ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 10 z 12
  • 985 / 92 / 0
Nieprzeczytany post autor: DeWitteEngel »
Idzie zbić zwałe, ale ciężko i trzeba użyć dużych dawek.
policjantzbyszek88@tutanota.com [H]R Crew
  • 757 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: blueberry »
No po 2 razie moj optymizm zmalal. Podnosi cisnienie, wzmaga agresora i nieogar w glowie. Dlugo nie daje sie spac i nie jest zbyt milo - wszystko to na fazie, bo zjazdu jako takiego to bardzo nie ma. Mysle ze same by bylo lepsze ale ogolnie substancja nie warta inwestycji, zwlaszcza w tej cenie.
Uwaga! Użytkownik blueberry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 14 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: kolczan123 »
Dostałam gratis, szału ni ma, po użyciu (200 mg) nie zdecyduje się na kupno. Nieopłacalne :) Jedyne co mi się podoba w nim, to to, że jest takim ,,sentymentalnym" stymulantem, nie wiem jak to wyjaśnić.
Uwaga! Użytkownik kolczan123 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 294 / 5 / 0
ja niczym nie musiałem zabijać zjazdu. wróciłem do chaty i poszedłem spać. raz tylko po 150mg m1+b1 miałem zjazd nieprzyjemny.

jeśli chodzi o moje doświadczenia, to wygląda to tak:
- tylko jemy
- dawka 150-200 dla mnie optymalna (78 kg)
- nie za często
I guess time flies when you're havin' fun
So enjoy life, you only get one
  • 985 / 92 / 0
Nieprzeczytany post autor: DeWitteEngel »
[quote="opalony chlopaczyna"]
[...]jeśli chodzi o moje doświadczenia, to wygląda to tak]

zgadzam się. metylon jest zdecydowanie lepszą alternatywą B1. Przynajmniej ja mam takie odczucia
policjantzbyszek88@tutanota.com [H]R Crew
  • 666 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: slim »
narcotic_dream pisze:
Metylon jest zdecydowanie lepszą alternatywą B1.
a ja myslalem ze wszystkim chodzi tylko o alternatywe mdma %-D
Kto zrezygnuje z pewnego i podąży za niepewnym, straci pewne i niepewnego także nie dosięgnie.
  • 757 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: blueberry »
Dzis walnalem sam butylon no i musze przyznac ze calkiem calkiem. Hitem bym tego nie nazwal ale faza jest taka w sumie przyjemno-rozrzewniająca, nie wydaje się być obciążający dla psychiki.

Tak jak wczesniej napisalem wada jest to, ze wchodzi na serce mocno no i musze przyznac ze mialem lekkiego stracha na poczatku. Efekt, ktory zauwazylem przy wciaganiu nosem - lekkie przyduszenie (wrazenie, ze sie dusi), wystepuje takze przy podaniu oralnym, wiec jednak to nie jest zadna wkreta.

Najciekawszym motywem jaki zauwazylem - butylon jest pierwszym stymulantem po ktorym jestem w stanie sie uczyc/czytac ksiazki. Inne proszki maja ta ceche, ze oprocz siedzenia i pierdolenia glupot, nic konstruktywnego zrobic sie nie da (w moim przypadku - mam kolege co sie uczyl po amfie czy metkacie). Tutaj jest o tyle fajnie, ze idzie sie wciagnac a do tego przychodza fajne refleksje - takie glebokie.

Po przetestowaniu doustnej drogi podania, musze przyznac, ze rzeczywiscie jest najlepsza. Przed 1 zażyciem radzilbym miec w rezerwie jakies 2 godzinki, zeby nie trzeba bylo nigdzie isc/przemeczac sie bo mi po wstaniu z krzesla sie juz robilo slabo. Odradzam także branie w zle wentylowanych pomieszczeniach - potrzeba dużo świeżego powietrza, żeby zminimalizować uczucie problemu z oddychaniem. Dobrze sie polozyc i zrelaksowac w pierwszych chwilach.

