mam pytaNIE mam jedna paczke klonów. czy zjedzac ją zauzmy w przeciągu miesiaca nie uzaleznie sie fiycznie?
czy wogole klony uzalezniaja fizycznie? bo gdzies tu na forum slyszalem że nie.

max 4mg/dobe

Wszystko uzaleznia fizycznie brane przez dluzszy czas, tylko Clony przy redukcji dawki po ciagu nie daja fizycznie prawie zadnych objawow odstawienia poniewaz maja dlugi 1/2T i duzo trudniej sie w nie wkopac tak jak w alpra albo lora, ktore wezmiesz, bzyknie godzinka i juz potrzebujesz nastepnego. W ten sposob mozna wpierdolic opakowanie afobamu w 2 dni i zejscie okrutne fizycznie i psyhiczne (przetestowane na mnie). A paczka 30 Clonow 2mg to mniej wiecej 120afobamow 0,5mg i dzielac sobie te Clony na 4 spokojnie da sie wszystko kontrolowac i nie wlacza sie ssawa na wiecej i wiecej - przynajmniej u mnie bo wiem, ze im wiecej tym bede bardziej zamulony senny, a mnie nie o to chodzi w benzo.

Naprawde wszystko zalezy od Ciebie, acz klonazepam ma mniejszy potencjal uzalezniajacy niz alprazolam czy lorazepam.

chce tylko raz stestowac klony bo nigdy w zyciu ich nie probowalem.Wiem dobrze ze nie zjem wiecej bo dostepu nie mam i nie mam zamiaru miec,więc czy po zjedzeniu całej paki w miecha lub w jakis tam sytuacjach doraznych nie wplynie to jakos negatywnie na organizm? patrzyłem tam wjakiej tabeli i estazolam np taki wyroznili jako bardziej uzalezniajacy od klonazepamu.Ale macie racje kazdy inaczej na to wszystko reaguje.

będziesz żył, ja wpieprzyłem klony w 2 dni, a po kolejnych 10ciu już zacząłem normalnie funkcjonować

lol, generalnie to nie masz się co bać... na zdrowie, tylko nie wcinaj dzień w dzień, ani w kosmicznych ilościach, zjedz calaka i zobacz jak to na Ciebie podziała albo nawet możesz zjeść pół i najwyżej potem drugie pół

swoją drogą to też chętnie zjadłbym klony, chociaż oczywiście po tamtych ekscesach zapałałem do nich znów nienawiścią ;) ale mam krótką pamięć

ogólnie benzo są takie, że ciężko wywołać sobie trwałe szkody w organiźmie, wszystko mija dość szybko... a przy doraźnym stosowaniu to już w ogóle, lajcik, szczególnie z klonami które same w sobie są raczej najlajtowsze do ćpania (nie licząc akcji amnezyjno - kryminogennych, ja tam nie wiem, mi się tylko same wpisy w indeksie popojawiały )

@bezczelnyy, uwazaj zebys w jeden dzien paczki nie zjadl, bo to mozliwe :-D . Nie rozumiem tylko po co chcesz to brac az miesiac. Przywyczaisz sie psychicznie, albo odjebiesz jakas glupote. Sprobuj kilka i zostaw na lepsze czasy. Moga sie kiedys przydac.

dzieki za odpowiedzi. Mysle ze dobrze wyratuja mnie ze zlej sytuacji na psychodelikach:) co do zjedzenia całej paczki na raz na nieswiadomce nigdy nie zdarzylo mi sie to po benzo ,ale po zolpidemie tak az nie moglem uwierzyc ze zamiast jednej tabletki zjadlem półtora listka.No ale przeciez matka mi tego nie zjadla wiec kto? wychodzi na to ze ja

Kilka dni temu zjadłem połówkę klona (1mg) i było bosko, jeśli chodzi o działanie stricte benzodizepinowe. W połączeniu z piwskiem było bardzo sennie przyjemnie ^_^ Mimo to było to i tak zbyt silne działanie jak na dawkę porównywalną z 1mg estazolamu (mojej ulubionej benzo).

Wielu z Was zżymało się na moją wcześniejsza historię. Ba! Samemu ona mnie dziwi, że po 2mg po prostu urwał mi się film jak po najostrzejszym chlaniu i naodpierdalałem tyle głupot. Zazwyczaj amnezja po zbyt dużej ilości benzo (nie jestem w tym temacie przecież nowicjuszem) wyglądała u mnie tak że pamiętałem 5/10, ale coś tam kojarzyłem, a po głębszym zastanowieniu mogłem sobie nawet zrekonstruować przebieg wydarzeń z wieczoru. A tu kurwa nic. Po jakiś 30-40 min od połknięcia w całości 2mg (przecież to normalna dawka terapeutyczna), mam kurwa zanik pamięci :nuts: Może jestem jakiś nadwrażliwy na klonazepam? Jadłem kilka różnych rodzajów benzosów i każdy przyjęty w dawce terapeutycznej działał na mnie na granicy odczuwalności. Nie byłem po .żadnym przepiciu, jarałem dwa dni wcześniej tylko. Wtf?

kildeis, Ty dalej nie wiesz co się stało ? Przeczytaj swój ostatni post i zastanów się... ;)

To wszystko się działo po jednym klonie, a ja właśnie nie pamiętam nic, już po zjedzeniu tego klona. To, że listek estazolamów był powodem tych późniejszych akcji to raczej mogę przypuszczać, ba nawet pewny jestem że tak się stąło. Ale niech mi ktoś kurwa wyjaśni czemu urwał mi się film po jednej pierdolonej tabletce clonazepamum??? 8-(