Pytam bo znalazłem taki tekst i nie wiem czy to prawda.
Skandynawscy Wojownicy szli po Śmierć z Amanitą , gdy mieli pecha i przeżyli wszelkie kampanie, efekt flash backu po muscimolu objawiał się na starość, wpadali niespodziewanie w niekontrolowany szał zabijając np. wszystkich swoich bliskich, pozostających w ich zasięgu, lub po prostu wyrządzając komuś krzywdę w impulsywnym ataku.
pokolenie Ł.K. pisze:A masz do tego jakieś źródło? Bo to co zacytowałeś wygląda jakby ktoś sobie po prostu napisał co tam sobie wyobraził.
Co do flashbacków to wiem, że na pewno się zdarzają. Więcej nie wiem co mógłbym tu napisać.
Wikingowie byli bardzo ulożonym ludem. Ich spolecznosc miala bardzo rozwiniete i stosunkowo demokratyczne zależności. Kobiety same decydowaly o wyborze partnera i w strukturze zajmowaly miejsce na rowni z mezczyznami.
Byli to wojownicy i wiadomo, że palili i mordowali cale wsie, ale wewnatrz grupy Wikingowie byli opiekunczy i przestrzegali praw.
Jesli kogos zdziwila moja wypowiedz to zalecam wykonanie nad wyraz trudnej czynnosci- na tajemniczej stronie http://www.duckduckgo.pl w ramce nad przyciskiem "szukaj w duckduckgo" wpisać haslo "wikingowie" a potem kliknac na szukaj.
Muchomor to na pewno rzecz, ktora moze sie odcisnac na niedojrzalej glowce, na pewno bedziesz mial o czym myslec i co wspominac . Jednak flashbacki to raczej sciema- a juz na pewno w formie zabijania swojej rodziny i bliskich.
Podsumowujac: dla mnie ten tekst to najzwyklejsza wieśniacka i klamliwa przeslanka dla szesciolatka by powiedziec "nie jedz muchomora". Potrafia oklamywac od przeczkola, ze smiertelnie trujacy to rowniez potrafia opowiadac takie historyjki.
MUCHOMOR CZERWONY (amanita muscaria)
Grzyby znane były już w starożytności, ale często się ich obawiano i prawie nie używano w ludowej medycynie . Muchomor jest prastarą euroazjatycką czarodziejską rośliną . Spożywali go szamani wielu narodów w Europie Płn. i na Syberii. Grzyby jesienią dobrze suszono, i spożywano w okresie przesilenia dnia z nocą; w środku zimowej nocy. Zbierano się i wprowadzano w profetyczny trans, lub by wyzwolić ukryte uzdrawiające moce. Wotana , germańskiego boga ekstazy łączono z wprowadzającymi w szał mocami muchomora.. Grzyb budzi świadomość szczęścia i siłę. Świeży muchomor zawiera cholinę, acetylocholinę, muskarynę, muskarydynę, muchozon, butyltrimetylammonium, barwniki, pierwiastki śladowe (selen, wanad) i kwas ibotenowy. Suszenie znacznie obniża zawartość kwasu ibotenowego, powodując jego dekarboksylację - powstaje silnie psychodelicznie działający muscimol. Świeże grzyby działają bardzo słabo psychoaktywnie. Dopiero ususzone w cieple mogą wywołać stan zmienionej świadomości , podobne do działania opium(???) Wydaje się ,że wśród muchomorów istnieją odmiany różniące się składem chemicznym , z których każda może wywoływać odmienne działanie. Przedawkowanie (pożycie ponad 10 grzybów) może być przyczyną objawów toksycznych . Nie podawano informacji o wypadkach śmiertelnych.
L-tryptofan wydaje się być jedynym, istotnym przy badaniu Charakteru naszych Światoobrazów aminokwasem w organizmie ludzkim . jak już wiemy jest on prekursorem m. in. związków indolowych . Z pokarmu zawierającego np. tyrozynę , przy jego udziale powstają jej metabolity w formie indoloamin. Jest on też potencjalnym prekursorem wewnątrzorganicznych alkaloidów indolowych , ma też udział w budowie związków takich jak bufoteina , DMT, serotonina, ibogaina, alkaloidy harmalinowe, psylocybina, LSD, amid kwasu lizergowego i niektórych alkaloidach grupy johimbiny. Z wyjątkiem serotoniny wszystkie te związki są silnymi substancjami Zmieniającymi Stany Świadomości korzystającego z nich podmiotu , natomiast serotonina jest uważana za ich neurotransmiter w obrębie pewnych struktur mózgowych. W przeważającej części wszystkie te związki na przestrzeni wieków człowiek nauczył się wydobywać z roślin , z wyjątkiem kilku wydzielanych też przez niektóre płazy. Wyraźnie odróżnia to hormonalne pochodne tryptofanu od np. adrenaliny.
