wiem. dostałam 30 tabletek 10mg z zastrzeżeniem, że więcej nie będzie. co ciekawe, po raz pierwszy ten cloranxen działa na mnie usypiająco z lekka. z bupry schodzę trochę szybciej, niż mi lekarka rozpisała, np dzisiaj powinnam wziąć siedem tabletek 0,4, a wystarcza mi pięć. oczywiście wszystko okaże się dopiero, kiedy nadejdzie ten dzień, kiedy nie powinnam jej wziąć w ogóle. ale ten dzień nadejdzie, kiedy będę w Wiedniu, po niemiecku nie mówię, sytuacja sprzyja odstawieniu :) tylko jedna sprawa mi wyskoczyła: uświadomiłam sobie, jak bardzo jestem uzależniona od alkoholu. niby wiedziałam, że nie piję "normalnie", a tu nagle, jak obuchem, walnęła mnie świadomość, że wpadam w panikę, gdy wódki w lodówce brakuje. i na dodatek rozstaję się chyba z facetem, ojcem mojego dziecka. nic to, twardym trza być, a nie miętkim :)

Aj, po jakimś czasie buprowa faza przestaje cieszyć.

Ale w sam raz to to na odstawianie (zapewne, sam nie próbowałem), albo dla ludzi nie mających częstej styczności z opio. W plastrach to jest tego aż nadmiar...

no właśnie nie doświadczam buprowej fazy, i dobrze. dawno temu wdychałam sproszkowany subutex, ale byłam wtedy zupełnie czysta. najlepsza faza mojego życia: opiatowa rewelacja przy jednoczesnym nadmiarze sił witalnych.

Czy bumprę można jakoś podbić? Na przykład tym Citroseptem? Albo po prostu - wpierdzielając grejpfruta z pestkami? :D

Dosyć ciężko jest z podbijaniem bupry. Najmocniejszym metabolitem bupry jest ponoć norbuprenorfina która powstaje przy udziale CYP3A4 a więc można próbować indukcji CYP3A4. Norbuprenofina (norBUP) jest pełnym agonistą receptora mu a więc ma działanie jak najbardzie pożądane dla użytkowników rekreacyjnych. norBUP ma mniejsze powinowactwo do receptora niż buprenorfina (BUP) a więc będzie przez BUP wypierana z receptora przy wyższych dawkach. Tłumaczyło by to "lepsze" działanie mniejszych dawek (z reguły poniżej 2mg) - BUP jest mniej a więc norBUP może się wiązać z receptorem. Większe dawki BUP działają antagonistycznie ponieważ wypierają norBUP z receptora. Metabolizm BUP jest nie do końca zbadany ale ta teoria brzmi wiarygodnie.
Tutaj: http://www.bluelight.ru/vb/threads/5971 ... renorphine
jest dosyć ciekawa teoria na temat wzmacniania BUP naltreksonem podanym w odpowiednim czasie przed BUP. Jest mocno karkołomna więc podaję bardziej jako ciekawostkę.
BUP słabo działa jeśli jest dawkowana codziennie ze względu na okres półtrwania a więc najlepiej jest brać rzadziej co 2-3 dni jeśli to możliwe.
Skręt po buprze nie jest wcale taki słaby ponieważ skacząc z dużej dawki (pow.1-2 mg) kodeina nie zalecza go do końca. Znam pewien przypadek kiedy to skacząc z ok.3-5mg skręt był na tyle dotkliwy, że przyjęcie 600mg kodeiny nie pomagało tzn. kolega czuł skręta od bupry cały czas i oprócz tego czuł działanie kodeiny jakby obok tego skręta. Tak mi to tłumaczył. Ja nigdy czegoś takiego nie przeżywałem ale xxxzzzxxx mówił kiedyś, że miał skręta od heroiny i czuł działaie kodeiny w tym samym czasie.
Jako ciekawostkę dodam, że w wielu miejscach na świecie (min. UK) BUP jest wprowadzana w postaci cienkiej foliowej matrycy, która b.szybko rozpuszcza się pod językiem. Dawkowanie 2 i 8 mg plus nalokson w gratisie. KAŻDY taki plasterek ma wydrukowany indywidualny numer seryjny a więc można go śledzić poczynając od producenta. NWO i pełna kontrola, oczywiście dla naszego dobra.

Jak nie zalecza koda skręta z bupr ?
Ja normalnie jakjuz bylem na poltora rocznej (substytucji) buprą (dawki rzedu 3 - 7mg co 24h), to poczekałem do full skręta i zaczalem walic kode od dawki 450mg 1 dnia, az do 8 (1200mg) paczek po tygodniu i nie czułem 0 skręta.

Tak samo na odwrót, zalecza skręt kodeinowy w 100%, tylko 1 dzien jest taki ze dopiero po zjedzeniu plastra czuje mocne jego dzialanie, ale np mam srake nadal, dopóki organizzm sie nie wysyci kolejną dawką buprenorfiny (wtedy zawsze na start biore 5mg i jak mam srake wrzucam kolejne 5 - 7mg).
Nastepny dzien jem juz dawke 5mg i tak jade azalozmy przez 7 dni.
po 7 dniach zjezdzam do 4mg i tak jade 10 dni, potem ide na 3,3(3)mg (akurat tak 10mg plastra da sie pokroic na 3 rowne czesci) i kolejne 10 dni i tak do dołu teraz jestem juz na 3mg / doba i takschodzę az do 1mg (moze nawet i do 0,5mg doba)...

Zobaczymy jak to bedzie...

Dopytałem się kolegi, dawka była 5-7 mg bupry przez dłuższy czas (kilkaset mg) i potem koda niezbyt chciała pomóc. Przy redukcji dawki prawidłowej działa jak najbardziej więc cała akcja wyniknęła z głupoty czyli z grzania do końca a potem płacz.

U mnie kodeina zaleczy "skreta" od bupry w 100% I jak odpowiednio nie ma tolerancji I jest duzo kody to wrecz faza nieziemnska

Równo tydzień na skręcie. Jeszcze jakieś tam efekty odczuwalne. Zostało mi 5x5 plastra 40mg.
Czy to dobry pomysł, abym np. co 4 dni naklejał coraz mniejsze(nie zrywając starych) kawałek na ciało. Tylko jakie miejsce? :old:

A po chuj naklejac na cialo, lepiej zucz\c coraz mniej az do zera i potem ostatecznie 1, max 2 paczki kody i schodzisz do 0, bezbolesnie