Na internet nie ma czasu bo chciałem jak najszybciej o odpowiedź.
I proszę nie pouczaj mnie ; ))))
Gonię króliczka. Zorganizowałem gabapentynę - wziąłem 1 dnia 1200 mg i nic, drugiego dnia 2400 mg, no może coś tak lekko podwyższony nastrój.
Zorganizowalem zatem baklofen. Dziś wziąłem 50 mg i kompletne zero, po prostu żadnego działania. Tyle się naczytałem no i nic mnie nie klepie. Brać więcej?
Fenibut biorę czasami ok 0,8g i działa dość dobrze.
Dowalić więcej do pieca baklo? Jakie tam są dawki, żeby coś poczuć, a żeby nie zdechnąć?
Pozdro
I z tego tytułu nowy temat? Przeniesiono — CATCHaFALL
Są tacy co i 200 na raz walą, musisz przetestować na sobie.
Ja jestem w szoku.
Będąc na 5g fenia i 450 pregi, gdy pierwszy raz wziąłem właśnie 50mg baklo rano zamiast fenia, to na nogach nie mogłem ustać. Nie zbyt przyjemny stan.
Dlatego potem powoli wskakiwałem, zamieniając 1g fenia na 10mg i było wszystko dobrze.
W moim odczuciu, pregabalina ma mocniejsze działanie od baklo. Bardziej odczuwalne, choć to pewnie kwestia osobnicza.
Nie zejdziesz na pewno, jak nie przekroczysz 100mg/doba zgodnie z ulotką.
Zrób sobie jeszcze dwa testy - kolejny 50mg któregoś dnia, i 75mg. Więcej niema sensu ładować, bo to i tak dużo.
Jak fenibut na Ciebie działa, to baklofen też musi.
Mi przyjemne rekreacyjne, choć krótkie i ulotne działanie baklo ujawniło się przy drugim podejściu.
- ból brzucha i takie nudności na rzyganie,
- straszny kapeć w mordzie i taki nieprzyjemny posmak szczególnie z rana taki kwas (az sobie przypomniałem stany chlania, a nie pije alko od prawie 3 lat
- płytszy oddech i ciężkość przy oddychaniu, do tego ból między piersią chuj wie czy to nerwoból
- problem z dojściem np wale sobie wale a tu chuj nie idzie dojść nawet przez godzinę,
- zasypianie kurwa centralnie w ciągu kilku minut ledwo oczy przymknąłem i bach nagle się budzę,
- do tego budzenie się w nocy i lekki problem z oddaniem moczu. Miał ktoś podobne objawy? Ogółem spoko lek, ale no trochę za bardzo uciążliwe te uboki
Część objawów mogę potwierdzić u siebie;
- bóle brzucha się zdarzają, jednakże bardziej przeszkadzają mi gazy. Jestem pewien że to od baklo, nasilają się po każdej dawce leku.
- przy większych dawkach rzeczywiście jest płytszy oddech, jednak nie wydaje się to być stanem, którym należy się jeszcze przejmować. Baklo działa depresyjnie na układ oddechowy, temu nieda się zaprzeczyć.
- Ciężej dojść, jednak dla mnie to plus
- jak przyjmiesz dawkę przed snem, to raczej się nie będziesz budził w nocy
- również mam lekki problem z oddawaniem moczu od kiedy biorę baklo. Muszę się chwilę pomodlić przed pisuarem, ale jak zacznę to z górki.
50 mg u mnie nie działa, po 75 mg zaczyna się narkotyczny stan (dla osoby bez tolerancji jest to dawka idealna bo mimo wszystko wchodzi dość mocno i może być zdziwienie), stan który objawia się m. in. delikatnym puszczeniem hamulców, inaczej mówiąc działa na swój sposób przeciwlękowo, inaczej niż benzo, na pewno nie powstrzyma padaczki (choć w tym celu powstał, ale się nie sprawdził), czy ataku paniki i nie prowadzi do takiego wyparowania mózgu jak po alkoholu. Strasznie dobrze wchodzi też muzyka, aż czasem szkoda mi głośników. Daje mi to wyraźną euforię.
