Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Oczywiście nikogo nie było. Syndrom "że wszyscy wiedzą" też miałem. Kiedyś stoję w sklepie i dwie baby sobie gadają. Ale ja nie słyszałem normalnej rozmowy, tylko:
1baba:Ale się naspidował!
2baba:Tak, w dodatku zobacz jak okropnie wygląda. itp.
Miesiąc później byłem już po dwóch zapaściach i ścierwa nie ruszam 3 lata. I nie mogę ruszyć do końca życia. Amen.
no i normalne akcje typu: co sie dzieje, czy to sen czy jawa; to jak wyrywało mi sie z bani wszystko i robilo na chwile czystke; to jak ziemia pod nogami mi spierdalala, albo dretwialo cale cialo a przed oczami plamy biale; to jak chodzilem po osiedlu, po wszystkich zakamarkach najciemniejszych bo chcialem pokonac stracha i wszystkie schizy(wszedzie widzialem ludzi, w pustych samochodach, cos sie czailo zewszad...) i to jak napierdalalem pare tyg. po miescie z nozem bo bez niego nie czulem sie pewnie (a przypalow zadnych nigdy nie mialem).
syf, scierwo nazwy same mowia za siebie.
elo, pozdrawiam!
Po 2 miechach o tego zdarzenia mnie zwolnili i dobrze bo to byl najwiekszy koszmar w moim zyciu.
BoShE, TrzyChmajCiE mNiEeeE !! To wątek o psychozie amfetaminowej a nie pierdoleniu o szopenie
peewnie ze moge tez napisac co nie co o swoich psychozach amfetaminowych...
hehe w sumie to wiadomo ze jak kazy mam podobne przesłyszenia, przewidzenia, leki itp. ale mialam w swomim życiu kilka taki naprawde ossstrych jazd ktore chyba do konca zycia bede pamietac i chce ku przestrodze podzielic sie nimi z wami... ;)
\były one tak przejebanie realne <a zarazem absurdalnie niemozliwe> że do tej pory jak sobie o nich przypomne to nie wierze że to nie była prawda...
np. kiedy wyłoniłam sie na dwór po kilku dnich spedzonych w czterech ścianach to był serio hardcore... w ogole zaczne o tego ze wcale nie chcialam wychodzic poza swoj pokój ponieważ odczuwalam straszny lek, nie chcialam zeby mnie widzial nikt ze znajomych, w ogole zeby mnie nikt nie zobaczył <nawet w domu unikalam rodziców i nie chodzilam do łazienki> ale po kilku dniach siedzenia przed kompem mialam cale cialo zdrętwiale i zcierpniete <kiedy leżalam na wznak na łóżku i nic nie robilam to nawet wtedy łapała mnie kolka> a najgorsze były moje skostniale, zastale dlonie, nawet nie moglam momentami ruszac palcami ojjj to bylo straszne przeżycie... nooo i postanowilam zrobic cos dla dobra swojego ciala i wyjść na zewnątrz przewietrzyć sie i rozprostowac kości :) wiadomo jak to wampiry wyłoniłam sie grubo po 2 w nocy i udalam sie na samotny spacer ktory mial przynieść pozytywne efekty, ale było zupełnie odwrotnie... hehe bo wszedzie widzialam coś albo kogos... np. widzialam siedzacego za kierownica samochodu-czlowieka ale on byl bez glowy i do tego trzymal w dloni odpalonego papierosa haha to było grube ;D pózniej widzialam stojacego czlowieka opierajacego sie o drzewo ktory trzymal w dloni nóż... hehe pozniej widzialam jak jakieś łebki czaili sie za autami, ciagle mi sie wydawalo ze ktos za mna idzie itp. hehe noo i spowrotem ucieklam do domu :)
innym razem wydawalo mi sie ze mam pod skora jakiegos "obcego" i postanowilam go wytępić za pomocą igły... oj... wydupalam sobie przez 4godziny taka masakryczna dziure w boku ze goiło sie to z 3miechy aa blizna bedzie mi toważyszyć napewno do konca życia... ;P
nooo i było tego jeszcze sporo... hehe ale nie ma to jak porycie ;P
trzymajcie sie!