W roku 1955 i 1956 Fish, a potem Fish i Horning (1956) opublikowali informacje o wyizolowaniu z liany Piptadenia peregrina 5 związków indolowych . Liana ta wzbudziła ich ciekawość ponieważ krajowcy w rejonach, gdzie ją znaleziono notorycznie utylizowali ją w postaci sniffu. Najistotniejszą substancją w niej odnalezioną była ta, prawie tożsama z odkryta już wcześniej bufoteiną . Poza tym była tam N/N-dimetylotryptamina , tlenek bufoteiny, tlenek DMT, i inne bliżej niezidentyfikowane indole.
W 1936r. Jensen i Chen odkryli związek nazwany bufonidyną przy badaniu fauny chińskiej prowincji Ch'an Su, w wydzielinach ropuch Bufo gargarizans, Bufo fowleri, Bufo formosus. Odkryli oni też ten związek w wydzielinach skóry Bufo vulgaris oraz Bufo viridis .
Wieland w 1953 r. wyizolował bufoteninę z dość toksycznych grzybów Amanita mappa, Amanita muscaria, i Amanita pantherina. Bufoteina zawarta w skórze ropuch znakomicie się konserwuje przy zasuszeniu surowca, ale o dziwo nie znaleziono żadnych świadectw wykorzystania tego specyfiku przez mieszkańców Chin . Trudno prawie w to uwierzyć, by nie korzystano z takich darów , skoro na przestrzeni tysiącleci Człowiek znakomicie nauczył się i odnajdywać i preparować prawie wszystkie magiczne związki mogące wymieść go "ponad ten padół zgryzoty i bólu" , w zasięgu swojego terenu.
Muchomor Czerwony, "Latający muchomorek", Amanita muscaria – jest tylko jednym z dość licznych naturalnych źródeł bufoteiny [muscimol]. Zawiera jednak w swym składzie również 3 inne niezwykle silne związki ; muskarynę będącą parasympatykomimetykiem, działającą bezpośrednio na komórki nerwowe, mięśnie gładkie , i gruczoły wydzielania wewnętrznego. Atropina jest antagonista tego związku w większości wypadków znoszącym efekty zażycia muskaryny. W kilku gatunkach rodziny Amanita wykryto też związek zwany pilzatropiną , która może być identyfikowana jako l-hioscyjamina , d-hioscyjamina lub atropina . Związek ten często wydaje się obecny, ponieważ nawet przy zniesieniu działania muskaryny przez atropinę obserwuje się u osób które przyjęły te grzyby objawy odurzenia narkotycznego, konwulsje, przy utrzymaniu niebezpieczeństwa zejścia śmiertelnego.
W 1931r. Lewin opisał stosowanie "latających grzybków" przez tubylcze plemiona płn-wsch. Azji , na Syberii. jak się można domyślać i on sam testował możliwości "tej mocy" , wywołującej szaleństwo w umyśle, i w ciele. Na muchomory w tych rejonach naszego globu było niezwykłe zapotrzebowanie [a pomyśleć , że u nas wala się tyle tego "dobra"] . Ożywiona była oficjalna wymiana między Kamczatką , gdzie grzyb tan ma również swe naturalne stanowiska, a rejonami tajgi gdzie jest on zupełnie niedostępny . Plemiona koriackie gotowe były płacić 1 sztuką renifera za 1 grzyba!!!!.
Mieszkańcy Kamczatki oraz Koriaci zwykle spożywali 1 do 3 ususzonych grzybów. . Wśród Koriatów , grzyby te były żute przez kobiety , a następnie dodawane w przetrawionej z lekka postaci do kiełbas spożywanych przez mężczyzn. Brak jednak doniesień o psychicznych zmianach w czasie tej procedury wśród nadobnych Koriatek. Mieszkańcy Syberii szybko też odkryli , że wydalany mocz po spożyciu grzybów zawiera znaczące ilości aktywnych substancji i stosując tu pierwotny recykling utylizowali go, ponownie zapodając sobie "wizytę u stóp bóstw", itd. aż do zupełnego wyjałowienia uryny . Pito mocz własny, lub rozdzielano go wśród "pomniejszych" w hierarchii plemiennej.
