Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 29 z 1131
  • 298 / / 0
Nieprzeczytany post autor: qqq111 »
C17H13ClN4 pisze:
Do końca życia będziesz to tak wpierdalał? Za 20-30 lat nadal planujesz codziennie jeść benzo, żeby w ogóle wstać z łóżka? Co ja mówię, w tym tempie to za 2-3 miesiące nie będziesz w stanie w żaden sposób bez tego funkcjonować. Radziłbym już teraz przeczytać calusieńki temat o odstawieniu od benzo, żebyś wiedział co Cię czeka w niedalekiej przyszłości.
No bez przesady, że do końca życia, ale póki co na pewno tak. Plan mam taki, żeby na sen brać wersję SR dzięki czemu rano będę w stanie normalnie wstać z łóżka. Za ostrzeżenie o uzależnieniu dziękuję, ale mam pełną świadomość. Wiem, że mój post zabrzmiał jakbym był nowy i niedoświadczony, ale doświadczyłem mocnych skrętów po ciągach na kodeinie, tramadolu i klonazepamie, więc wiem jak to jest, ale i wiem jak to odstawić]Żrąc benzo próbujesz to życie oszukać. I ludzi też próbujesz oszukać. Będzie dobrze póki będziesz żreć, a jak zapragniesz przestać to ja się będę śmiał.[/quote]

Od 8 lat mam fobię szkolną, społeczną, agorafobię, lęki, natręctwa, boję się wsiąść do autobusu, ciągle myślę czy ktoś się na mnie nie patrzy, boję się spojrzeć na kogokolwiek. Mam 21 lat, a jeszcze nigdy nie miałem żadnej dziewczyny, o całowaniu czy seksie nawet nie wspominając. Czy to jest normalne? Było wiele prób leczenia, ale nic z tego nie wyszło. Przez ostatni rok jechałem na kodeinie, która zagłuszała wymienione schizy, ale to jednak było ćpanie. Teraz się leczę. Co to za oszukiwanie? Że wreszcie czuję się jak normalny szary człowiek? Bo żadnego odurzenia ani efektów narkotycznych absolutnie nie odczuwam. I czemu miałbym zapragnąć przestać?
Ostatnio zmieniony 17 marca 2010 przez qqq111, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 985 / 92 / 0
dobrze piszesz kolego. Alprazolam to lek - leczy ludzi. Ale trzeba niesamowicie uważać żeby niepopłynąć z tematem. Może być tak - że po dwóch miesiącach obudzisz się zjesz tabl. 0.25 i powiesz że to nie wystarcza. Czujesz ten niedosyt i zbliżające się "zejscie". Może być tak, że benzo przestanie działać w tak małych dawkach ale to nie reguła. Może to kwestia czasu i tolerancji - w każdym razie powiem Ci, że mi właśnie Xanax pomógł podnieść się z ziemi i własne, dalsze uzależnienie zawdzięczam sobie i swojemu narkomańskiemu "Ja". Powodzenia, pierdol to forum i żyj ;)
policjantzbyszek88@tutanota.com [H]R Crew
  • 1611 / 34 / 0
Dokładnie - ja nawet zacząłem zmniejszać dawki bo 0,5 za mocno mnie zamulało. Można jechać długi długi czas na ćwiartkach (rano i wieczorem) bez zwiększania.

@qqq111
No cóż, w obliczu nowych faktów, muszę przyznać, że jednak dobrze trafiłeś. Opisane przez Ciebie problemy właśnie alpra powinno uleczyć, ale to już wiesz. Źle Cię oceniłem. Pytanie: czy próbowałeś psychoterapii? Alprazolam jest dobry jak człowiek pozostawiony jest samemu sobie, bez pomocy. Nie będę Ci pierdolił o gadkach szmatkach o rozmowie, przyjaźni, motywacji, autosugestii, choć to one najczęściej i najzdrowiej potrafią pomóc. Niestety - nie każdemu jest dane tego doświadczyć. Jesteś przypadkiem na wieloletnie wjebanie się w alpra, ALE uzasadnione. Czy będziesz chciał odstawić? - Niedawno jeszcze pisałem o genialnym wręcz połączeniu alpra+kofeina - że to lek XXI wieku, że też tak chcę i będę wpierdalał cały czas. I co z tego pozostało? - Skutki porycia sfery emocjonalnej a w efekcie pogorszenie, lub nawet zerwanie kontaktów towarzyskich (choć miało być odwrotnie). Ja nie miałem takich problemów, zacząłem brać bo mi się życie waliło, z nawiązywaniem kontaktów nie miałem problemów (choć piłem 5x razy więc :*) i co się stało - uzależniłem swoją naturalną pewność siebie od benzo. To było mega chujowe - strach przed randką, albo wyjściem do ludzi w ogóle. Dlatego sobie odpuściłem ciągi... Ja bym zrobił tak:

alprazolam (2x 0,25mg SR rano i wieczorem) + psychoterapia, naprawić co najważniejsze w życiu i spróbować odstawić. Idzie jebana wiosna, ja już czuje jak zajebista forma powraca, nie chce mi się już tak żreć depresantów. Idzie dobry czas na życie.

Aha - SR zażyte nawet w małych dawkach przed snem mnie i tak znacząco zamulało rano. Dało rade wstać, ale z oporami i na kawie. Najlepiej wrzucić 0,25 SR na 2 godziny przed snem.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 193 / 6 / 0
qqq111 w takim razie podpiszę się pod tym
Jesteś przypadkiem na wieloletnie wjebanie się w alpra, ALE uzasadnione.
Powiem tak - jeśli jesteś gotowy być od tej substancji zależny do końca życia i zdecydowałeś, że w żaden inny sposób nie możesz zaradzić swojej przypadłości, to życzę powodzenia. Jak już w coś masz się wpierdalać na całe życie, to lepiej w benzo niż w SSRI. Można by to trochę przyrównać do cukrzyka wstrzykującego sobie insulinę - jest w pewien sposób zależny od leków, ale tylko dzięki nim może prowadzić w miarę normalne życie.

Tylko pamiętaj, że odwrót z tej drogi będzie bardzo ciężki, a po pewnym czasie wręcz niemożliwy, więc 20 razy upewnij się, że wyczerpałeś wszystkie inne opcje pomocy - mam tu zwłaszcza na myśli terapię, bo myślę, że to jest podstawowa droga jaką powinno się obrać w takim wypadku. Osobiście jestem ogromnym przeciwnikiem leczenia farmakologicznego depresji i innych zaburzeń osobowości, bo w ten sposób leczysz jedynie objawy zamiast prawdziwych przyczyn. W momencie w którym postanowisz odstawić leki, wszystko wróci, być może nawet jeszcze bardziej nasilone. A tak na marginesie, to lekarzy którzy przepisują antydepresanty jak cukierki (zwłaszcza SSRI) najchętniej bym wystrzelał jak psy :#: .
Universal truth is not measured in mass appeal
  • 353 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: esioka »
taki lekki ot, ale tez nie do konca

no...sam tez jestem osoba ostro poryta, zaliczonych sporo epizodow socjofobii i wszystkich innych pochodnych podobnych;) pewnie praktycznie wszystko o czym bylo wspominane w paru ostatnich postach
na mnie tez wlasnie xanax idealnie dzialal/dziala jesli chodzi o 'normalizowanie' do zycia

ALE

osobiscie doszedlem w koncu do wniosku - i w chÓj polecam ta metode - ze chÓj, jebac, trzeba po prostu wlozyc wielkiego tlustego kutasa w sam srodek swojej psychiki
i miec to w chÓju

taka wizja : dwoch typow...i pomiedzy nimi mozg...rozmiarow takich jak ci czlenie...i czlenie go jada na dwa baty, jeden od tylu wsadza pomiedzy polkule, drugi z przodu na orala takze miedzy polkule...z mozgu zaczynaja lac sie strumienie krwi...tetni...az kiedys zostanie zaruchany do usranej smierci

no...wyobrazcie sobie cos takiego, a rownoczesnie sprobujcie to wprowadzic w zycie hehe, polecam tym z problemami;)

psychy tak latwo nie zmienisz, a zawsze mozna na swoj sposob probowac to rozwiazac jak czlenio z pieknego umyslu - oswoic wlasne schizy i nauczyc sie z nimi zyc mimo ich ciaglej obecnosci mniejszej lub wiekszej...blizej lub dalej...pod przykryciem lub w akcie
jestesmy kim jestesmy. ichÓj.


p.s. no, a wtedy xanax mozna odkladac do uzytku rekreacyjnego hihihi:>
http://www.youtube.com/user/sajkoza
  • 350 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: koprus »
też mam beznadziejne wrażenie że alpra jest tylko dla ludzi naprawdę chorych... rekreacyjnie zdecydowanie lipa.

fajnie to może być przez kilka pierwszych razy kiedy organizm doznaje "szoku" później jak dla mnie lipa straszna, ewentualnie okazyjnie przy jakiś naprawde mega stresujących sytuacjach można skorzystać.

