No właśnie. Jedyne co to narazie brałem na lekkie uspokojenie kilka razy jedną tabse 0.5mg I jakoś tak średnio coś czuję. Rekreacyjnie większej dawki jeszcze nie brałem. Choć mam 2.5 paczki alpry to szkoda mi jej jak narazie i szkoda mi też toletki, która I tak już mam sporą bo ćpałem długo bromazepam, klona i rolki.
Też mi się wydaje że to wszystko to samo. Alpragenu mam 2 paczki i jeszcze nie ruszałem. Planuję na sylwka zrobić tripa.

Co do rozmów o pracę i co za tym idzie możliwych badanianiach w medycynie pracy radzę uważać. Raz napisałem w ankiecie że biorę Aposerta, Chlorprothixen I Lerivon, nic nie napisałem o benzo. Wykryli mi benzo i krzywo patrzeli. A ostatnio w wpisie ze szpitala napisali "uzależnienie od benzodiazepiny" choć powiedziałem że biorę raz na miesiąc doraźnie na lęki i podczas 3 tygodniowego pobytu w szpitalu wziąłem 2 razy po badaniach jak mi choroby wykryli. (widzieli że zachowuje się normalni a nie biorę benzo).Potem musiałem wypis dostarczyć mojemu pschiatrze i krzywo na mnie patrzał, bo jak 1.5 roku temu do niego szedłem to między innymi oprócz depresji miał mi zrobić odwyk od benzo. Także jak ktoś potrzebuje "czyste papiery" to radzę ostrożnie.

Aha. I co to oznacza że Xanax jest "SR". Mam zwykły bez SR.

Bardzo prosimy o porzucenie tematu Xanax vs generyki : ) Wraca jak bumerang co kilka stron (a trwa to już całe lata). Nawet zakaz oficjalny był.
Xanax SR to wersja ze spowolnionym uwalnianiem - działa dłużej, ale "delikatniej". Wersja bez SR (zwykła) działa krócej, ale wjeżdża z buta.

SR to tabletki o przedłużonym uwalnianiu.
Powiem tak, miałem kiedyś takie, dziwne, pięciokątne Xanaxy 2mg, jedzone w całości wchodziły bardzo powoli i właściwie działały jedynie na zaleczenie skręta, dopiero mocno pokruszone lub rozgryzione wchodziły trochę szybciej i działały normalnie. Czyli standard jak przy wszystkich innych lekach SR.

Dokładnie. Sam miałem kiedys SR- Zomiren, który w ogóle mi nie "wchodził" - aż do uśnięcia.
Uważam, że wersje SR są do "leczenia" - na pewno nie ćpania.

P.S. Jakiś miesiąc najdalej i lecę do rodzinnego po alprox / afobam 1mg, dłużej już nie wytrzymam )

Ja uważam, że alpra w ogóle nie jest do ćpania, tylko do leczenia doraźnego, tylko takie coś ma sens i robi robotę przy silnych atakach paniki. Alpra naprawdę może być wybawieniem, ale trzeba umieć ją brać rozsądnie, a nie po to, żeby się naćpać.

Wersja SR może być pomocna dla kogoś kto doświadcza np. zaburzeń motoryki po zwykłej alprze, albo przy jakiś lżejszych formach nerwicy, które nie powodują silnych ataków paniki, ale mimo to lęk utrzymuje się cały czas. Chociaż na takie stany można użyć lżejszych benzodiazepin, np. diazepamu, który działa dłużej.

W takim razie koniec tematu który lepszy. ;)

Mam Xanax bez SR na szczęście w dodatku teraz zauważyłem że na listkach pisze XANOR.

Xanor? To jakiś kolejny generyk czy może podróba z czarnego rynku?

Nie. Prosto z apteki.
Na pudełku XANAX "XANOR"
Na blistrach XANOR
Firma Pfizer

[ external image ]

No właśnie ten krótki czas działania idealnie nadaje się pod ćpanie, czy to do podbicia opio, czy na zjazd po stimach, w każdym tym przypadku sensowniejsze jest krótsze działanie. Ale solo to fakt, lepsze są dłuższe benzo.

A z generyków bierzcie afobam, jest mega porządny (dla tych co zrzędzą że alprox to lipa, a xanax za drogi). Ma zajebisty słoiczek (szklany, jak dla prawdziwego lekomana), tani jak barszcz, lekarzom ta nazwa dobrze się kojarzy (na pewno lepiej niż xanax), nic tylko wpierdalać. No, z umiarem.

Ale ty nie musisz mówić lekarzowi, że chcesz xanax w aptece możesz poprosić, że chcesz ten odpowiednik i tyle. Dostajesz. Also afobam dał mi pierwszą psychozę w życiu tak btw. było jak na takim francuskim filmie dokumentalnym, że dali spokojnej osobie zastrzyk z benzo a tej odbiło i zabiła kogoś.

Alpra bez tolerki działa od 0,5 a 1 mg to za mocno i zaczyna się gadać głupoty już a żadnej rekreacji to nie daje jak dla mnie. Fluoroalprazolam był najbardziej rekreacyjnym benzo ever i on nadawał się do ćpania.