korkorio pisze:

Tak sobie tłumacz prawiczku.

Lepiej poszerz swoje horyzonty myślowe.

Tez sie pod tym podpisze , u mnie na trampku nie ma mowy o orgazmie . Co prawda sex uprawiam , ale jedyna przyjemnosc jaka z tego mam to tyle ze sobie dupa poruszam . Nie odmawiam lasce , bo jak jestem powiedzmy na 2 tyg. ciagu to wiadomo ze mimo tego ze ja sie moge obyc bez , ale ona ma swoje potrzeby ;-)
Natomiast jesli juz odstawie trama. , to automatycznie dzien po odstawce moge normalnie wspolzyc . czas stosunku normalny , orgazm wiadomo mega silny :-D

Ps. Aha przy duzych dawkach , moga wystapic problemy ze wzwodem , to juz tez mam za soba .Ale tak jak juz pisalem , po odstawce wszystko wraca do normy .

No dokładnie, brak orgazmu mnie nie obchodzi, to dopiero problemy ze wzwodem stanowią problem. Wyłączony orgazm to samo dobro, nie trzeba przejmować się antykoncepcją i można zapewnić więcej rozkoszy partnerce (a jeżeli jesteś empatycznym człowiekiem to dawanie przyjemności będzie dla ciebie ważniejsze niż jej otrzymywanie). Rzecz w tym, że na Tramalu miewam problemy z utrzymaniem erekcji w trakcie stosunku, a tego nienawidzę. Ej, a może ja tylko tłumaczę sobie problemy z erekcją tym że biorę tramadol? Niech mnie, z czego ja się zwierzam bandzie ćpunów :)

o ile nie bierzesz dużych dawek tramadolu (gram i więcej) to nie powinien on wpływac na erekcję, inna sprawa to szybkość i intensywność dojścia ta jest zdecydowanie zmniejszona

z tym nie przejmowaniem antykoncepcją to bym sie raczej nie kierował , zawsze tam coś wycieknie , mozliwe ze coś zdolnego do zapłodnienia (nie chodzi mi o wytrysk) tylko o ten płyn który "toruje" droge plemnikom.ehh gdyby nie to hujostwo ile by sie milej nam żyło :(

Tzw preejakulat, który faktycznie może zawierać plemniki, ale bardzo mało, dlatego opioidowcy powinni unikać metody na "zawczasu wyciągnę"... Zresztą wystarczy poćwiczyć na trampku - można uzyskać podwójny wytrysk z doruchaniem jeszcze w międzyczasie ;-)

ale żadne ćwiczenia nie zapewnią nam tego co kobietom umożliwia natura - orgazmu wielokrotnego :(

Ta... jeszcze tego tylko brakuje!
Gówniarze cały dzień siedzieliby przed RedTube i męczyli małego do oporu

A jak u was jest z dojściem po odstawieniu? po jakim czasie wracacie do normalnego czasu osiagniecia wytrysku ? i co zrobić żeby szybko wrócić do formy zaraz po odstawieniu bo tak jak ktos wczesniej pisał zaraz po odstawieniu po złapaniu panny za tyłek było po sprawie już.

Jedyne opio po którym miałem z tym problemy. Jak działa nie dojdziesz choćbyś miętolił Nikki Rhodes i Faye Raegan (nawet to lubiłem, można sprawić partnerce wiele radości), jak odstawisz sytuacja zmienia się diametralnie i aż wstyd się kochać

bender2 pisze:

A jak u was jest z dojściem po odstawieniu? po jakim czasie wracacie do normalnego czasu osiagniecia wytrysku ? i co zrobić żeby szybko wrócić do formy zaraz po odstawieniu bo tak jak ktos wczesniej pisał zaraz po odstawieniu po złapaniu panny za tyłek było po sprawie już.

Róbcie to często, aż do totalnego zmęczenia. Dojdziesz kilka razy jednego dnia i będzie lepiej. Możesz się poratować doraźnie kodeiną.
Zdrowia!