Podsumowujac - substancja zostawila po sobie mieszane odczucia. Z jednej strony chujowe cisnienie na uklad krwionosny a z drugiej ta bardzo przyjemna stymulacja.. Gdybym mial ja oceniac to dalbym pewnie okolo 6.5-7.0/10


Dla tych, którym się nie chce czytać:
+ Przyjemne rozrzewnienie
+ Da się po tym czytać książki / uczyć się
+ Ciekawe, momentami głębokie przemyślenia
+ Dostałem za free jako gratis
+ Nie trzeba wciągać do nosa
+ Przyjemna lekkość (psychiczna)

- Ciśnienie na układ krwionośny
- Wrażenie duszenia się
- Początkowe rozjebanie
Uwaga! Użytkownik blueberry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1611 / 34 / 0
Nieprzeczytany post autor: Maskaradore »
Siupnąłem sobie 250mg doustnie. Idealna dawka żeby zobaczyć co to jest i jak działa.
Zacząłem coś czuć po ponad godzinie, ale dobrze tego dnia jadłem.

Psycha:
Umiarkowana radość i pewność siebie. Euforia mała, ale jest. Ogromne chęci żeby coś robić: pisać, gadać itp. Działa przeciwlękowo, ogólnie poprawia nastrój. Zrobiłem sobie spacer 2km z dobrą nutką i było zajebiście. Lekki nieogar, ale spoko można gadać z ludźmi i jak nie będziemy z trzeźwymi za długo przebywać to nawet nie zauważą. Spory przypływ weny - napisałem opowiadanie.

Ciało:
Serce i jeszcze raz serce - od początku fazy do końca zejścia czuć napierdalające serce. Ale czy aż tak bardzo żeby było to niebezpieczne czy nieprzyjemne? Ja przywykłem, norma %-D Mieć trzeba tę świadomość, a serce nie pozwoli nam zapomnieć, żeby nie robić na tym większych wysiłków fizycznych. Po spacerze, usiadłem i za bardzo się nie ruszałem. Jest wysoce kardiotoksyczne.

Zjazd:
Ale mnie tu chłopaki nastraszyli, a diabeł nie taki straszny. Zjazd był moim zdaniem mniejszy nić po mefedronie nosem. Był średni. Zajebiste działanie trwało godzinę-półtorej, potem godzina, że schodzi, ale jeszcze jest dobrze. Potem 2-3 godziny dość chujowego samopoczucia. Ja byłem w domu więc wszystkie luksusy i dogodności zapewnione, zatem zjazd łagodziłem różnymi dobrami (jedzenie, picie, dobre S&S). Minęło 6 godzin odkąd zaczęło wjeżdżać i nie jestem senny, ale spróbuje pospać. Tak to już jest - i z mefem to samo - 4 godziny od puszczenia żeby zasnąć minimum.

Podsumowanie:
Środek bardzo przyjemny w działaniu. Największym minusem to serce, ale młodzi jesteśmy damy radę. Polecam do wzięcia w domu z uwagi na zjazd. Butylon to co najwyżej tylko ciekawostka, choć gdyby nie było alternatywy (mef, metylon) ludzie by to kupowali garściami.
Warto spróbować, ale niekoniecznie za to płacić. :finger: Jako gratis - bardzo miły gest :-)
Jeśli mefedronowi dać 10/10 to butylon ma max 7/10.
Zaznaczam, że sporo mefiłem ostatnio, więc możliwe, że trzepnęło mnie trochę słabiej. ahoj
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 15 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Rogerios »
Ja mam 250mg butylonu i tak. Myślę, czy dobry będzie wypierdol gdy zajebie najpierw metkat a potem przy zejściu podbije faze butylonem tak jak TR na neurogroove. Co o tym sądzicie?
Uwaga! Użytkownik Rogerios nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 238 / 1 / 0
Re:
Nieprzeczytany post autor: Mya »
Maskaradore pisze:
Jeśli mefedronowi dać 10/10 to butylon ma max 7/10.
Zaznaczam, że sporo mefiłem ostatnio, więc możliwe, że trzepnęło mnie trochę słabiej.
nie, on po prostu tak słabo działa. ja jadłam 150 albo 200 mg, nie pamiętam już dokładnie i efekty były zdecydowanie poniżej oczekiwań. do mefedronu się nie umywa i faktycznie - to dobra rzecz w prezencie, ale żeby to kupować to już niekoniecznie. nie wyróżnia się niczym ciekawym, a cenowo jest mało opłacalne w stosunku do czasu trwania i ilości fajerwerków.
ODPOWIEDZ
Posty: 119 • Strona 10 z 12
Newsy
[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną

W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.

[img]
Duda: prezydent nie może mieć nałogów, które wpływają na jego świadomość

Zwierzchnik sił zbrojnych nie może mieć nałogów, które powodują, że nie w pełni świadomie będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że całkiem byłoby rozsądne, gdyby rzeczywiście taka kwestia była sprawdzana.