Raz mialem taka schize ze rano na zejsciu po zjedzeniu fety dorzucilem 2 gieta i wszystko to przepilem duza mocna kawa. Wtedy wyszedlem na zewnatrz bo mialem jechac autobusem i zaczolem nawijac cos do siebie caly czas i tak krecic glowa dookola ze myslalem ze sobie urwe. ;-)
Kiedyś wracałem w nocy naćpany do domu i jak wchodziłem do klatki to jakiś samochód pod nią podjechał. Od razu myśl... psssy. Wbijam sie do mieszkania, wizjer, ktoś tam chyba jest, jakieś głosy, to muszą być psy. Do pokoju i do okna, może coś zobacze. Kilka zaparkowanych samochodów, ale co to, chyba nie są puste. W każdym ktoś jest, to na pewno psy po tajniaku. Potwierdzają to przejeżdżające samochody, każdy kierowca odwraca głowe w moją strone, nie możliwe żeby mnie normalnie zauważyli, przecież podglądam przez żaluzje. Mija tak kilka godzin :nuts: Widze pierwszą babcie, wylazła z pieskiem. Dziwne, cały czas gapi sie w moją strone, po kilku minutach poszła, uff. Nie na długo uff, po kilkunastu minutach znowu ta babcia, tylko w innych ciuchach, inny piesek, to tajniak, przebiera sie dla niepoznaki! Z czasem zaczynało sie schodzić coraz więcej ludzi, wszyscy sie gapia ukratkiem w moją strone, zaczyna sie zjeżdżać coraz więcej samochodów, wszyscy parkują przed moimi oknami. Obława, już jest po mnie...
Na tym zakończe, chociaż jazde małem dwa dni.
Na trzeźwo uświadomiłem sobie że była niedziela i ludzie przyjeżdżali do kościoła, bo mam obok.
chciałabym ten temat poruszyć z drugiej strony. Mam nadzieje że mnie nie zbesztacie. A będzie to na temat. Myśle że odstraszy potencjalnych ciekawskich, ktozy chcą spróbowac.
Do rzeczy. Na wstępie- nigdy białego nie brałam. Nie dlatego że sie bałam, nie dlatego że nie wiedziałam co to ani nie dlatego ze nie miałam skąd.
Wiedziałam co to robi z ludźmi, jak marnuje człowieka, robi z niego wrak, topi go w bagnie i pociąga za tym "najbliższych" ( bo takiemu co już musi najbliższa jest tylko biała krecha )
Niestety mam przyjemność obcowania z człowiekiem kompletnie uzależnionym od amfy ( i chuj wie czego jeszcze ) człowiek ten rujnuje życie mojej mamie, babci i rodzeństwu. nie pytajcie dlaczego jeszcze z nim żyjemy. W szczególy wchodzic nie będe... ale teraz konkrety
ten facet (40-50 lat ma ) ćpa już wiele wiele lat... dowiedziałam sie o tym niedawno. Jak wygląda jego dzien:
wstaje, idzie do klopa, po chwili słychać głośne wydmuchiwanie nosa.
pije kawe, wychodzi do roboty
w robocie ( jesy budowniczy, ) jak sie okazuje non stop jeździ samochodem ( tu i tam tam i tu ) wiec pracuje moze kilka godzin( w sensie budowania czegos).
wraca późną nocą do domu...(21-23)
idzie do łazienki, myje sie, je kolacje, idzie do łazienki.... głośno wydmuchuje nos. Wraca.
Siedzi, gada, pali fajki, odrobine pije
idzie przed tv. Ogląda do...2?3?4?5? zasypia na siedzaca przy wlaczonym tv.
o 6 wstaje. Idzie do klopa... wydmuchuje nos.... idzie do pracy...
niby nic takiego? nie?
ale powiedzcie, bilibyście będąc na głodzie kobiete? wyzywalibscie? nie dawalibyscie kasy? nawet na fajki? zero szacunku, zero zainteresowania resztą rodziny. Jesy tylko on i woreczek z białym. Mało razy uciekało sie z domu? Mało razy wysłuchiwałąm jak on drze sie, wyzywa i BIJE? dlaczego? bo sie nafurał? Albo wręcz odwrotnie? a długi? wygrana w totka by ich nie zalatala.
człowiek jest wrakiem, jak byl młody był inny, zdrowy styl życia, siłownia, zadbany... teraz? nawet bym na niego nie splunełą...
jego psychozy?
jest kompletnym pedantem... NIENAWIDZI kiedy po powrocie z roboty nie ma kolacji i jest bałagan. On myśli że wszystko jest zajebiście.
"jestem zajebistą głową rodziny, wracam z roboty, jest posprzątane, gorąca kolacja. wszyscy mnie witają"
jak jest na prawde?
"on niedługo wróći... nafukany albo na głodzie... będe musiała sie uśmiechać, udawać ze sie ciesze ze wrocił i z nim pogadac. Łazienka musi byc przygotowana na jego powrót... koniecznie wolna! wszedzie posprzątałam? Och nie młodszy brat wyciągną zabawki... Fotel dobrze stoi? telewizor nie zakurzony? kolacja gotowa? Do stołu nakryte? eh... chyba wszystko zrobione. Oby tylko miał humor"
a wiecie co jest kiedy robi sobie przerwe ( bo wnioskuje ze robi )
śpi, nie mozna nawet przejsc obok niego na palcach.
jest przyjebany, najchetniej by sie wszystkich pozbył
jest nerwowy, niespokojny
w ostatecznosci jest agresywny, krzyczy i bije
mnie nigdy nie uderzył. Nigdy sie go nie bałam. i sie nie boje. Gardze nim jak śmieciem i nienawidze go za to co robi, jak rujnuje mi i moim najbliższym życie
ma jednego kumpla do ktreog czasami jedzi i razem cpaja jak pojebani.
