ja laduje towar w gruba folijke , klade na beton i tre tym młotkiem od możdzierza , w sensie napierdalam nim. Troche pewnie dluzej zejdzie niz w mozdzierzu ale nie lubie jak towar gdzies ginie np. w szczelinach moździerza. Dah, masz ode mnie browar za ten trick bo naprawde jest roznica.

starte na pył na pewno mniejsze straty plus mniej ora sluzowke. Problem jest taki, ze jak sie w domu przygotuje stuff w ten sposob, to mam wrazenie ze po paru godzinach traci jakby moc. Wczoraj przerobilem 0.5 grama w noc, pierwsze ladowanie 150 oral 100 sniffem porobilo fajnie az sie goraco zrobilo. Od razu mowie , ze to jednak za duzo na jeden strzal, dzisiaj walnalem 100 sniffem i to jest dla mnie optymalna dawka. Jest pobudzenie, jest lekka euforia. Taki stan mi odpowiada. Po 250 leje sie z czlowieka, ciezko opanowac morde.
Dobra, wracajac do rzeczy .... jak juz zrobilem okolo pol grama, to wracajac z fajki z klubu ochroniarz jeden powiedzial tak:
" widziales, ale wygiety !! dobry mefik :d "
To nie jest dla mnie upragniony stan zeby z boku bylo widac moje poskrecanie, dlatego musze dostosowac dawki tak zeby czuc dzialanie ale nie byc wyjebanym. Ludzie w klubie tez pokazywali i sie usmiechali( zwlaszcza Ci ktorzy widac ze byli w temacie)

Wole jednak" trzezwiejsze" w odbiorze dragi typu gibel, amfetaminki w odpowiednich ilosciach.

a i jeszcze raz powiem, zacznijcie od dobrze startej 100 mg sniffem. Ja po nocy z 0.5 g taka walnalem i zadzialala si.


Jak wg was laczy sie z giblem?? ja mam mieszane uczucia. Za duzo nieogaru imo

Jedno znacznie z kumplem stwierdziliśmy że 150 sniffem to też za dużo na imprezę, 100 idealne na potańcówkę, pogrania, sprzątania czy pojeżdzeniu samochodem (niet kurwa po pierwszym! :D). Plus puderka to powrót nieogaru bez tolerki obstawiam do 4-5 szczura(z stopniowym zwiększaniem dawkowania), speed jest na prawdę na poziomię spokojnie mogę porównać do pojedyńczego strzału 80-100mg fety. GBL 1-1,5h po 2-4 sniffie to moje obecne marzenie na imprezę, osobiście celowałbym w 1,7ml giebelsa (gdyby miał swój poprzedni sort) i po załadowaniu dopiero myślałbym o 50mg 4cmc. Wszak stymulacja i giebels są dla siebie stworzone :D

Wlasnie stestowalem i giebels jakby spłyca stymulacje ( w sensie ona pewnie jest, ale nie tak wyraźna jak solo ) ale podbija znacznie euforie. Troche też dodaje normalnosci ryjowi, tj twarz nie jest tak powykrecana.

Dah musze sie z Toba zgodzic, bo jak zarzucilem 100 to posprzatalem w pokoju ladnie czego nie robilem od jakiegos pol roku, tak wiec ma to tez moja rekomendacje.

Nos nie napierdala, towar sie przyswaja i seta co godzine robi dobrze. Jestem po trzeciej wrzucie i wchodzi jeszcze. Pamietacie te lzy przy sniffie?? jak jest w pudrze to nie ma tego w ogole. Super sprawa, taka prosta rzecz a taka roznice robi.

Ludzie polecaja 250 mg- dobrze ze zrobilem to jakies 3,4 razy....
Wczoraj zarzucilem 250 mg i efekt nie byl wcale lepszy niz 100 mg dzisiaj a wiecej ubokow ( mocniej podwyzszone cisnienie, potliwosc, uczucie goraca na calym ciele )

Zamówiłem 10g przed świętami, dzisiaj obudziłem się z pustym worem, średnio pamiętam, co się działo. Oczywiście ciągle mix z GBL, który strasznie podbijał euforię, ale co mnie zdziwiło - zwykłe dawki GBL, które na trzeźwo mnie nie usypiają, w tym mixie potrafiły położyć mnie spać w najmniej oczekiwanym momencie. Wiadomo, co z tego wyszło. Przypał przy ludziach, odwózka do domu i opowieści dziwnej treści

P.S. Końcowe dawkowanie - 500mg oralnie i na wejściu 250mg per nos + 2,0ml GBL :nuts: Początkowo było 250mg oral i na wejściu 150mg sniffem + 2,0ml GBL - przypomniał się rok 2010, czyli moc i wejście 4-mmc :-D

