@pz3e huknąłeś cały plaster bupry? :o w sensie, rozumiem że nie na raz..? Zwłaszcza po takiej przerwie.. ile mg plaster?30?40?

Panowie a apropos bupry, co byście myśleli o pomyśle by w temacie wyciągania bobu z plastrów spirytusem, jeśli nie mam na chwilę obecną parcia na czas i potrzeby by gotować przez kilka godzin plaster w spirycie z wodą oraz kwaskiem cytrynowym, to by wrzucić po prostu jakiś odrobinkę większy kawałek plastra do buteleczki z 15 do 20 ml spirytusu i dać mu się tam pokisić miesiąc -dwa, lub tylko parę tygodni, myślicie że miałby to jakikolwiek sens ? Czy w ogole trzymanie tego dluzej niz pare dni mialoby sens?
oczywiście z kwaskiem cytrynowym. Oraz prawdopodobnie i tak bym wygotował jest szansa ten plaster na sam koniec, ale tak myślę że fajnie by mieć jakąś taką wersję napadową buprry która by mogła sobie gdzieś stać ukryta w pokoju nie wiadomo ile czekając na moją czarną godzinę bym mógł ją chlusnąć bądź wlać pod język czy cokolwiek innego byłbym bardzo wdzięczny za pomoc

Dobra to otrzymałem dwa nieduże wielkości plasterki w 20 ml spirytusu przez jakieś 24 godziny, i ustawiłem z godzinę temu na nawiew takiego zwykłego grzejniczka pokojowego niedużego ( roztwór pływa sobie w butelce po 200 ml jagermeistera) i Sprawdziłem teraz zauważywszy że plastry zrobiły się całkowicie białe tak jak miało to miejsce po jakimś czasie gotowania z roztworu w spirytusie, i gdy potrząchałem dość mocno butelką paręnaście razy, zauważyłem że odrywają się na moich oczach malutkie kawałeczki kleju zbuprom z tych plastrów pozostawiając pusty przeźroczysty ślad na samym plastrze kropka odstawiłem na jakieś 30 minut i znowu potrząchałem i teraz cały roztwór zrobił się troszeczkę biały a na plastrach zostaje coraz mniej Białego odstawię to z tego ciepła teraz na kolejne 24 godziny bądź tego okolice przecinek i zobaczę jaki będzie wynik tego. Potem pewnie przeleję to do jakiegoś innego pojemniczka.
do tego spróbuję wlać od nowa trochę spirytusu i trochę plasterków poeksperymentować z proporcjami Jak dużo Plastra można wyciągnąć w jakim czasie w takich warunkach

scalono /mx

@Elkov21 I co, wyszła ci ta transtekowa nalewka? To do picia, czy do walenia? Dziś chcę się zabrać za przerobienie plastra do iv i kombinuję czy ma sens w ogóle się z tym pierdolić, czy lepiej w spirycie, czy w wodzie, czy dać sobie spokój i wrzucić na dziąsło. Raz tylko buprę per kable przyjęłam, puknęłam wtedy z wódką i sokiem z cytryny i myślałam, że się przekręcę, dlatego dziś dla odmiany chyba sobie pogotuję w wodzie.

Taka naleweczka na czarną godzinę to ogólnie zajebisty pomysł, zawsze może się przydać jak się za grubo poleci.

Nalewka wyszła znakomicie trzymam dane kaloryferze z plastrami idealnie wyczyściła je z całej bóbry, parę dni temu przesączyłem to przez filtr strzykawkowy taki metkatowy żeby mieć ją trochę czystszą. A co do twojego strzała z bóbr to bardzo głupią rzecz zrobiłeś, jedyna rozsądna wersja walnięcia tego i v to wygotować plaster w spirytusie dodać odrobinkę kwasku cytrynowego Zanim to zrobisz gdy już całość zejdzie z plastra to musisz wygotować 3/4 spirytusu z tego potem dodać wody gorącej i gotować tak długo aż nie będziesz od tego w ogóle spirytusu czuł. Wtedy nic nie boli ani nic nie piecze możesz nawet dodać kropelkę gliceryny do strzała żeby był łagodniejsze dla żył. Nie wyobrażam sobie robić tego procesu będąc na skręcie to jest ten problem A nie mogę przygotować strzała na przykład tydzień wcześniej albo parę dni wcześniej bo tylko pirogena do strony przez to co się tam wyhoduje kropka więc jedyne co mi pozostało to podawanie tego pod język lub na dziąsło. Choć domyślnie miało to być i v. I przepraszam za kopii pastę którą tutaj wkleję ale jestem w kryzysowej sytuacji i potrzebuję rady jak rozegrać moją bitwę

Tym razem gotowałam w wodzie, a potem te wygotowane jeszcze w spirycie i wyszło miodzio, tylko że tolerkę miałam w kosmos wyjebaną po srogim ciągu na oksy, wiec to były dawki w zakresie 7,5-15mg. Jakoś wcześniej byłam nauczona na dziąsło, potem się zraziłam po tym strzale z wódką, ale dopiero po ostatnim waleniu poznałam co to magia bupry

Jestem od roku na buprze, ostatnie miesiace to 4mg. Czy jesli zrobie sobie przerwe powiedzmy 24-48h to moge sprobowac 1 raz sobie mietka wypic? mam 20ml 5mg/1ml

Jak masz możliwość to dla świętego spokoju odczekaj z dwa razy tyle, przynajmniej się nie wkurwisz i nie zmarnujesz syropu.

Okej! Mam juz pewien plan - ogolnie juz z mija jakies 35h, jutro odbieram na kolejny tydzien bupre, ale kiedys robilem tak ze jak musialem przychodzic codziennie to szedlem z wysuszonymi ustami, jak dostawalem tabse to szybcutko wychodzilem zeby obie potem nosem zajebac xd jutro znowu tak zrobie, a wieczorem jak bedzie juz grubo ponad 50h albo nawet w srode z rana sobie wypije 6-8ml

Ale dzis dla testu smaku etc wypilem 2ml i o dziwoo.... poczulem, bo bupra to bupra pozwala zyc ale nigdy w niej nie ewidzialem nic opioidowego (moze jedynie ze zimą nie trzesiesz sie jak bobr), a ten mietek hmm, ale w sumei tez ja tak dokladnie ciagle nie biore 4mg/d , bo od kiedy dostaje do domu to mocno zszedlem w dol aby wlasnie wiekszy agonizm bupry wywolac, wiec moze przez to


ale dziekuje za rade

Masę towaru (i pieniędzy) zmarnowałam przez chciwość na buprze, także faktycznie lepiej odczekać tą dobę, dwie dłużej i mieć hehe "czyste sumienie".