ODPOWIEDZ
Posty: 189 • Strona 1 z 19
  • 12007 / 2344 / 0
Czas zacząć trzeci sezon budżetowego outdooru.
Na chwilę obecną mam na spocie samotną, tygodniową roślinkę oraz 2 kiełki w kubeczkach - jak tylko wyjdą, to przetransportuję, bo pogoda ma dopisywać no i mam czas do końca tygodnia.
Dziś oczywiście musiałem przyjść na spot z samej ekscytacji nowym sezonem. U roślinki póki co wszystko spoko i prawidłowo się rozwija.
Przy okazji odnalazłem 1 donicę z zeszłego sezonu więc jutro idę tylko po ziemię. Nie będę jednak zaczynał w tych najmniejszych doniczkach, bo po max 2 tygodniach trzeba będzie przesadzać do większych. Muszę zatem jutro i pojutrze kupić jak najwięcej ziemi. Celuję na start w 20 L kupnej + jakieś 5 L dziś wykopałem na łące. W ogóle jak tylko wszedłem na nią, to od razu na nogach pojawiło się z 6 dużych kleszczy. Dobrze, że na spocie praktycznie ich nie ma.

A uprawiane odmiany są oczywiście pomieszane. Są to Green Poison FV, Sweet Skunk FV, Crystal Candy FV, Amnesia Haze auto / Big Devil XL auto (chyba Big Devil XL auto) oraz Bubble Gum.
Oczywiście przetrwa tylko kilka z nich. Być może coś jeszcze zamówię - zależnie, jak pójdzie kiełkowanie i ile przetrwa pierwsze 2 tygodnie.

Pogoda była dziś 8/10. 80% czasu słońce i 23 C w cieniu. Jutro ma być jeszcze lepiej - idealny moment na kiełkowanie. Zaniepokoił mnie widok chłopa sterującego dronem... jakieś 500 m od spota. Mam nadzieję, że krzaki wtopią się w wiklinę i inne chwasty.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 246 / 29 / 0
Powodzenia!
  • 12007 / 2344 / 0
Dzięki!

Dziś pogoda 9 / 10. 24 C w cieniu i bezchmurne niebo od samego rana. Widać gołym okiem, że roślince to pasuje, bo progres jest widoczny z dnia na dzień. A ruszy z kopyta tak za 2 tygodnie.

Od wczoraj nic się nie zmieniło w kwestii ilości sztuk, ale te 2 kiełki w kubeczkach na 99% wyjdą dziś w nocy (widać, że już się przebijają). Nic innego jeszcze nie wykiełkowało z 5 pestek. Liczę, że przy takiej temperaturze jutro rano zastanę chociaż 2 nowe.

Zatargałem dziś dwa 5 L worki z ziemią uniwersalną na spot. Do tego znaleziony po drodze styropian. Na miejscu były kamyki każdej wielkości, kawałki patyczków itp. Przygotowanie 2 donic zajęło mi prawie godzinę. Na dno poszły nieco większe kamienie (żeby dziurki się nie zatykały), a w ziemi tak ze garści małych, rozdrobniony styropian i maleńkie fragmenty uschniętych patyczków. Do tego kilka kawałków zwęglonego drewna. Donice wymyłem wcześniej jak tylko mogłem dokładnie w samej wodzie.
Na szczęście do pracy wybrałem zacienione miejsce i teraz nie zdycham, jak rok temu. Jutro kupię jeszcze 5 L i cokolwiek wykiełkuje, trafi do małych doniczek (jakieś 0.7 L).

Spot zarósł tak bardzo, że moje poletko da się wypatrzyć (choć wywęszyć już niestety można będąc w pobliżu) tylko z góry. Można oczywiście się na nie natknąć, ale to wiąże się z przedzieraniem się w bardzo gęstej wiklinie. W porównaniu do 2019 roku, czyli debiuty w tym miejscu, zmieniło się nie do poznania. Mam nadzieję, że jego jeszcze większa niedostępność nie skusi nikogo, żeby tam wchodzić. Miejsce jest wymarzone - maksimum słońca (jeśli zetnie się trochę wikliny), nietypowy teren gdzie nie ma ani grzybów, ani niczego innego do zbierania, krzewy wikliny z góry mogą maskować krzaki konopi (a czy maskują, to chuj wie). Do tego czysta woda (w której można pływać po "robocie") rzut beretem i brak kleszczy. Żałuję, że sezony 2017 i 18 pracowałem na jakiś łebków w duuuużo gorszych warunkach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12007 / 2344 / 0
W nocy zgodnie z planem 2 nowe roślinki wystrzeliły z kubeczków. Dziś lub jutro trafią na spot.
Wśród 5 pestek na mokrym ręczniku papierowym pojawił się kolejny kiełek - pod wieczór trafi do kubeczka.