Adi90 to ladne dawki . :D
Ja nie jestem w ogole przezarty ketonami, mozna powiedziec ze tolerancja zerowa.
Najwyzsza dawka jaka bralem na raz to jakies 300 mg i czuć było bardzo duży nieogar, mniejszy speed, euforia na srednim poziomie...
A może taka euforia mi nie lezy po prostu... dla porówniania- euforia z GBL w poczatkach przygody bije ta na głowę.
Wiem o tym, że GBL działa bardziej na dopamine i być może taki rodzaj eufori bardziej mi po prostu leży.
Tak jak wspominałem wcześniej, w sobote walnałem w sumie jakies 600 mg w przeciagu 4 h. Morde powykręcało aż ludzie pokazywali , ochroniarze obgadywali ale czułem sie i tak niedoćpany. Nie było tego lotu w balecie, że wszystko mnie pierdoli a ja się bawię. Muzyka też nie wywoływała mega eufori. Dały o sobie znać paranoje oni wiedzą itp a przy takiej dawce powinienem być rozjebany na łopatki (tak oczekiwałem).
Byłem zawiedzony i w takim rozrachunku substancja wydała mi się na maxa nieekonomiczna.

Dzisiaj jednak przeszedłem do dalszych testów, i zmniejszyłem dawke ze 100 do 50 mg sniffem. Musze powiedzieć że jestem zadowolony( przyrzadzane wg receptury daha)
Stymulacja na odpowiednim poziomie, chęć do pracy. Szkoda że umysł tylko taki nieogarniety :D
Do prac fizycznych gdzie nie trzeba skupienia ( nie polecam do prac np. w fabryce na maszynie do cięcia blachy, do jazdy samochodem itp. :D :D ) sie nada. W miksie z np. z gieblem też będzie ok.

50 mg wrzutki co jakieś 1h20 min . Łącznie wrzuciłem jakieś 250 gram w 6 h.
Nos jak nowy, zero po prostu zero podrażnień śluzówki. W tej chwili nosek dobrze nawilżony i nie zapchany.
-Co najważniejsze wszystko się wchłania, nie ma strat.
-Brak spływów.
-Brak odczuwalnych skutków ubocznych podczas brania i na zejsciu ( pomijajac te dlugoterminowe).

Ciśnienie w okolicach 160 na 100. Puls 100 ( normalnie mam cisnienie 140/90 )

-----------------------------------------------------------

*Nie polecam jednak nikomu tej substancji
* Przeczytajcie wątek i sami zdecydujcie czy warto
*Podobno bardzo toksyczne
*Z tego co wyczytałem sa zdecydowanie mniej szkodliwe substancje do używania jako codzienny stymulant
--------------------------------------------------------
Worek jednak musze skończyć :cheesy: :cheesy:

Dla początkującego można zaczynac od 50 mg w zależności od oczekiwań wobec substancji.

ps- Dodam że sort jaki teraz mam, jest najlepszy z tych ktore jadlem do tej pory ( zjada wolny, odczynniki,...). Znajomy ktory jadl ten sam sort, miał bardzo pozytywne wrażenia.

Stary, ja też startowałem z zerową tolerką, ponad rok przerwy, ale ten keton to ewenement.

Nawet czyste MDMA tak szybko nie podbijało tolerancji, jak Pan Klef, a ten robi to błyskawicznie. Dlatego też, na Sylwestra biorę amph, w razie co, bo nie chcę kończyć imprezy o 1:00 z niedosytem, wkurwieniem i lekkimi paranojami :wall:

PS Aktualnie też mam zajebisty sort (jak na 4-CMC). Tylko dlatego biorę go na imprezę.

Masz amfe a chcesz dokladac gowno typu 4cmc gdzie tu logika

W amph brakuje mi euforii, za dużo pustego pobudzenia, więc najpierw chcę wykorzystać potencjał klefa, bo jednak potrafi zaskoczyć, po prostu wolę ten serotoninowy wypierdol od dopaminowego clearheadu. A pixy u mnie bardzo chujowe ostatnio.

Jak chcesz zeby klef Cie zaskoczył to polecam tak ze 500mg lub wiecej w zaleznosci od tolerki w bombce, oral. Na wejściu klatkowanie obrazu i te sprawy, ale w sumie do żadnego klubu nie polecam takiego dawkowania, cieżko z chodzeniem i staniem, o mówieniu nie ma nawet mowy:)

Ile oral a ile sniff dla srednio przecpanej glowy? Chce łączyć z metylofenidatem i pentedronem w malych ilosciach zebyy mnie troche pobudzilo.