Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Ostatnio zrobiłem diagnozę na ADHD i dzięki MTP nie mam głodów, ani Przymusu brania! To wielki postęp w moim leczeniu, bo uważam że wielu uzależnionych jest w spectrum ADHD, zwłasza Ci którzy pokochali AMF od pierwszego szczura. Problem mam jednak z zaburzeniami lękowymi i lekkimi stanami Psychozy amfetaminowej, która uaktywnia się, gdy biorę metylofenidat. Drugi problem do jego nadużywanie. W zaleceniach mam obecnie do 80mg a biorę do 160mg na dzień. Uzależniony mózg pragnie doszukać się w nim tego co zaznawał po konkretnej pascie. Łudzę się że nad tym zapanuję... Trzymajcie się Panowie! Pierdolić te wszystkie drony z kamerami pod oknem. Pozdrawiam czasem je środkowym palcem. No i tych wszystkich dookoła co spiskują, i obgadują i znają wszystkie nasze tajemnice gorągo pozdrawiam. ;-)
Mam wrażenie, że ta moja schizofrenia i wszelkie różne dziwne rzeczy jakie naodpierdalałem w życiu nawet na trzeźwo to jest zwykły wynik nieleczenia ADHD/ADD, bo nie jest tajemnicą i jest to udowodnione naukowo, że osoby z tym zaburzeniem są praktycznie podatne na wszystko co niewłaściwe. Niewłaściwe zachowania, pakowanie się w kłopoty z prawem, niewłaściwe odżywianie, niewłaściwe relacje z ludźmi itd. Skąd ja to znam...
Jestem leczony psychiatrycznie od 16 roku życia, moja pierwsza diagnoza to nerwica natręctw, potem schizofrenia i kilka pobytów w szpitalu psychiatrycznym. Myślę, że nigdy nie byłem leczony pod kątem ADHD/ADD, bo przede wszystkim w całej mojej rodzinie nikt nie wie co to jest a jak się im wytłumaczy to nie uznają istnienia choroby (chyba tak jak większość osób w naszym kraju, a nawet psychiatrów, prawda?). Na dzień dzisiejszy jestem bliski odkrycia prawdy co tak naprawdę mi dolega tylko właśnie muszę uciułać szmal na specjalistę.
Tak btw. to może mniej związane z uzależnieniem i stricte psychozą, ale zauważyłem u siebie objawy parkinsonowskie oraz a'la padaczkowe. Potrafię ni stąd ni zowąd szarpnąć do tyłu głową albo tułowiem, ręką. Mam umiarkowane drżenie samoistne w rękach, ramionach, nogach i głowie. Nogami to najbardziej potrafie napierdalać jak musze siedzieć na krześle albo jak się kłade spać i nie wezmę jakiejś mocnej tabsy nasennej typu zolpidem czy kwetiapina. Ogólnie przykro mi z tego powodu, bo nieraz znajomi mi ludzie zwracali mi uwage i pytali co mi dolega.
No cóż kiedyś trzeba będzie coś z tym w końcu zrobić, bo 30stki jeszcze nie mam i całe życie przede mną, a na razie jest ono gównianej jakości i musze wąchać jakieś cudka z ulicy, żeby się lepiej poczuć...
Dzięki za Twój post, mam nadzieję, że dasz rade przestać nadużywać i zostaniesz na stałe przy terapeutycznej medycznej dawce tak jak wskazał lekarz. Co do niwelowania skutków ubocznych przy psychozie amf. to wydaje mi się, że nie ma nic lepszego niż połączenie benzo + neuroleptyk (np lorazepam + kwetiapina, mi pomogła po ciągach na władzie) tak przez te określone w badaniach naukowych 2 tyg. Określone w sensie, że mniej więcej po 2 tyg. objawy psychozy powinny całkowicie zniknąć i można znów próbować jakoś bezpiecznie stosować stymulant, w Twoim przypadku metylo.
