FAQ się kłania pkt. 9. 25 mililitrów wody zimnej wody na saszetkę. I proszek wodą zalewamy nie odwrotnie. Wtedy wyjść musi :)
A wg chcesz powtórzyć że pytasz o tak starą sprawę? :D

A w ogóle ten film to podstawa!
http://vimeo.com/23702477

tak jak mówi zombisztajn, jeżeli zastosujesz się do faq + filmu
nie ma prawa nie wyjść.
"smacznego", następnym razem. ;)

Generalnie przygodę zacząłem z 4 saszetkami (no bo jak to tak bez haloonów? :D). Ekstrakcja przez chusteczkę, potem zawinąłem ją i bomba. Pierwszym efektem była muzyka przyspieszona o 50%, potem na biurku pojawiły się jakby byłyski, które falowały jak spokojne morze. Potem zaczęły w rytm muzyki falować po biurku, otuliły monitor, zaczęły robić jakby equalizer, potem oplotły mnie (mogłem robić z rękoma jak Iron Man, taki laser :D). Po tym oplataniu i kilku chwilach zabawy nagle jebnęły mnie w oczy, i wtedy się zaczęło. Generalnie wszystkie moje fobie z całego życia miałem podczas tej jazdy, ale bez przesady. Benzo jakby pomogło mi stawić temu czoło, i jest ok. Jazda trwała 15h + 8h afterglow. Poklatkowe widzenie, widzenie zwierząt, kotka, jakiegoś robaczka, widziałem kapcie na nogach (nigdy nie chodze w kapciach). Dobra faza, ale nie dla każdego - może ostro przestraszyć. Powiedziałem, że już nigdy tego nie wezmę, ale im dłużej od tego wydarzenia, tym bardziej wątpię, żebym nigdy w życiu już po to nie sięgnął :D

Stała gra, idzie się wystraszyć fakt. Ale chęć na jeszcze raz narasta wraz z czasem i wspomnieniami. Trzeba pamiętać że to tylko faza i to mija.

Ja z benzą miałem pierwszy kontakt... wczoraj. :-D Bez problemu kupiłem trzy saszetki w aptece, wróciłem do domu i po jakimś czasie przystąpiłem do ekstrakcji. W temacie na benzydemine przymierzałem się już wcześniej i dobrze wiedziałem co należy robić. Specjalnie w tym celu "pożyczyłem" dzień wcześniej sączek z laboratorium. Oczywiście w moim przypadku nie możliwe, żebym czegoś nie zjebał. Z pośpiechu wyciąłem sączek ze złej strony przez co nie nadawał się już do użycia. ;] Szukając jakiejś prowizorycznej alternatywy szybko wpadłem na pomysł, by wykorzystać do tego celu gazetę. Po 15 sekundach zabawy w origami złożyłem ją w kształt sączkopodobny dumny z siebie przeszedłem do następnego kroku. Wsypałem proszek i przy pomocy strzykawki zalałem go wodą, a po rozpuszczeniu się soli przystąpiłem do ekstrakcji. Trwało to nad wyraz długo, po 20 minutach na gazecie było wciąż sporo płynu, więc to co zostało przefiltrowałem na szybko przez papier toaletowy, a następnie zawinąłem w niego wszystko co udało mi się wyekstrahować i połknąłem bez problemu. Poszło lepiej niż myślałem.
Co do efektów to doświadczyłem zajebistych powidoków, szczególnie podczas wchodzenia do jakiegoś bardzo jasnego pokoju, poza tym widziałem sporo robactwa krocionogów, pająków i mnóstwo much. Właściwie to każda kropka na podłodze lub ścianie wydawała mi się muchą albo innym owadem. Oprócz sporo różnych przywidzeń, ale w żadnym wypadku nie prawdziwych halucynacji.
W sumie to nie miałem problemów ze smakiem benzy, połykaniem tego gówna, mdłościami, i nawet po ok. 8 godzinach od wejścia udało mi się na chwilkę przysnąć. Po obudzaniu i zwleczeniu się z łóżka nie byłem jakoś specjalnie wykończony, wprost przeciwnie. Mimo, że to był nawet ciekawy trip, można nawet powiedzieć, że neutralny, a na pewno nie zły to trochę się zwiodłem, odczuwam pewnego rodzaju niedosyt, ale to może dlatego, że nieco zjebałem ekstrakcję, straciłem trochę benzy i w efekcie zaaplikowałem mniejszą dawkę niż zamierzałem. Dlatego w najbliższym czasie spróbuję ponownie tym razem już 2 g i postaram się starannie przeprowadzić filtrację. Może nawet jutro? :diabolic: Co myślicie o braniu benzydaminy w krótkich odstępach czasu?

Jeśli czujesz się na siłach to możesz spróbować. Widocznie nie odkryłeś potencjału Pani B.

Baw się z 2g, przeprowadź ekstrakcję.
Co do ciągu to jeśli jesteś chętny to szukamy królika doświadczalnego. Możesz sprawdzić jak to będzie. Oczywiście na własną odpowiedzialność :)

Ja osobiście odradzam ciągi na tym. Można sobie ładnie porysować beret.

Aczkolwiek zabawa zaczyna się przy 2000mg. Trzeba uważać, ja przy 2500mg miałem takie drgawki, że nie byłem w stanie otworzyć drzwi kluczem i o 2 w nocy zmuszony byłem dzwonić na domofon .
No i poleca się wyjść wieczorem na otwartą przestrzeń, gdzieś, gdzie można zawiesić oko na czymś. Jak dobrze pójdzie, to nie tylko zawiesisz oko, ale i będziesz widział może nawet... zwisające oczy. Miłej zabawy. :>

Drgawki czy problem z koordynacją ruchową bo błędnik dostał po tyłku? Dwie różne rzeczy efekty mogły być podobne.
Drgawki miał byś przy mimowolnym drganiu mięśni o czym nie słyszałem żeby po benzie było. Natomiast problemy z motoryką ciała jest bardzo prawdopodobna.
Drgawkami byś trochę nowych użytkowników wystraszył :P