Myślicie że oni pamiętają czasy jak brali "dla zabawy?" albo jak chodzili na imprezy?
W życiu! każda kasa idzie tylko na to, nie chcą sie z nikim spotykac, nawet ze starymi znajomymi.
oprócz amfy jak mają mało kasy albo ktos im cos przyniesie to upalają sie jak dzikie świnie, jebie haszem albo trawą w całym pokoju.
a najlepszy jego tekst
"wiesz co palimy? hasz. chcesz troche? to jest fajne, czujesz sie po tym wyluzowana, czas ci wolno mija, jak oglądasz w tv reklame to zastanawiasz sie dlaczego tak jest, ona sie dłuży, wydaje ci sie ze minelo kilka godzin a to kilka minut"
najbardziej nienawidze jego wielkich wytrzeszczonych szklistych oczu.
on nie pozwala zebysmy sie od niego uwolnili...
jemu też kiedys tak jak wam wydawalo sie ze to jest zajebiste i go nie wciągnie ,ze moze sobie pozwolic, ba, były nawet czasy kiedy spokojnie było go na to stać!
a teraz...
zycze mu zeby sie załamał i zaćpał tym ścierwem.
a wam żebyście nie musieli skończyć tak jak on i żeby nikt przez wasze ćpanie nie cierpiał
Bo co innego jak jest sie samemu, nie ma sie bliskich i poważnych obowiązków...
do takich ludzi sie nie przyczepie
ale niech to będzie dla nich przestrogą. ze obowiązki kiedys sie zaczną, ale ciąg moze sie nie skonczyc.
Pokój i szacunek dla was
ps. nie chciałąm was pod zadnym pozorem urazic! tylko przedstwic jeden z mozliwych scenariuszy...
EDIT- przeczytałam posty tego lukasza...
jestem pod wrazeniem. udało Ci się. Ale miałeś pomoc. A temu człowiekowi z mojego postu nikt nie pomoze, bo nikt nie chce i nie potrafi tego zrobic. wszyscy chcemy sie od niego uwolnic.......
Naprawde wspolczuje, wszystkie Twoje przemyslenia sa jak najbardziej uzasadnione a Twoje slowa to sama prawda, smutne lecz prawdziwe. Ojcowie moich znajomych tez szurają. Jeden jest taksowkarzem a drugi kierowca zawodowym. To przykre gdy gadam z chlopakami, maja podobne jazdy w domu, nieraz gorsze. Podczas jednej z klotni gdy kobieta ojca mojego kumpla nie chciala mu zejsc z drogi po dzialke zranil ja nozem w twarz. Poprostu horror.
@Topic:
Ogolnie to mam zbyt male doswiadczenia z białym zeby doswiadczyc jaks strasznych psychoz, najczesciej jestem poprostu zdolowany, oslabiony i niespokojny po fetce. Raz moze sie zdarzylo, ze mialem ostre omamy gdy wracalem do domu, nawet moj "racjonalny" umysl przetwozyl dwa cienie tak, ze wygladaly jak mala dziewczynka i duzy czarny pies.
Scalono | 909
..a najgorsze jest w tym gównie to, ze odbiera szeroko pojętą "pewność" siebie, what the fuck?! - gdy sie czuje niepewny np na ulicy, ogólnie w miejscu publicznym to ludzie dziwnie się patrzą, zachowują, jak sie spotka mój wzrok z jakąś inną osobą to jest tak jakoś stresowo po obu stronach, a gdy czasem ten stan znika, wtedy czuje sie lajtowo, przechadzając sie nawet po najbardziej zatłoczonych ulicach ludzie nie zwracaja na mnie uwagi, nawet jak specjalnie
krzyzuje z kims wzrok to nie ma tego "zakłopotonia", nie czuje takiego charakterystycznego obciązenia które dosłownie mnie przygniata i sprawia ze nawet najprostsza czynność jak kupno biletu w kiosku, stanie w kolejce, swobodna rozmowa w miejscu publicznym itd sprawia fizyczny i psychiczny dyskomfort i zmeczenie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/listrzaskowski.jpg)
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nabrzeskiej.jpg)
Magazyn z narkotykami na dachu budynku
Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/129-271054.jpg)
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję
67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.