Nooooo Faaaaaap

Masterzy dalekiego Wschodu robią wszystko by te energię w sobie zachować, kultywować i transmutowac, wrecz się umartwiając do tego dla lepszych efektów, a chcecie mi mówić o jakimś "spuszczaniu"?

Najgorsza opcja, zbyt cenną energią życiową sterma nosi.
Spróbuj to jak przetransmutować, moze medytacją (Oh, jakie to orgazmy całym ciałem miałem podczas kontemplacji na amfie...), dobra rzecz na poczucie tej energii, której fhuj, nigdy na trzeźwo nie osiągnąłem takich stanów medytacyjno-czuciowych.

Poza tym ten fluid zawiera wiele minerałów, jest odżywczy i dodaje energii i witalności ciału.

Pierwsze rzeczy które potrzebujecie po maratonach stymulantowych.
Ostatnia rzecz jaką chcecie zrobić, to usunąć ten życiodajny płyn z ballsów.

Staraj się czymś zająć pożytecznym i twórczym łapki, a przysłuży si to wszystkim lepiej niz pozbywanie się siebie.

Latwo takim fapowaniem mozna zjebac sobie libido, ogolnie po dlugim ciagu i duzych dawkach podobnie mam

Ale ja nie spodziewałem się natknąć tutaj na taki temat! Czyli to nie są moje wkręty... U mnie po metkacie\ Wit. A się pojawiał, sporadycznie ale na przestrzeni lat co jakiś czas się odczuwa.
Nie pamiętam jak sobie z nim radziłem, za rzadko mi się trafia. Możliwe, że wystarczy zwalić gruchę, lol.

@Sharky, jeśl należysz do kościoła nofapow to znaczy że miałeś z tym problem. Jeśli ktoś nie jest etatowym gminnym masturbatorem to jak se od święta da spust w pojedynkę, nic złego się nie stanie.
Pierdolenie o życiowej esencji jest dowodem twojego odklejenia.

Kiedy zaczyna się ten "typowy ból" ja chwile przetrzymuje go, coś na szybciocha sie zje i chcąc nie chcąc trzeba sobię pomóc ręsią :)

To co ktoś już napisał o tej stymulacji seksualnej niewykorzystanej, myślałem że to guzik prawda i po fetce poprostu czasami już tak się dzieję. Ale jak miałem sytuacje że jakieś "świry bajery" z kobitą ale no nic pozatym bo musiałem się zbierać do pracy albo ona to potrafił się pozniej przypomniec "potencjał męski xD".
Najprostsze i najskuteczniejsze jest "spuszczenie z kija" i po kłopocie :)

Blue balls
tak to sie nazywa wpisz i bedziesz wiedzial ocb

Panowie. Mam dokładnie taki sam problem. Po jakimś czasie napierdalania tematu, przedewszystkim fety dopada nagle ogromny ból , czasami nie moge przejść normalnie 50 m. Wtedy albo mówię swojej lasce ze właśnie to sie zaczyna i mi pomaga się rozładować, w innym przypadku musze leciec do kibla i sobie ulżyć , ból jest , ale serioo muszę sie zwalić bo ból będzie coraz gorszy i gorszy. Nie do wytrzymania. Poważnie. Na pewno mam żylaki na powrózku nasiennym. Wykryte gdy miałem 20 lat. Czyli 10 lat temu. Badaniem USG . Ide do urologa i niech mi usuwają te żylaki bo to jest kurwa nienormalne .

Urolog tak, ale ja bym się wybrał do androloga, by ocenić jednak sprawę bardziej kompleksowo. U urologów łatwo zostac zakwalifikowanym jako "ogólny problem", androlodzy zaś podchodzą do sprawy stricte z punktu widzenia dobra jajec. Powodzenia.

Ja na to stosuje masturbacje do momentu gdzie juz nawet woda nie leci z paly i nigdy nie mialem takich problemow

@Bydlaker Ma rację. Konik i ciśnienie w mosznie idzie w dół.
I generalnie panowie nie bać się skalpowania matuzalema - częste ejakulacje to najlepszy sposób prewencji przed przerostem a potem rakiem prostaty.

jeszcze ja sie dopierdolę do tematu - u mnie sprawa wygląda tak, że przy zażyciu krajowej, jak zjem kulke, jebne kryształ, dowolny stymulant, a za starych czasów nawet pseudoefa tak na mnie działała, to mija parę chwil i muszę się pilnie wysikać. po odlaniu się czuję że coś próbuje sie przedostać przez mój nasieniowód, przez mojego pindola, normalnie jakbym miał coś wysrać chujem, a z mojego penisa mimowolnie wydobywa się nasienie bez ciśnienia które mamy przy wytrysku po stosunku/masturbacji, sperma zwyczajnie wypływa jak gorąca lawa. trzeba wtedy lekko ścisnąć ptaszka żeby całość wyprowadzić ze środka jak pastę z tubki. towarzyszy temu nieprzyjemne, obce uczucie, w ciągu dnia bolą jądra i czuję ból w środku w okolicach nadchuja. po prawie każdym siknięciu tak sie dzieje kilka razy dziennie jak ciągle wale, po każdym zajebaniu powerlajna mija max 5 minut i musze siku, wtedy zwykle to sie dzieje. nie zlicze ile razy mialem srogo ujebane gacie od spermy bo nie chwale sie ale mam duże jaja i penisa cakiem dużego też nawet w zwisie, nagle w środku dnia będąc w pracy po szybkim sikaniu w pisuarze i szybkim powrocie na stanowisku po jakiejś chwili czułem że mi mokro w gaciach i musiałem prędko wrócić do łazienki sie ogarnąć. patrze w badeje a tam tyle spermy że musiałem po prostu zdjąć majtki i je wyjebać do śmietnika, nigdy w życiu nie widziałem tyle spuchy w jednym miejscu, to wyglądała jak spermopowódź. dzieje sie tak czesto