Więcej informacji: Benzydamina w Narkopedii [H]yperreala
tydzień przerwy
drugi raz: 5saszet+300mg deksa
tydzień przerwy
trzeci raz: 6saszet+450 mg dexa
Nie zgadniecie który raz był najlepszy? :-) Otóż zdecydowanie pierwszy raz był najostrzejszy,mimo,że ilościowo najmniejszy.
2 saszety + 450mg dxm. halucynacje byly NAJLEPSZE jakie ogolnie udalo mi sie doswiadczyc. na poczatku przepiekne cevy, przepiekne. nastepnie: dezorientacja totalna, szukalem kumpla w pudelku, chodzilem po pustym domu, widzialem kumpli, gadalem z nimi. ogolnie, nie bylo tak zle. ze wzgledu na zarabiste cevy.
drugi:
dwie lufki thc + dwie saszety. to bylo samo zlo. halucynacje - widzialem kumpla z dwumetrowym drzewkiem marihuany. zle, oj zle wkretki: np. mania przesladowcza.
i teraz trzeci, najgorszy, wrecz tragicznie go wspominam:
alkohol + benzodamina. TRAGEDIA, na poczatku zajebiscie, wyostrzone kolory, ladne migawki, super humor, gadane etc. nastepnie: noze i pistolety na trawie, mania przesladowcza (caly czas wydawalo mi sie, ze cos lub ktos chce mnie zabic), prawie sie odwodnilem (moje nerki praktycznie nie funkcjonowaly, nawet nie moglem uronic lzy), okropna noc (trzymalo mnie jakies 24 godziny).
jednym slowem mam zle doswiadczenia z tym stracho-schizo-gennym czyms. kto to wymyslil? chyba jedyny jak sie przekonalem rozsadny mix to dxm i to w malych, bardzo malych ilosciach - 75mg? 150 to chyba maksymalna dawka dla osoby z tolerancja. strasznie zwieksza dzialanie WSZYSTKIEGO. jadlem juz nie raz 900mg i nie mialem takiej chorej jazdy jak wtedy, po 450.
nastepnym razem, nawet nie pomysle o tym czyms jak nie bede miec benzodiazepin. najlepiej jakis nitrazepam czy cos. i najlepiej tylko on, bo nie wiadomo co benzodamina wymysli xd.
Od jutra rzucam.
Moj2i pisze: Na poczatek polecam 2-3 saszetki, pamietaj ze halucynacje wzrokowe pojawia sie w ciemnosci, im bardziej w nie wierzysz (boisz sie ich) tym sa mocniejsze i bardziej realne. Kiedy zrobi sie za ostro, po prostu zapal swiatlo.
"Trzeba umrzeć dumnie, skoro żyć dumnie już dłużej nie można."
* Fryderyk Nietzsche *
pierwszy raz przelknalem 2 saszetki benzydaminy. w mieszkaniu, w towarzystwie rowniez po raz pierwszy bioracego benze kumpla i dwoch trzezwych kolezanek. niestety okazalo sie, ze dla mnie troche za malo - haluny niewyrazne, czarno-biale, czesto tylko konturowe. kumpel - wrazliwszy na wszystko co do tej pory razem bralismy - duzo bardziej wkrecony... towarzystwo kolezanek bylo dosyc schizogenne, bo okazaly sie znajdowac przyjemnosc w straszeniu nas (spinka do wlosow dotykajaca ucha - o kurwww...!).
halucynacje glownie zwierzece: wszystko zamienialo sie w weze, po pokoju lataly ptaki, robactwo obskakiwalo meble itd. ogolnie musielismy miec sie na bacznosci, bo troche zoo nas atakowalo... najgrozniejszy hicior: dzik bez pardonu taranujacy kumpla, ktory nie zwazajac na moje cienkie sciany i sasiadow w srodku nocy po prostu zerwal sie z krzesla i ryknal ze "O KURWA GONI MNIE!".
bylo spoko, chociaz zaluje, ze zdecydowalem sie na ten bezpieczny test kosztem wrazen, szczegolnie ze pociagnelo to za soba szybka decyzje - no nie ma wyjscia, trza zjesc wiecej i to bez dluzszej przerwy.
drugi raz - trzy saszetki. miejsc duzo: nad jeziorem, w lesie, w samochodzie, na dzialce itp. widzialem, slyszalem i czulem... cala przygoda w roznej atmosferze - od prawdziwego strachu (ten sam znajomy o ktorym pisalem wczesniej przez 2h bal sie wyjsc z samochodu zeby sie odlac. wszystko przez biegaczy, konie i czlowieka za tylna szyba ktory utrzymywal sie przy niej nawet podczas jazdy) i chwile przerazenia (ziomek przywolujacy szeptem "kicikici" swoja pantere zrobil to raz zbyt blisko mojego ucha, zbieglo sie to jeszcze z czyjas reka lapiaca mnie za ramie - po prostu zaczalem skakac i krzyczec), przez chwile zupelnego odrealnienia (probujac wypatrzyc cos na drzewie wypatrzylem telebim, lecialy reklamy - co typowe... po kilku minutach zostalem potrzasniety przez znajomego i telewizja zniknela), przez zafascynowanie halucynacjami co do ktorych mialo sie pewnosc ze to halucynacje - duzo kotow, psow, konio-krow, az po najzwyklejsze mylenie halunow z rzeczywistoscia, bo wszystkie byly niesamowicie realistyczne, wizualnie nie do odroznienia od rzeczywistosci nawet kiedy przygladalo sie im z bardzo bliska.
szczegolnie te ostatnie haluny - najzwyklejsze na swiecie, co do ktorych istnienia w czasie patrzenia na nie nie ma sie zadnej watpliwosci - uswiadomily mi ze to moze byc niebezpieczna zabawa, szczegolnie w terenie dostarczajacym duzo pulapek dla chwilowo odrealnionego cpuna widzacego kladke nad rzeczka, nad ktora kladki nie ma, betonowe schodki w dol, kiedy naprawde jedyne co czeka podczas zejscia w dol to kilkumetrowy stromy spad, itp. mnie na szczescie mial kto powtarzac, ze tego czy tamtego naprawde nie ma - patrzylem znowu i zwykle znikalo. dziwilem sie oczywiscie, dlaczego nikt nie chce ze mna usiasc na przystanku przy lesnej drozce albo lawkach stojacych kolo pieciu samochodow obok lesnej chatki do ktorej nie bylo dojazdu, ale przynajmniej krzywda mi sie nie stala.
wiec trzy saszetki to ilosc ktora powinienem byl wybrac za pierwszym razem i podkreslajac moj brak wiedzy poza wlasnym doswiadczeniem - bylbym gotow taka ilosc polecic na pierwszy raz.
recenzje, literatura, filmy, komiksy, wariaci, mordercy - takie tam...
+ dyskusje http://blood-luna.org ///
recenzje, literatura, filmy, komiksy, wariaci, mordercy - takie tam...
+ dyskusje http://blood-luna.org ///
Gdyby to zależało od oswojenia, to coś by mi sie porobiło negatywnego, bo jakaś reakcja organizmu musiałaby nastąpić, a mnie to nawet nie załaskotało.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/krysztalowycamping_0.jpg)
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu
Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/robert-rutkowski00.jpg)
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu
Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/receptomat_og_image.png)
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy
Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".