nocnywarszawiak pisze:

[mention]siostrorelanium[/mention] a zawsze masz? bo ja mam czasami po alprze, ale nie ma na to reguły. Może to bardziej dlatego, że się robisz odważniejszy i Ci znikają lęki i widocznie masz ochotę uzewnętrznić stłumione emocje?

31 grudnia 2008oxan pisze:

faktycznie, substancją czynną we wszystkich w/w preparatach jest alprazolam. co do działania jednak, moga być dosć znaczne różnice. nie chodzi tu o profil farmakologiczny substancji, bo alprazolam, czy to z patentowego xanaxu, czy z generycznego zomirenu działa zawsze tak samo. róznica dotyczy parametrów farmakokinetycznych. głównie uwalniania i wchłaniania z czym potem związana jest biodostępność. alprazolam jest w każdym z tych preparatów w postaci tabl., a w tabletce oprócz subst. czynnej jest też b.dużo subst.pomocniczych używanych w procesie tabletkowania. mogą mieć one czasem bardzo duży wpływ na niektóre parametry związane głównie z uwalnianiem substancji leczniczej. tak, że np. po zażyciu zomirenu, czy xanaxu w równoważnej dawce, może być zupełnie inna szybkość wchłaniania związana z szybkością rozpadu tabletki, a co za tym idzie działanie może zacząć się szybciej lub później. b.ważny jest też stopien doczyszczenia samej substancji czynnej. im bardziej jest ona czysta, tym działanie jest lepsze i szybsze. do tego czasu w Polsce nie było prowadzonych badań biodostępności dla generyków. obecnie w/g przepisów unijnych takie badania musza być wykonywane.
nie ma się więc co dziwić, że czasem ta sama substancja w tej samej dawce, ale w innym preparacie, a jej działanie jest odczuwane przez nas jako słabsze, silniejsze, szybsze , wolniejsze, czy dłużej trwające. związane jest to z procesem technologicznym wyprodukowania tabletki, obojętnymi substancjami pomocniczymi i stopniem oczyszczenia substancji czynnej. to wszystko wpływa na biodostępność, która jest czasem bardzo różna w lekach patentowych i generykach.

02 czerwca 2019jezus_chytrus pisze:

Jeśli brać Alprazolam, to tylko od święta. Inaczej to igranie z diabłem. Nie znam nikogo, kto by potrafił (znając i lubiąc ten stan) kontrolować to na dłuższą metę więc "sportowe" branie Alpry to tylko utopia.