Pozdrawiam i wytrwałości w leczeniu! ;)
01 listopada 2023hasky88_2007 pisze: @punelektryk Nie jesteś sam! Połowę życia się stymulowałem AMF do tego nikotyna, porno, hazard i Ci powiem, że niezliczoną ilość razy obiecałęm sobie z tym skończyć. To się nazywa UZALEŻNIENIE. Połączenie neuronalne w mózgu, powstałe dzięki zalewaniu mózgu dopaminą, stają się tak silne, że uwolnienie się od przymusu brania i potem całej reszty zachowań które jeszcze bardziej potęgują wydzielanie dopaminy jest niezwykle trudne i wymaga dużo pracy nad sobą i wsparcia. Kilka terapi przeszedłem, ale po kilku miesiącach wracałem do nałogów. Psychoza i zaburzenia ksobne to normalne w takich przewlekłych odpałach.
Ostatnio zrobiłem diagnozę na ADHD i dzięki MTP nie mam głodów, ani Przymusu brania! To wielki postęp w moim leczeniu, bo uważam że wielu uzależnionych jest w spectrum ADHD, zwłasza Ci którzy pokochali AMF od pierwszego szczura. Problem mam jednak z zaburzeniami lękowymi i lekkimi stanami Psychozy amfetaminowej, która uaktywnia się, gdy biorę metylofenidat. Drugi problem do jego nadużywanie. W zaleceniach mam obecnie do 80mg a biorę do 160mg na dzień. Uzależniony mózg pragnie doszukać się w nim tego co zaznawał po konkretnej pascie. Łudzę się że nad tym zapanuję... Trzymajcie się Panowie! Pierdolić te wszystkie drony z kamerami pod oknem. Pozdrawiam czasem je środkowym palcem. No i tych wszystkich dookoła co spiskują, i obgadują i znają wszystkie nasze tajemnice gorągo pozdrawiam. ;-)
Twoim problemem jest to ze nie potrafisz do cenić tego co masz masz fajne narzędzie tylko musisz użyć mózgu żeby je wykorzystać.
Polecam ograniczyć dawkę metylofenidatu z robić detox domowy DXM + urosrpt, przejść na przedlużone uwalnianie concertte bo zamiast iść do przodu to się cofasz do tyłu.
Najpierw dowiedz się jak działa MPH i jaką szansę ci daje!
jak nie przystopujesz z pisaniem pierdółek na forum w działach tematycznych poleci warn!!
Miłego dnia
Ncux
Haluny wzrokowe jakie mam na ten moment można raczej zaliczyć jako pseudohalucynacje, bo to bardziej zjebany wzrok i nieprawidłowe widzenie kształtów itd. Prawdziwe haluny wzrokowe miałem jedynie przy ostrym przedawkowaniu naprawde dobrego sprzętu z NL (pasta) gdzie przypierdoliłem + - 0,5 g (pół wora) z kolegą (kolega drugie pół), no i co ciekawe jebło z opóźnionym zapłonem, bo dopiero po 20 minutach i działanie ukazało się w postaci ogromnej sinusoidy, raz eufo, raz zjazd i tak kilka razy pod rząd + rewelacje żołądkowo-nerkowe, a jeszcze żeby było śmieszniej to kolege praktycznie w ogóle nie ruszyło, bo widocznie miał sporą tolerke na ten sort, gdzie ja brałem go pierwszy raz. No i ów haluny objawiały się tym, że widziałem żółte poświaty w kształcie sylwetki człowieka, pojawiające się na przykład na siedzeniach samochodów na ulicy albo wyglądające zza progu drzwi czy zza gdzieś winkla. Przy tego typu stanie zauważalne i bardzo odczuwalne jest jak ja to nazywam dziura w środkowym punkcie czoła, jakby dosłownie kora mózgowa była wypalona. Uważam, że ścierwo autentycznie pali mózg, a szczególnie jak dostaje się błyskawicznie przez nos bezpośrednio do mózgu. No takie są przynajmniej moje przypuszczenia i odczucia z autopsji.
Naprawdę uzależnienie od spida jest w pewnym sensie gorsze od heroiny, przynajmniej w tym punkcie, że mimo ogromnych rys na psychice i psychozach wciąż się do tego kurestwa wraca, gdzie analogicznie przy helupie, opiatach/opioidach i tym podobnych dragach tego nie ma (przynajmniej przy rozsądnym zażywaniu i stopniowym schodzeniu z dawek). A tu ze spidem to jak inaczej zgasić pożar we łbie jak nie przy pomocy benzo i neuroleptyków? Inaczej się po prostu nie da funkcjonować i się żyje non stop w stanie psychozy, mniejszej lub większej. Ja kilka razy w życiu przez brak dostępu do owych leków zawaliłem pracę i różne okazje w planach na życie. Nikt mi na pewno nie wmówi, że bez leków da się wyjść z psychozy - na pewno nie przy już tak przedziurawionym ścierwem łbie.
