Badania przeprowadził zespół dra hab. Przemysława Bieńkowskiego z Zakładu Farmakologii Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, we współpracy z klinikami Akademii Medycznej.
Podobnie jak rozpoznawanie niektórych kolorów, także poczucie smaku bywa uwarunkowane genetycznie. Od lat 30. XX wieku wiadomo, że nie wszyscy są wrażliwi na gorzki smak fenylotiokarbamidu. Podobnie jest z propylotiouracylem i innymi substancjami zawierającymi grupę tiomocznikową. Takie związki występują między innymi w brukselce i kalafiorach. Także gorycz piwa (izohumulony), grejpfruta, zielonej herbaty, sosu sojowego, toniku czy piekący smak zawartej w pieprzu i papryce kapsaicyny nie wszyscy odczuwają tak samo. Zależy to między innymi od uwarunkowanej genetycznie liczby brodawek smakowych na języku. Gen wrażliwości na gorycz prawdopodobnie występuje na 5, 7 lub 16 chromosomie.
Wcześniejsze badania naukowców z Warszawy - potwierdzone następnie przez Amerykanów - wykazały, że osoby szczególnie wrażliwe na smak soli mają większą szansę na zostanie nałogowymi alkoholikami. Teraz zajęli się związkiem miedzy osłabionym lub zniesionym odczuwaniem gorzkiego smaku (charakterystycznym dla tytoniu) a nałogowym paleniem papierosów. Wprawdzie przeprowadzono wcześniej podobne badania na północnoamerykańskich Indianach, jednak była to grupa izolowana etnicznie, której cech nie można automatycznie uogólniać na innych ludzi
Polscy naukowcy zbadali wrażliwość na gorzki smak propylotiouracylu 255 osób palących i niepalących obu płci, bez problemów z alkoholem. Okazało się, że wśród osób nadwrażliwych na smak propylototiouracylu palaczy jest o 40 procent mniej, natomiast nieczuli na smak tego związku palą tytoń dwa razy częściej. Nadwrażliwi palą 3, 5 raza rzadziej niż niewrażliwi. Ogółem co piąty polak nie czuje smaku propylotiouracylu.
Oczywiście można się zastanawiać, co jest skutkiem, a co przyczyną - palacze mają osłabiony smak i węch. Jednak badania wykazały, że pod względem wrażliwości na duże dawki substancji słonych, słodkich czy gorzkich palacze nie różnią się od niepalących, zatem przeprowadzone u nich badania sa wiarygodne.
W drugiej fazie (badania prospektywne) naukowcy chcą sprawdzić, czy dzieci, które w wieku szkolnym są wrażliwe bądź niewrażliwe na gorycz propylotiouracylu, z czasem zaczną nałogowo palić. Z konieczności potrwa to wiele lat.
Wiadomo, że palenie skraca życie i jest szkodliwe dla zdrowia. Gdyby testy okazały się wiarygodne, można by typować potencjalnych nałogowców i zwrócić na nich szczególna uwagę. Niektóre ośrodki naukowe pracują nad szczepionką przeciwko paleniu. Zaszczepionym nikotyna nie dawałaby przyjemności, więc nie mieliby motywacji. Stosowanie takiej szczepionki budzi jednak wątpliwości - także etyczne.
Na zakończenie konferencji dziennikarze mogli sprawdzić swoją wrażliwość na propylotiouracyl. Nasycone nim papierki trzeba było położyć na języku. Zgodnie z prawami statystki znaleźli się tacy, którzy nic nie poczuli, osoby wyczuwające lekką gorycz i nadwrażliwe (krzywiące się niemiłosiernie). Zdaniem tych ostatnich gorycz jest wyjątkowo intensywna, a posmak utrzymuje się godzinami.
Badania finansuje Ministerstwo Nauki i Informatyzacji.
Komentarze