Chyba jednak tylko ja tak mam. Głównie po to go biorę, nie do walenia konia xD baklofen do pucowania torpedy
100 mg to już jest leciutki hardcore, może pojawić się nieprzyjemne fizyczne uczucie, taki ucisk/gniecenie od środka. Niektórzy opisują to jako ból brzucha, czy nudności. Taka już natura baklofenu, to nie jest sama przyjemność, jak opio. Według moich badań dawka, którą można uznać za fajny stan jest bardzo ograniczona, a zwiększa się ją przeważnie tylko z przyrostem tolerancji. 75 mg jest ideolo, a z kolei 50 mg może nie działać prawie wcale. Psychoaktywnie. 100 mg też może być fajne, ale trzeba być świadomym efektów jakie to za sobą niesie.
Dziwi mnie trochę, że lekarze do tej pory nie wiedzą o działaniu tego leku w szerszym zakresie dawkowania. Dla nich 10-25 mg max do 4x dziennie na ból szyi, czy kręgosłupa i to wszystko. Piszą też pregabalinę nawet lekarze w ośrodkach terapii uzależnień. Podobnie jest z tramadolem, choć wiedzą, że uzależnia ale wg jakichś badań najmniej, jest najbezpieczniejszy z opio i w ogóle super lek, a są przecież tacy co potrafią go łoić po 1200 mg
(ja
Jedyne skutki uboczne jakich doświadczyłem to te niefajne gniecenie od środka oraz przysypianie na sekundy i budzenie się centymetr z głową od klawiatury, ale leciałem już na grubych dawkach, rzędu ok. 200 mg ze względu na tolerancję. Czasami nie byłem również w stanie np. dokończyć czegoś pisać, tak byłem roz*ebany i szedłem spać po nawaleniu jakiegoś ciągu niezrozumiałych znaków i kilku linijek odstępu, jakbym zawiesił się na spacji xD. Przy wysokich dawkach sedacja mimo wzrostu tolerancji na inne efekty jest bardzo silna i takie przysypianie jest trudne do powstrzymania. Nagła odstawka, jak nie zacznie się hamować w porę, jest mocno odczuwalna. Może i nie stanowi zagrożenia dla życia, czy zdrowia, ale można dostać pierdolca.
07 marca 2023janeahonen pisze: Są tacy co i 200 na raz walą, musisz przetestować na sobie.
07 marca 2023Psilosoph pisze: W moim odczuciu, pregabalina ma mocniejsze działanie od baklo. Bardziej odczuwalne, choć to pewnie kwestia osobnicza.
Dla mnie baklofen jest dużo mocniejszą chemią, bo pregabaliny zamiast przepisanych 75-150 mg weźmiesz 300, czy 600 mg i będzie git, a baklofenu zamiast 25, weźmiesz 200 mg i będzie tragedia. Pomimo też, że obydwa leki są klasyfikowane jako gabapentynoidy, mają inny mechanizm działania. Pregabalina to głównie bloker kanałów wapniowych, a baklofen to silny agonista GABA(b), mający też wpływ na kanały wapniowe ale nieistotny klinicznie. Gdyby było inaczej przeżywałbym po nim tortury, a czuję fajne odurzenie, działanie przeciwdepresyjne, aktywizujące i przeciwlękowe, chociaż to akurat pewnie wynika z tego lekkiego ućpania.