Leczcie to póki możecie, bo w którymś momencie zniszczenia pozostaną z Wami już prawdopodobnie na zawsze. Ja już mam raczej nieodwracalne zaniki pamięci, upośledzenie funkcji motorycznych, manualnych i w mniejszym stopniu poznawczych, zjebany słuch i wzrok, zaburzenia libido (jak nie przypierdole to nie myśle w ogóle o seksie, dopiero po fukaniu zaczynam chcieć w ogóle myśleć o tym).
Tak btw. może to dziwnie zabrzmi, ale nie uważam, żeby czysta, laboratoryjna amfetamina sama w sobie tak w 100% wyrządzała takie zniszczenia. Myślę że dużo zależy od sortu, a ten z polskiej ulicy oczywiście w większości jest zanieczyszczony huj wie czym i procentowa zawartość tak niska, że szkoda w ogóle się fatygować i fukać. Myślę, że dużo mniejszym złem jest mała dawka dobrej holenderskiej pasty niż średnia dawka ścierwa od seby. Po pierwszym przynajmniej wiemy czego się spodziewać i, że wypadałoby by przyjąć mniej chcąc uzyskać optymalne efekty (wydajność w działaniu i względny clearhead bez większego popierdolenia mózgowego). No, ale najlepiej to wiadomo, że jak już brać stymulanty to metylofenidat albo Adderall w dawkach medycznych i może to jest właśnie rozwiązanie dla tej części nieuleczalnych feciarzy, którzy i tak nie wyjdą nigdy ze stymulowania się chemią.
Może dla niektórych to brzmieć niedorzecznie, że jeden nałóg zastępuje się drugim, ale naprawdę jakie jest inne rozwiązanie w dzisiejszych czasach nie licząc ewentualnej psychoterapii, która też zresztą nie na każdego działa? Myślę, że wraz z odkryciem stymulantów ludzkość poleciała one-way ticket i nic ich nie jest w stanie już ich zastąpić, nawet opio, które są skuteczne jedynie w wybranych sytuacjach i nie dają tego kopa jaki dają stymulanty, a jaki jest nieraz potrzebny, żeby w ogóle do czegokolwiek się zabrać i zrobić coś więcej niż jest to przewidziane (przykład: praca fizyczna lub bardzo wymagająca intelektualnie gdzie liczy się czas i duża ilość pomysłów itd. ) Także na dłuższą mete łykanie benzo i neuroleptyków jako zamiennik dla nałogu stymulantowego to psychiczne samobójstwo i wegetacja, ów rozwiązanie nadaje się jedynie na krótką mete w celu ugaszenia psychozy.
Dodano akapity, aby ułatwić czytelność - d5
Teraz jak sobie tak myślę o czasach kiedy czasem łapałam lekką psychozę, to u mnie się to objawiało tym, że miałam jakieś dziwne przekonanie, że „wszyscy widzą że jestem naćpana”. Przypałowe, bo wbrew pozorom jak człowiek sobie wkręci coś takiego to zachowuje się tak, że wtedy faktycznie ktoś coś może podejrzewać.
Poza tym, jak kolega wyżej wspomniał - nawet po psychozie, która jest ewidentnym wyznacznikiem, że się bierze za dużo i za często, albo po prostu że się wzięło za dużo nawet przy okazjonalnym stosowaniu, człowiek nie myśli później o tym, tylko o pozytywnych aspektach brania(o ile można w ogóle to tak nazwać
Od siebie dorzucę na koniec że nawet w sytuacji kiedy dopada nas taka krzywa faza - grunt to zdać sobie sprawę z tego, że jest się naćpanym. A przecież każda faza w końcu mija, nawet ta krzywa. Chyba że ktoś wali bez przerwy i ma permanentną psychozę - wtedy to niestety jest grubsza sprawa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/trafiloimsie.jpg)
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną
Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/wybory.jpg)
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?
Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.