1 roślina wystrzeliła z na wpół otwartą łuską. Chyba za płytko umieściłem kiełek, lub ułożył się nie tak jak trzeba. Normalnie łuska schodzi pod wpływem tarcia.
Poczytałem o tym w necie i zdecydowałem się zadziałać, mimo że większość ludzi sugeruje zostawić w spokoju. Sprawę przesądziły wpisy ludzi, którym taka komplikacja ubiła sadzonkę. Złapałem delikatnie łuskę i paznokciem otworzyłem pestkę do końca - zeszła bez problemu i niczego nie uszkodziłem. Zastanawiam się, czy zeszła także tzw. membrana, czyli taka błona - ciężko powiedzieć na pierwszy rzut oka. Skropiłem to delikatnie wodą, żeby zmiękło i będę obserwował. Jak się otworzy, to znaczy, że jest OK.

Mam nadzieję, że pojawi się chociaż jeszcze 1 kiełek. Mogłem jednak użyć choć przefiltrowanej wody (a najlepiej destylowanej), zamiast prosto z kranu. Jeśli do jutra nic nowego się nie pojawi, będę je nacinał "skalpelem" za kilka złotych.
  • 12007 / 2344 / 0
Dziś 2 nowe roślinki dołączyły do stada. Niestety trochę pada więc ślimaki wyszły na żer. Nazbierałem z poletka tak z tuzin i wyrzuciłem do rzeki. Transplanty poszły gładko. Miałem ucinać tylko denko w kubeczku i tak wkładać, ale bałem się ew. komplikacji - gnicia.

Pogoda jest w sumie spoko, bo nadal ciepło, ale było kilka deszczowych kwadransów oraz zachmurzonego nieba. 1 dniowe sadzonki niekoniecznie mogą lubić pełną lampę - tak czytałem...

Do kubeczka trafił kolejny kiełek. Czy uda się wykiełkować coś jeszcze...? Jeśli do jutra nic nie wyjdzie, to wątpię, ale będę nacinał.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 27 / 2 / 0
Haha no i lecimy z kolejnym sezonem, widać Crystal Candy zasmakowało jak również i mnie lecz niestety ja w tym roku nie będę startować, przy dobrych wiatrach powinno jeszcze do początku następnego sezonu wystarczyć.
Pozdrawiam i życzę silnej psychy ;)
  • 12007 / 2344 / 0
Dziś ostatni dzień długiego weekendu z doskonałą pogodą. Właściwie to za doskonałą, bo bez pomyślunku zdjąłem sobie koszulkę będąc w pełnym słońcu i działałem przy roślinkach.
Zasadziłem 4 sztukę, która dopiero zaczęła się przebijać z ziemi, podlałem wszystko itp. Teraz zdycham, bo całe plecy zjarane. Czas na spocie mija 5 razy szybciej...
Wysmarowałem je kremem i jutro będzie lepiej. To i tak nic w porównaniu z pewnym poparzeniem słonecznym tak z 10 lat temu. Wtedy pojawiły się pęcherze i każdy ruch powodował ból. Oparcie się plecami o cokolwiek było nierealne. Oczywiście kremu kupić zapomniałem...

Nawodniłem ziemię dość mocno, bo najbliższy deszcze będzie dopiero w drugiej połowie tygodnia. Na wierzchu położyłem kamienie i kawałki kory, co spowolni nieco odparowywanie
Wymieniłem też wkład pułapki na ślimaki na piwo marki Stern (7%) za 2.39 zł bodajże. Jak tylko powąchałem, to od razu jasnym stało się, czemu to najtańsze piwo w Żabce. Nawet przez myśl mi nie przeszło, by wziąć łyczka na spróbowanie.

Nic nowego niestety się nie pokazało. Trzymam to jeszcze na ręczniku papierowym (wymieniłem na nowy), ale nie nastawiam się na nic. Czytałem o historiach, kiedy ludziom pestka nagle ruszała po kilku.... tygodniach, ale ciężko mi w to uwierzyć.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12007 / 2344 / 0
Wpadłem dziś na spot, żeby podlać i niestety ślimaki zrobiły odwet. Najstarsza nie ma 1 liścia, ale powinna się wylizać (zakładając, że nic jej nie ruszy przez najbliższe dni). 1 nietknięta (jeszcze nie pokazały się listki - same liścienie), 1 obgryziona z każdej strony (para listków i liścienie) - ta raczej się nie podniesie. 1 sztuki nie było w ogóle.

Jeszcze jest czas na restart, ale muszę działać natychmiast.
  • 12007 / 2344 / 0
Zamówiłem jak w załączniku. Do tego w gratisie Early Skunk x C99. Tym razem nakupię jakiejś trutki na ślimaki, wyzbieram ile się ich da oraz zrobią bardziej niedostępne zagrody.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12007 / 2344 / 0
7 pestek (miało być 6 - miło z ich strony) + fajne gratisy dotarły i dziś wieczorem zaczynam kiełkowanie. Jutro szukam "trutki" na ślimaki i cały czas myślę, jak zrobić barierę, której te mendy nie przekroczą.
ODPOWIEDZ
Posty: 189 • Strona 1 z 19
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.