do torby :-D ale co do tematu to ta sytuacja od dłuższego czasu mnie fascynuje, ponieważ moja rodzina jest powszechnie znana w moim mieście i wszyscy wiedzą, że jestem córką moich rodziców, a w owej aptece moja mama jest równie rozpoznawalna co ja - zna się z właścicielem i z paniami zza lady również. Staram się zawsze unikać takich sytuacji, ale kilka razy byłam zmuszona wejść do tej apteki razem z moją matką. I wiem, że one wiedzą, że to moja matka. I nic. Nigdy ani słowa. Do tej pory nie wiem czy są aż tak "wyrozumiałe" czy też może tak wyrachowane, że stwierdziły, że zostawiam w ich aptece zbyt dużo hajsu żeby stracić taką klientkę :-D a może po prostu mają wyjebane, nie mam pojęcia. W każdym razie, nie chcę zapeszać, ale już daaaawno temu byłoby po mnie gdyby któraś się wygadała.
Oto jest człowiek szczęśliwy
O oczach obżartej krowy
Poganianej metalowym batem.
  • 29 / 1 / 0
mialem ochote jej auto rozjebac po tym...
Komu? Matce? ; )
  • 648 / 1 / 0
Prawda jest taka, że wszystko zależy od życzliwości farmaceutki/ty. Niby jest zapis w kc o tajemnicy aptekarskiej i wgl. ale tych przepisów się nie stosuje zazwyczaj. To tak zwane prawo martwe. Nikt przecież nie będzie ścigał sądowo farmaceutki która powiedziała czyjejś matce, że jej dziecko ćpa. Wiadomo, że był to czyn zgodny z moralnością, a nawet można powiedzieć, że i z prawem. Jesteśmy na łasce farmaceutów, przynajmniej Ci którzy miają tylko kilka aptek w mieście. :<
Matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności.

https://soundcloud.com/second_hand123 - Moja własna Twórczość muzyczna.
  • 1262 / 17 / 0
To jest gówno a nie moralne.

Lepie by się ktoś powiesił zamiast ćpał no w chu moralne. Jak ktoś ćpa to chyba nie ćpa ze szczęścia i jest strzępkiem nerwów.
Dobijanie kogoś takiego jest tak moralne jak pedofilia. Dobrze, że ja mam wyjebane już na takie coś, a jak by mi rodzina coś chciała wystawić to bym wyjechał z kraju i tyle by mnie zobaczyli. Jebać to społeczeństwo.
Uwaga! Użytkownik NieLubieZielska nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 648 / 1 / 0
No błagam Cię, przychodzi 10 latek do apteki, kupuje 300 mg kody, a Ty mówisz, że jak farmaceutka powie o tym jego matce to nie będzie to morlane ? Zajebiste myślenie, pogratulować. Nie mówię o dorosłych ludziach, bo mam takie samo nastawienie jak Ty jeśli chodzi o ludzi dojrzałych. Mówię o kinderach które nie powinny nawet przekroczyć progu apteki. Tyle jeśli chodzi o moralność.

Kwestie prawa tak jak na górze napisałam.
Ostatnio zmieniony 28 grudnia 2013 przez Shuudan, łącznie zmieniany 1 raz.
Matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności.

https://soundcloud.com/second_hand123 - Moja własna Twórczość muzyczna.
  • 322 / 2 / 0
tomaszw88 pisze:
maja mnie wpisanego na liste narkomanow
co to jest? pierwszy raz o czymś takim słyszę
W czerwonej tabletce było DMT z IMAO, a w niebieskiej końska dawska GHB. Dobrze wybrałeś, Neo.
  • 403 / / 0
Oczywiscie, ze jest taki przepis w ustawie o farmacji. Obowiazuje ich podobna tajemnica jak lekarzy, z tym ze w tym przypadku dotyczy ona srodkow, ktore kupuje pacjent w aptece, jak czesto, jakich itd... Mnie sie zdarzylo sie, ze ojciec zrobil mi wyrzut ze kupuje to i tamto w aptece i po co? Doszedlem kto taki mu doniosl, okazalo sie ze moja sasiadka z paru domow dalej aptekarka, u ktorej moze z 2-3 razy kupilem bo akurat mi pasowalo a ona byla za kasa... Na dzis dzien juz nie pracuje w tej aptece, bo rozmawialem z wlascicielem i powiedzialem ze skladam sprawe do sadu rejonowego, albo ja zwalnia od reki. Powiedzial, ze za 2. mies. konczy sie jej umowa o prace, bo ustalamy ze nie bylo tematu a on jej tej umowy i tak nie mial zamiaru przedluzyc i tak sie skonczylo...

Wracajac do tematu jest taki paragraf o zachowaniu tajemnicy dla farmeceuty, nie chce mi sie w tej chwili szukac kiedys wrzuce jak znajde, ale poza tamta syt. to kilka wielkich pan mgr postraszylem czyms takim to wygladaly jakby pierwszy raz slyszaly, ale mimo wczesniejszego oporu sprzedawaly mi tyle, ile sobie zyczylem i przy kazdej kolejnej wizycie rowniez bez zawahania... Przede wszystkim trzeba znac swoje prawa, mi sie np. nie zdarza ze mi babka nie chce sprzedac tego, co chce, a jak mi sie zdarzalo tak tak im rzucalem wycinkami z ustaw i cytowalem swoje prawa "jako pacjenta", ze szybko zmienialy zdanie. Doradzam czytaj przepisy prawa, bo i w aptekach i na policji juz sto razy sobie swietnie poradzilem znajac swoje prawa...
  • 2878 / 20 / 0
pejsze pisze:
Obowiazuje ich podobna tajemnica jak lekarzy, z tym ze w tym przypadku dotyczy ona srodkow, ktore kupuje pacjent w aptece, jak czesto, jakich itd...
I tak i nie: obowiązuje ich tajemnica o stanie zdrowia pacjenta, o czym mówi art. 21, ustęp drugi z ustawy o izbach aptekarskich:
2) zachować w tajemnicy wiadomości dotyczące zdrowia pacjenta, uzyskane w związku z wykonywaniem zawodu.

Czyli np. nie mogą ujawnić tego, że jesteś uzależniony. Nie znaczy to, że mogą ujawnić co kupujesz.
Po prostu Twoje prawo np. do tajemnicy zakupów (jakkolwiek to brzmi) itp. chroni art. 47 i 51 Konstytucji, a nie prawo do tajemnicy aptekarskiej.

edit:
Po krótkim namyśle stwierdzam, że informację, co pacjent kupuje można interpretować (podciągnąć) jako ochrona informacji o zdrowiu pacjenta.
Tak czy tak - nie mogą takich wiadomości udzielać.
Ostatnio zmieniony 28 grudnia 2013 przez idontknow, łącznie zmieniany 4 razy.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 1709 / 11 / 0
Niezbyt na temat ale co jeśli aptekarka mówi, że nie sprzeda mi więcej jak dwóch opakowań thiocodinu? Ta apteka jest mi na rękę jeśli chodzi o niedziele. Czy jak powiem jej, że ide w tej chwili na komisariat (jest 50 metrów od apteki) zgłosić, że odmawia mi sprzedania leków to babka zmięknie czy nie bawić się w takie gadki?
Miałem już kilka spięć w tej trefnej aptece bo to wkurwia. A może wyjeżdżam za granice do wujka sama i potrzebuje zapas na podróż? No nie wiem jakiego haczyka użyć na te jebane służbistki.
ODPOWIEDZ
Posty: 42 • Strona 2 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.