Wątki traktujące o muchomorze czerwonym (Amanita muscaria).
ODPOWIEDZ
Posty: 3672 • Strona 245 z 368
  • 1817 / 106 / 0
acha,rozumie no chyba ze tak :D
  • 417 / 18 / 0
Nie znalazłem w całym wątku takiego pytania: czy będąc w tym śnie amanicim, można się wybudzić, czy to jest "kamień" nie do obudzenia jak po gieblu? Np. jakby się coś zajęło od szluga, czy będziemy czuć ogień/dym/gorąco? Albo jakby ktoś krzyczał do ucha? No bo co z tego, że można usłyszeć co się dzieje wokół, jak nie da się obudzić %-D
Bo człowiek widzi to, co wie.
Mies van der Rohe
  • 1817 / 106 / 0
powiem ci tak,jak jest szczyt tego poteznego tripa to nie wiesz gdzie jestes,bo jestes w innym wymiarze,wtedy masz kosmiczna jazde i moglbys splonac :DJak juz szczyt zaczyna schodzic po jakichs 5-7 godzinach to wtedy masz dalej potezna banie ale juz zaczynasz miec przeblyski realnego swiata(choc zagmatwane jest wszystko w chuj,mozesz pomylic tripa z realem i na odwrot :D )mozesz juz sie wtedy obudzic(choc obudzic to w tym wypadku dziwne slowo)raczej lekko zaczac wracac ale z chodzeniem moga byc jeszcze problemy,bo bedziesz kosmicznie zdezorientowany po prostu :D dopiero po uplywie jakichs 9 godzin mozesz zasypiac i snic jednoczesnie bedac swiadomym i slyszac wszystko z otoczenia i wtedy juz mozesz chodzic.to tez jest zajebisty etap fazy :D w ogole cala podroz jest kosmiczna w kazdym jej etapie :D ja mowie tutaj o naprawde poteznym tripie po wlasciwie dzialajacym grzybie i po dobrej obrobce a nie o jakims "-wypalilem kilka lufek ze skorek i nic,gowno juz tego niewezme"albo"-zjadlem pol kapelusza i pozniej taki drugi niecaly,nie wiem co zrobilem zle ale tylko rzygalem,nigdy wiecej" :D
  • 92 / 3 / 0
eliot pisze:
powiem ci tak,jak jest szczyt tego poteznego tripa to nie wiesz gdzie jestes,bo jestes w innym wymiarze
Próbowałeś może kiedyś szałwii? Jeśli tak to czy zauważyłeś jakieś podobieństwa z muchomorem, czy może muchomor jest bardziej zbliżony do tryptamin?
  • 493 / 105 / 0
@up : amanita trip nie jest tak zwyczajny jak po "normalnych" drg. ( amph., opoi, mdma, )
Jest on taki organiczno - totalny. No trudno powiedzieć. Jaśli coś z szałwii to :
efekt "no mercy" jak na dużej dawce Pani S. Do tryptamin, czy lsd trudno porównać, bo po nich jakoś można się "gdzieś" "jakoś" znaleźć. Amanita Cię wyrywa z "ja" (ale nie w sensie ego- loss po lsd ) jest potężnie, mrocznie, nieludzko - nawet śmiech jest potworny, nie zabawny (trypty).
Po zażyciu nie kontaktuj się ani z farmaceutą, ani z lekarzem, sam(a) wiesz, że Ci sz(kodzi)...
  • 92 / 3 / 0
@up

Ja tryptaminy lubię, ale szałwia mi nie podeszła. Byłem w ogóle w innym wymiarze, nie mającym odniesienia do rzeczywistości. Mam niesmak do takiej szałwiowej bomby nie dlatego, że jest trochę mroczna i przerażająca, ale dlatego, że jest w chuj bez sensu :-D
Zastanawiam się nad spożyciem muchomorów, a nawet jestem już zdecydowany, ale jak mam mieć po nich taką pojebaną i bezsensowną bombę jak po szałwii to mi się odechciewa.
  • 493 / 105 / 0
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, nie jesteś na 100% pewny, że to ty rozdasz karty ( a przynajmniej dasz radę kontrolować grę z dwójką trójek... ) nie porywaj się . To nie rozrywkowa jazda.
Po zażyciu nie kontaktuj się ani z farmaceutą, ani z lekarzem, sam(a) wiesz, że Ci sz(kodzi)...
