bo jak się wychodzi na miasto pić to bierze się tylko małe ilości pieniędzy np 100 bądź 200zł a benzo zarzuca przed wyjściem albo bierze się jedną tabletkę by popić piwkiem ewentualnie jak się jest poza domem. wtedy się tak nie rozrabia i strat też takich nie ma jak wyżej

Tak jak wyżej kolega pisze wychodząc na miasto chlać i ładować benzo to bierzemy trochę pieniędzy bo jak wezniesz wypłatę na cały miesiąc to rano na kacu możesz na browara już nie mieć.

Jak kiedyś chlałem i mixowałem z klonami i alprą to było git. Jak ktoś nie zaprawiony w boju to się to może różnie zakończyć.

Samobójstwo i kamikaze to jest połączyć chlanie z lorazepamem.
Było nas 4.
Ja wylądowałem w łóżku na autopilocie doszedłem, ciuchy do wyrzucenia.
2 kumpel zachaczył o murek taki na wysokości kolana i całą łeb sobie rozwalił.
3 wylądował na izbie, na festynie zrobił z siebie pośmiewisko.
A ostatni miał K. O. i zadzwoniliśmy po karetkę bo myśleliśmy, że mu się coś poważnego stało.
Na drugi dzień obudził się w szpitalu w pampersie.

Takie historie kiedyś były przeróżne.
Możesz nawet człowieka zabić.

Więc bierzemy trochę kasy, nie mamy w kieszeni benzo i najważniejsze nie miksujcie z Lorafenem.

Dzięki w poprzednich postach za chwilę uwagi poświęconą mojemu pytaniu na temat estazolamu.
Rzeczywiście, pregabalina nie powoduje niewiadomych faz, to nie jest lek do tego, a mianseryna ( co biorę tylko pół tabletki- 15 mg ) - powoduje odlot ... i to dopiero na drugi dzień z rana po... kawie.
Ale jest dobrze, zero estazolamu czy innych benzo ( mam na myśli estazolam)
Co do Waszych historii mixow klonazepamu i alko ( choć go nie piję, jedynie od wielkiego święta) No to ta mieszanka spowodowowała u mnie, całe szczęście, że tylko to- urwanie filmu i źle samopoczucie z rana.
I choć nie biorę klonów już spory czas to paradoksalnie, po 2 czteropakach np Lecha mam gorsze samopoczucie na drugi dzień niż po klonie + alko.
Ale to pewnie kwestia że mam słabą głowę i rzadko piję.
Ale i tak odradzam te mixy - co organizm to inna kwestia.

Po alkoholu człowiek na drugi dzień ma kaca a po miksie z benzo jest 2 x większy. Jak się wypije więcej bo po 2 piwkach i benzo to jeszcze jakoś to jest na następny dzień. A jak się wypije z 6 piw do tego jeszcze coś wódki i dużo benzo to kolejny dzień, ten kac to jest koszmar.Pozostaje też kwestia indywidualna. Są tu tacy co do nich to chleb powszedni ale taki jednorazowy wyskok kończy się fatalnym samopoczuciem.

Przede wszystkim jak się nie ma tolerki to się nie wpierdala 10 klonów i potęguje ich działanie alkoholem. Nie masz głowy do takich ilości (mimo, że to całe gówno).
Z tą kasą, to ja najgorsze co ja odjebałam, to wydałam parę stów i zapytałam się babki, czy mi piątaka pożyczy (nie wiem po co mi te 5zł było).
I śmieszna historia, bo był środek nocy, a babka okazała się być ukrainką, przytuliła mnie i opowiedziała mi swoją historię, jak była uzależniona od opiatów. Odprowadziła mnie do domu, po drodze obejrzałyśmy nów księżyca. Powiedziała, że będzie się za mnie modlić i dała mi swój numer. Wstyd mi było strasznie za to żebractwo, dobrze, że nikogo więcej nie pytałam o hajs.
A cała sytuacja z tą kobietą była w chuj dziwna, jakby jakieś przeznaczenie, totalny przypadek. W życiu bym się tego nie spodziewała.

Mam pytanie ile dni można być na ciągu klona 1mg żeby sie nie wjebac w uzależnienie? Nie mam dużej tolerki raz na jakiś czas zarzucam. Wiem że najlepiej zeby sie nie wjebac nie walić ciągów, ale będę odstawiał wenlafaksyne, a jak kiedyś to odstawiałem to maks zjazd psychiczny i potrzebuje klonów żeby nie było zjazdu po wenli

miesiąc co drugi dzień możesz brać spokojnie i nie powinieneś mieć odstawiennych. zredukuj do 0.5mg najlepiej. nie warto ladować więcej a przy odstawce wenly 0.5mg myślę że styknie

Dzięki, a jaki jest w waszym doświadczeniu czas działania i okres półtrwania bo na necie można znaleźć info że działanie powyżej 24h czyli ile dokładnie i że okres półtrwania 18-50h, czyli w waszym doświadczeniu ile?

---------------------------------------------------------------

Na was też klony działają dużo słabiej przeciwlękowo niż alpra, ale za to bardziej tak jakby działają w tle? Bo po alprze 1mg to gadam jak pojebany co mi ślina na jezyk przyniesie zero lęków i mam wyjebane totalnie, na klonie 2mg nie mam tak wyjebane we wszystko tylko lekko wyluzowany jestem, nie mam dużej tolerki.

Scalono posty użytkownika. - {owerfull}

Zgadza się, bez przedawkowania klon działa tak, jak opisujesz. W dawkach terapeutycznych, większy słowotok mam przy alprze. Przy zwiększonych dawkach, praktycznie na każdej benzo gada się bez kontroli ;)
Jeśli ciąg, to radzę jechać na 0,5 -tkach, zamiast 1 mg, bo jak się skończy to po kilku dniach, zrobi się nieprzyjemnie. To zbyt silna substancja, żeby później nie odczuć jak się odstawi "do zera".

czyli ile to półtrwanie wynosi- zażyłem dziś 3 mg klonazepamu (milusio zwiotczyło nie powiem, już minęło z 5h zaraz ). Czyli czas trwania, z tego co wiem to 8-12 godzin a półtrwania 18-50. Czyli dopiero po (max) 12 h będzie we krwi 1.5 mg? Potem po (max) 50 h pozostanie wciaż 0.75 mg, które może sobie dalej krążyyć do 50 godzin. Czyli kolejne 50 h i mam ~0.4 mg i tak dalej? Wychodzi na to, że po jednym zażyciu dawki 3 mg klonazepam utrzymuje się we krwi (czyli działa, może zostać wykryty testami) nawet powyżej tygodnia. To co dopiero taki diazepam półtrwanie to chyba 200 godzin Tak dziennikarza D. złapali w wypadku pod wpływem alko i benzo możliwe że nie wziął benzo poszedł się napić nie wiedział że to tak długo działa. Ogólnie ludzie się wjebują w te długodziałające benzo dlatego, że nawet nie zdają sobie sprawy że są w ciągu (zarzucając np raz-dwa w tygodniu diazepam czy klonazepam). Z kolei krótkodziałające typu alpra, to szatany, bo krótko działają (3h odczuwalnych efektów przy czym klon z 8 h) i występuje chęć na dorzutki. Ja od święta wyrwę paczkę klona, raz na rok czy dwa. Obecnie właśnie korzystam relaksacyjnych właściwości tego związku, bo dawka 3 mg dobrze mi weszła.