Obserwowane reakcje po zażyciu Amanita muscaria są b. różnorodne , dla różnych osób znacząco odmienne, różne też w przypadku zażycia specyfiku przez tą sama osobę w różnym czasie . Grzyby znacząco różnią się zawartością aktywnych substancji . Czasami wystarczy 1 grzybek , by wyraźnie "wykręcić nas" ze znajomego światoobrazu , podczas gdy kiedy indziej, inna nawet większa sztuka nie wywoła żadnych efektów . Zazwyczaj pierwsze zmiany pojawiają się między 1 a 2 godziną po spożyciu muchomorów , i są to zazwyczaj drżenia mięśniowe , ruchy mimowolne kończyn i całego korpusu . Świadomość zachowywana jest beż żadnych anomalii . W pierwszej fazie nastrój zmienia się przy łatwym wpadaniu w euforię, utrzymuje się b. dobre ogólne samopoczucie . Zaraz potem zmienia się funkcjonowanie naszych zmysłów, których recepcja ulega znacznej przemianie. Bywa , że podmiot, szczególnie po dużych dawkach , przemawia do widzianych przez siebie tłumów, dyskutuje z nimi interesujące go kwestie .
Obserwowano przy tym stosunkowo spokojne jego zachowanie, z pewnego rodzaju zachwyceniem, i szklistym wzrokiem natchnienia. W innej osobie grzyby te wywołały skokowe przemiany nastroju , między niebotyczną wesołością , a dogłębnym smutkiem , "jump"owy transowy taniec, śpiew, a zaraz potem nagłe napady przerażenia . Źrenice były mocno rozszerzone . Lewin potwierdzał też spostrzeżenia o znacznej zmianie wymiarów obserwowanych obiektów . Małe przedmioty stawały się znacznie większe . Ta zmiana optyczna ma znaczny wpływ na zachowanie podmiotu. Na podstawie własnych doświadczeń Lewin stwierdza , że hipoteza o możliwości przenoszenia się w przestrzeni prze udziale Amanity jest jak najbardziej rozsądna, choć jak się wydaje on sam tego nie doświadczył.
Po przyjęciu dużych dawek znacznie częściej występują silne halucynacje oraz napady szału . Początkowe pobudzenie z każdą chwilą narasta i samoczynnie się indukuje doprowadzając do szokującego dla obserwatora obłąkańczego szału . Czasami przeważa pobudzenie somatyczne. Oczy stają się dzikie, twarz puchnie i robi się czerwona , ręce się trzęsą, osobnik rwie się do tańca lub skacze w transie , aż do wyczerpania po którym szybko następuje sen. Dopiero w czasie tego snu pojawiają się Zmiany Świadomości upostaciowione w Obrazach . Może też wystąpić nagłe pobudzenie z nowymi atakami , zmieszanymi już z halucynacjami .
Ramsbottom w 1953r. opisuje z dużą precyzją skutki zażywania tych grzybów przez wojowników-Berserkerów.
Wg niego muchomory są stosunkowo szkodliwymi, ale nie śmiercionośnymi grzybami , które nie są w stanie zabić żadnego jako tako sprawnego człowieka . Moc grzybów zależy od terenów z których są one zbierane . Są np. takie rejony we Francji , gdzie grzyby te są zwykłymi grzybami konsumpcyjnymi , bez żadnego działania psychoaktywnego.
S. Odman w 1784r. jako pierwszy postawił hipotezę o stosowaniu przez Wikingów "latających muchomorków" dodawanych do alkoholowego napoju podnoszącego ich męstwo do rozmiarów szaleńczej odwagi , a rozpijanego przed każdą bitwą. Ramsbottom wymienia 12 autorów zaświadczających o ogromnej ich roli w kulturze plemion syberyjskich . Koriaci wierzą np. że grzyby te ukazują tylko ducha drzemiącego w każdym człowieku .
Norwegowie w czasach Wikingów szybko odkryli, że jest to znakomity środek zagrzewający do ciężkiej pracy lub walki . Wojownicy po ich zażyciu w stanie całkowitego obłąkania dokonywali czynów zdawałoby się niemożliwych, do których nigdy nie byliby zdolni nie tylko oni , ale i jakikolwiek inny człowiek . Szaleństwo objawiało się drżeniem całego ciała , zgrzytaniem zębami i napadami zimnicy przelewanej szałem gorąca . Ich twarze nabrzmiewały wraz z narastaniem obłąkania . W walce wyli jak dzikie zwierzęta i rozcinali każdego , kto nawinął im się pod miecz , zarówno wrogów jak i swoich . Po walce nadmuchane mocą przed chwilą ciało, puszczało swą parę , mózgi im tępiały, dusze przeżerał lęk, a ciało słabło fizycznie na kilka kolejnych dni. W1123r. prawnie zakazano używania tych środków pod karą kilkuletniego więzienia. Od tego czasu nie słyszało się o masowym stosowaniu tego specyfiku.