Relanium zdecydowanie bardziej przyjemne ale ładować trzeba sporo, cały czas czaje się na ten clonazepam po którym jak tu opisują pewni ludzie można "konie kraść" ale zdobyć klony nie jest tak łatwo.
Ostatnio zmieniony 17 marca 2010 przez koprus, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 298 / / 0
Nieprzeczytany post autor: qqq111 »
To znaczy, że wy chcecie się napizgać alprazolamem, a ja po prostu leczyć. Podbudowuje mnie to.
  • 312 / 2 / 0
qqq111 pisze:
To znaczy, że wy chcecie się napizgać alprazolamem, a ja po prostu leczyć. Podbudowuje mnie to.
Bez najmniejszej urazy, ale benzodiazepinami się nie wyleczysz. I wiesz o tym. Masz ochotę na alpro jak na narkotyk i doczekać się nie możesz - wcale mnie to nie dziwi, wszak mocniejszego cholerstwa chyba nie wymyślono. Chociaż, przecież "wszystko zależy od... etc." ale alpro, lorazepam i klony - cóż, chce ktoś brać: właściwie nikt nie może mu zabronić.
Z tym, że jak zostało napisane wcześniej przez narcotic_dream: 3 dni jazdy na alpro i zwała. Zależy oczywiście od ilości, ale ja stanowczo odradzam.

Ale na cóż moje odradzanie, każdy będzie robił co uzna za tak zwane stosowne, a właściwie chciałoby się rzecz: niestosowne.
"I begged my doctor for one more line
He said 'Son, words fail me'
(...)
I'll be fine
If you give me a minute
A mans got a limit
I cant get a life if my hearts' not in it!"

Noel Gallagher
  • 432 / 1 / 0
C17H13ClN4 pisze:
1waytikt2tickletown pisze:
Hmmm ja kupuje alprox działa świetnie i dają stajlowy słoiczek ]
A czy to w ogóle się czymkolwiek różni? Mi się wydawało że czy afobam, czy alprox czy co tam jeszcze, to po prostu czysty alprazolam (naturalnie nie mówię tutaj o wersjach SR).
No tak, niektórzy po prostu twierdzą, że różne generyki działają nieco inaczej od siebie mimo, że substancja czynna jest taka sama we wszystkich, różnią się po prosu wypełniaczami, czy mają otoczkę/są powlekane i takie tam duperele
off
  • 433 / 5 / 0
A jak u prywatnych psychiatrów, robią problemy z przypisywaniem alpra? Powiedzmy wejdę z tekstem, że statnio mam ciśnienie w pracy, przed wyjściem z domu do pracy zanim pójdę na autobus serce mi skacze, ręce mi się trzęsą etc etc. Do państwowego nie mogę, bo to koleżanka mojej mamy, a jakbym przepisał się do innej przychodni to by było podejrzane, zważywszy na to, że matka wie o mojej przypadłości (tzn, że ćpałem). Tzn wiem, że nie powiecie "oczywiście, że ci przypisze" ale jakieś wskazówki mogą się przydać. Wiadomo, że pójdę porządnie ubrany, garniak, etc, wzrok w podłogę, rozdygotany. Byle by nie trafić na jakiegoś młodego;).
No i dodałbym do tego tekst, że mam problem z zasypianiem, żeby rzucił zolpidemem. Jak macie jakieś wskazówki to walcie, bo ja kompletnie nie mam doświadczenia ze służbą zdrowia. Chyba, że da się to jakoś załatwić państwowo z ominięciem przychodni, w której pracuje koleżanka mojej mamy, bo chociaż biedy nie klepię, nie mam ochoty wydawać min 80 zeta na wizytę bez żadnej gwarancji (a tyle mi zawsze mówili jak się pytałem ile kosztuje wizyta). Z resztą czasem rozkładają na kilka wizyt, wiadomko wywiad, co i jak i dopiero później wypisują co trzeba, oczywiście jak już się wywali kilkaset złotyc. Złodzieje cholerne.
Uwaga! Użytkownik kodziarz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 29 z 1131
Artykuły
Newsy
[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.

[img]
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?

Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.

[img]
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii

Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.