Mam też dla was, którzy dotrwali do końca ciekawostkę, na którą nadziałem się przypadkiem
Wczoraj wziąłem rano 75 mg baklofenu, a po południu (ok. 16) 400 mg karbamazepiny, w postaci leku o natychmiastowym uwalnianiu (->Amizepin<-, te całe Tegretole i cała reszta to za przeproszeniem gówno). Kiedy zaczął wchodzić Amizepin, którego normalnie biorę solo 600 mg, żeby coś działał - zacząłem odczuwać sedację i senność, ale taką nie do opanowania, która rosła z każdą chwilą a wiedząc że karbamazepina potrafi trzymać dwa dni, wiedziałem że za chwilę uwali mnie jak komara, gdziekolwiek się nie znajdę xD
Pomiędzy tymi lekami nie ma nigdzie opisanych żadnych silniejszych interakcji, a jak mało co jest w stanie położyć mnie do spania i ten sen utrzymać, tak wtedy padłem na 10, może 15 godzin śpiąc twardym snem. Nic mnie w życiu tak nie złożyło do spania, żadna dawka kwetiapiny, promazyny (niszczące mózg śmieci), żadne benzo, fenobarbital, zetki, melisa, melatonina, szyszki chmielu, no nic. Byłem w szoku. Także jeśli ktoś ma problemy z zasypianiem może spróbować:
Baklofen 50-75 mg + Karbamazepina (Amizepin) 200-400 mg
Jeśli nie tylko na mnie połączenie tych niepozornych leków tak działa, to padniecie jak muchy.
A co do dawkowanie. Tak 75-100 bez tolerancji są akurat. Chociaż ja ostatnio 200mg po półrocznej przerwie w ciąg dnai zjadłem. Było gites a że działa baklofek lekko 48h to przez dwa następne dni taką dawkę czuć miło.
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Nigdy też bym nie polecił substancji w maksymalnej dawce osobie która nie miała do tej pory z nią styczności.
Jeżeli ktoś chce zacząć zabawy z baklo, a nie miał do tej pory żadnych doświadczeń z substancjami wpływającymi na
GABA-b powinien zacząć tak, najlepiej w odstępie kilkudniowym;
1. 25 mg - "próba uczuleniową"
2. 50mg
3. 75 mg
4. 100mg
STOP
Gdzie 100mg na raz, to jest już na prawdę, na prawdę dużo. Nie przynosi żadnych pozytywnych rekreacyjnych doznań.
Dawno nie brałem i zapomniałem, a szybko sprawdzając przeoczyłem że ów wykres jest dla osób z niewydolnością nerek. Jeszcze raz Mea Culpa. Ale.... okres półtrwania faktycznie jest 2.5-4h, ale on dość długo w tym organizmie jest, (2.5h dla mniejszych dawek 4h dla 100mg). No i teraz gdy mi się zdarzyło wziąć 200mg to ten okres półtrwania jak na moje wzrósł do 10h, oraz halflife nie oznacza że po T1/2 lek nie działa, tylko że działa mniej. Oraz, ja to 200mg brałem na raty po 50mg między 14 a 23. ale to już mniejsza. co T1/2 (half-life). w przypadku baclofenu, (dla 100mg) stężenie maksymalne jest osiągane po 3h, po kolejnych 4h mamy już połowę działania (z 600ng/ml do 300ng/ml), po kolejnych 4h już 150ng/ml. a to już 11 godzina.
No i gdy ja wziąłem 200mg to po 21h dopiero miałem 150ng/ml co jest wartością odpowiednią dla wzięcia 25mg. Więc ja to działanie jak najbardziej dnia następnego czuję. (czułem też po 30h ale to może placebo już, chociaż ja wyczulony jestem na małe dawki i takie lekki działanie w tle mogę przysiąc, czułem)
Ale jeszcze raz przyznaję się do niedopatrzenie. Oczywiście to co powiedziałem że działa 48h to bzdura. Mea Culpa Mea Culpa Mea Culpa.
Ps. a co do pozytywnych doznań, zależy czego oczekujesz, 75mg dla mnie jest idealnie na polepszeni nastroju, większą towarzyskość i otwartość. Ale większe dawki pozwalają mi czuć wewnętrzny spokój, i długo utrzymujące się rozluźnienie, tak że następnego dnia mięśnie są ładnie rozluźnione, nic nie boli i jest ładnie, cudnie pięknie. A poza tym ja jestem koneserem gaba i po prostu lubię mieć gaba pobudzone, spokojny wewnętrznie wtedy jestem i no lubię. taki gust
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/5/56cff2e3-4b3e-49ff-b2e5-62b713ce0b3e/IMG_2673.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250508%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250508T043302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=c67341762259c0b49d84f002e060a940d7189fd48b3d7a8edbf3e81b0966c7c5)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-448290.jpg)
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków
Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fent400.jpg)
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej
Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.