Współczesne reakcje na spożycie Amanita muscaria wyglądać mogą jak poniżej;
nasz pacjent przyjmuje kilka grzybów o godz. 20.00 . Dwie godziny później chwyta go biegunka , mocno się poci , dostaje zawrotu głowy i ślinotoku . Czuje się śpiący , ale stan silnego pobudzenia nie opuszcza go do g. 2.00, co objawia się dezorientacją , zanikiem zdolności rozumowych i gwałtownością zachowań . Przyjmowany do szpitala na ostry dyżur, jest całkowicie zsiniały , reaguje jeszcze na ukłucie szpilką, ale nie odczuwa już żadnego dotkliwego bólu niezależnie od bodźca. Dezorientacja obejmuje zmysły słuchu, dotyku, smaku. Stan śpiączki przeplata się napadami podniecenia . Jego świadomość znajduje się właśnie w otchłani Piekła . W jego słowach stale przewijają się religijne frazy , ciąg nieskładnych teologicznych treści . Upostaciawiał się właśnie jako ..... Chrystus. Kiedy już opuszczał swe Piekło , szybko uświadamia sobie , że wkracza w bramy ..... Raju. Pod wieczór tego drugiego dnia jego stan uspokaja się , a kolejnego ranka był całkowicie normalnym człowiekiem.
Wiadomości o skutkach zastosowania Amanita muscaria są bardzo rozbieżne , tak zresztą jak można się tego spodziewać po wszystkich naturalnych magicznych środkach . Pierwsze zmiany w naszym Obrazie mogą pojawić się po pół godzinie po ich przyjęciu , jednak najczęściej upływa ok. 1 godzina . Czas utrzymywania się zmian psychofizycznych wydaje się mieścić w granicach między 4 a 10 godzinami , w zależności od dawki, zawartości przewodu pokarmowego, cech indywidualnych etc. Szybko pojawia się euforia , ataksja , zmiany w recepcji zmysłowej , szczególnie zmysłów czucia , słuchu oraz smaku . Zmiany w postrzeganiu optycznym pojawiają się rzadziej i tylko przy dawkach średnich i dużych m., podobnie jak i mdłości. Amanita muscaria wywołuje też silne objawy cholinergiczne , takie jak rozległy ślinotok, oraz mniej wyraziste , pocenie się.
TARAKA:
Według niektórych świadectw, u Koriaków, kobiety nawilżały i rozmiękczały suche kapelusze w ustach, a następnie formowały je ręcznie nadając im kształt małej kiełbaski połykanej w końcu przez mężczyznę
Wśród Koriatów , grzyby te były żute przez kobiety , a następnie dodawane w przetrawionej z lekka postaci do kiełbas spożywanych przez mężczyzn.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
... dałem link raczej jako ciekawostkę, ewentualny materiał do dyskusji, a duża część tego co w tym się znajduje mnie osobiści śmieszy ale, że poniektórzy przeczytają wszystko niczym świętą prawdę bez próby odfiltrowania faktów lub też zdania się na logikę ... (pierdolona logika i kojarzenie faktów xD) a co do flashbacków to w ogóle są one mocno przereklamowane ... cipciacz zostawia największe, buheheh
Nie dałeś jakoś wcześniej do zrozumienia, że Cię te arty śmieszyły, ot podesłałeś i już :D
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/casper_ruud.jpg)
Wszędzie zapach marihuany. Partner Świątek mówi głośno o problemie
Casper Ruud, mikstowy partner Igi Świątek na US Open, skarżył się na zapach marihuany na kortach w Nowym Jorku. To nie pierwszy raz, gdy zawodnicy zgłaszają ten problem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ecigcuse.jpg)
„Czyste” e-papierosy mogą być bardziej szkodliwe niż aromatyzowane
Aromatyzowane e-papierosy są bardziej pociągające dla młodzieży i młodych dorosłych, dlatego też w wielu miejscach – w ramach walki na nałogiem – wprowadza się ograniczenia czy zakazy sprzedaży tego typu produktów. Naukowcy z Yale University. Boston University oraz University of Louisville porównali skutki wdychania „czystych” liquidów z aromatyzowanymi oraz z niepaleniem. I okazało się, że te „czyste” są pod pewnymi względami bardziej szkodliwe dla zdrowia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fermentacja-6d87f0c41199afb1eeb86e5d5ed1d5ad.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.