  • 1817 / 106 / 0
Powiem ci ze nie wiem jak to opisac.Szalwi nie mialem przyjemnosci sprobowac,ale domyslam sie ze silnie odrealnia,tak nienaturalnie i pewnie kompletnie(spekulacje :D) Po muchomorze jest inny swiat(stawiam dolary przeciw orzechą ze to zupelnie inny biegun,niz trip po szalwi,ktora mi tez by niepodeszla)powaznie to slowo oddaje to chyba najlepiej choc pewnie ci to nic niemowi :D po muchomorze jestes w innym wymiarze czasoprzestrzeni,odbywasz gleboka podroz mistyczno-religijna(nie ma w tym odrobiny przesady)bardziej w strone silny,nie,nie silny,raczej poteznieprzeogrymny psychodelik-dosocjant.Pewnie trip bedzie w granicach twoich horyzontow myslowych i podloza socjokulturowego i na tym podobienstwa sie koncza :D.Zostaniesz zabrany naprawde w szalona podroz,indywidualna dla ciebie,ktora cie zmieni do konca zycia(gwarantuje)i pozostawi w tobie mase pytan i watpliwosci(ja sie z nimi borykam do teraz,rozwiklanie tej zagadki egzystencjalnej idzie mi raczej srednio i to sie juz raczej na pewno niezmieni bo tak chyba musi pozostac :DZabierze cie w podroz w krainy i w miejsca,uwikla w takie sytuacje o jakich nawet niejestes w stanie snic a to wszystko dziac sie bedzie w najbardziej surrealistyczno-psychodelicznym sosie,tak gestym ze nie do wyobrazenia,zrozumienia i przebycia ;).Zaprawionym w dodatku,zupelnie innym odbiorem,znanej nam dobrze z naszego fizycznego bytowania tutaj,"czasoprzestrzeni-pojmowania".Pozostawi mase pytan i watpliwosci ale ubogaci niemilosiernie.Zauwazylem jedna ciekawa rzecz,ze czas plynie znacznie szybciej w tamtej czasoprzestrzeni.Sekunda tu,to szesc sekund tam.Wiem jak to trudno sobie wyobrazic ale to wlasnie uplyw czasu utkwil mi mocno w glowie i jak jestem takim slabym ateistą-agnostykiem to po tym przezyciu zastanawiam sie nad mozliwosciami bytowania energi w innych wymiarach nadprzestrzennych w calkowitej sprzecznosci z naszą fizyka(albo moj mozg albo dotyk wiecznosci i reka Boga,w jedna albo w druga strone,ale obie strony sa nie mniej fascynujace i wedlug mnie niesamowicie wazne,szkoda ze nikt tego na powaznie niezbada?:().Gdzies,kiedys przeczytalem(teraz to tak napisze ze nikt niezrozumie :D )ze,kilku mykologow badajac rzetelnie tego grzyba zrobiloby wiecej dla religii i byc moze poznania Absolutu, niz wszyscy teolodzy razem wzieci przez 2 tysiace lat(to zdanie,albo raczej podobnie brzmiace ;) ) ,mocno utkwilo mi w glowie,ale zgadzam sie z nim w stu procentach).Wiem jak to brzmi ale powaznie,to co mi ten grzyb pokazal to jest cos niepojetego.Naprawde brak mi slow zeby to opisac,mysle ze gruba ksiazke bym musial napisac a i tak zebrac to chronologicznie i ubrac w slowa byloby dla kogos tak slabo wladajacego jezykiem polskim,jak ja,czyms niemozliwym i z gory skazanym na niepowodzenie.Ja bralem prawie wszystko ale trip,albo raczej doswiadczenie mistyczno-religijne(tak to wole nazywac,trip to moze byc po lysiczce nie po Czyms Takim)ktore odcisnelo na mnie to przezycie zostawia wyzej wspomniane substancje o 10 dlugosci z tylu.Na koniec dadam tylko tyle.Chcialbym jescze kiedyś,moze byc i po smierci,moc tam powrocic i zostac na zawsze,a noz widelec :D i z ta tajemnica i cichą nadzieją pozostanę do konca ;)Jezeli ja sobie wyobrazam,o ile o tyle,zycie pozagarobowe,to wlasnie tak i powiem tak zupelnie szczerze(choc twardo stoje na gruncie wspolczesnej fizyki i nauki :D),troche sie rozczaruje jak moja swiadomosc przepadnie w nicosc niebytu :D choc doskonale sobie zdaje sprawe ze roznie moze byc.Jak to mowią-na dwoje babka wrozyla :D :old:
  • 92 / 3 / 0
Czyli jednak nie jak po szałwii :)
  • 398 / 28 / 0
eliot po jakiej dawce jak przygotowanej amanity osiagnales ten stan?
ODPOWIEDZ
Posty: 3672 • Strona 245 z 368
Artykuły
Newsy
[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.