Pierwszy legalny klub marihuany w Niemczech rozdaje własnoręcznie wyhodowany susz

Pierwszy legalny klub marihuany w Niemczech: Mała miejscowość w Dolnej Saksonii zapisuje się na kartach historii jako pierwsze miejsce w Niemczech, gdzie członkowie klubu „Cannabis Social Club” (CSC) mogli legalnie odebrać samodzielnie wyhodowaną marihuanę. Wydarzenie to jest teraz szeroko komentowane jako pierwszy w Niemczech przypadek legalnego udostępnienia marihuany poza celami medycznymi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polskiobserwator.de
Dominika Słomska

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

77

Pierwszy legalny klub marihuany w Niemczech: Mała miejscowość w Dolnej Saksonii zapisuje się na kartach historii jako pierwsze miejsce w Niemczech, gdzie członkowie klubu „Cannabis Social Club” (CSC) mogli legalnie odebrać samodzielnie wyhodowaną marihuanę. Wydarzenie to jest teraz szeroko komentowane jako pierwszy w Niemczech przypadek legalnego udostępnienia marihuany poza celami medycznymi.

Pierwszy legalny klub marihuany w Niemczech

Klub w Ganderkesee oferuje swoim 500 członkom sześć różnych odmian marihuany o różnym poziomie THC, które noszą nazwy takie jak „Euphoria”, „Royal Cookies” czy „White Widow”. Dla młodszych członków, w wieku od 18 do 21 lat, przygotowano specjalne odmiany o najniższej zawartości substancji psychoaktywnej, aby zminimalizować ryzyko nadmiernego wpływu na organizm. Jak podkreśla Mario Janssen, pełniący rolę koordynatora ds. prewencji w CSC, wszyscy członkowie klubu to osoby, które już wcześniej miały styczność z marihuaną. „Chodzi o to, aby stworzyć bezpieczne środowisko dla użytkowników, a nie zachęcać do sięgania po marihuanę nowych osób” – mówi Janssen cytowany przez kreiszeitung.de. Wskazuje również na ogromne zapotrzebowanie społeczne, zauważając, że „marihuana od dawna ma swoje miejsce w niemieckim społeczeństwie”.

Klub CSC w Ganderkesee nie przyjmuje już nowych członków – limit 500 osób został wyczerpany, a na liście oczekujących znajdują się setki chętnych. Aby sprostać rosnącemu zainteresowaniu, planowane są nowe kluby w pobliskich miejscowościach Delmenhorst i Oldenburg. CSC z Ganderkesee wspiera ich założenie, jednak podkreśla, że będą to odrębne jednostki, ponieważ członkostwo można posiadać tylko w jednym klubie.

Bezpieczeństwo i kontrola jakości jako alternatywa dla czarnego rynku

Janssen, który sam nie używa marihuany ze względu na swoją pracę jako instruktor jazdy, pełni w klubie funkcję doradcy ds. prewencji. Celem jest otwarta rozmowa o używaniu marihuany i wyznaczanie moralnych granic w jej stosowaniu.

CSC podkreśla także znaczenie jakości i bezpieczeństwa produktów. Wszystkie wydawane odmiany są sprawdzane przez Izbę Rolniczą, a szczegółowy skład oraz zawartość THC umieszczane są na opakowaniach, co zapewnia przejrzystość i pewność, że marihuana nie zawiera niebezpiecznych domieszek. Janssen zwraca uwagę, że legalizacja kontrolowanego dostępu do marihuany i działalność klubów takich jak CSC w Ganderkesee mogą w przyszłości stanowić przeciwwagę dla niebezpiecznego obrotu substancjami psychoaktywnymi na czarnym rynku.

Jak działają „Cannabis Social Clubs”?

CSC w Ganderkesee działa jako stowarzyszenie non-profit, gdzie marihuana jest uprawiana wspólnie przez klubowiczów i udostępniana im na własny użytek. Członkowie klubu, którzy są już doświadczeni w jej używaniu, nie kupują marihuany w klasycznym rozumieniu – pokrywają natomiast koszty związane z jej produkcją oraz utrzymaniem klubu. Dzięki temu modelowi uprawy, członkowie otrzymują produkt wysokiej jakości, zgodny z regulacjami prawnymi, a każda wydana ilość jest dokładnie monitorowana i zapisywana.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Powrót z Helą z Teneryfy po 8miu dniach bez kwacha musiał zakończyć się pozytywnie nim Hela pojedzie 650km do swojego domu. Wynajeliśmy na noc pokoj w hotelu i po małych zakupach oraz zakitraniu z zapasow paru kartonów 25i i 25c liczyliśmy
na odrobinę beki. Zdecydowaliśmy się ostatecznie na 25c, gdyz jest bardziej wizualny i troche mniej psychodeliczny.

0:00 zarzucamy po kartonie
Zjarani Teneryfowym słońcem jeszcze z kręćkiem w głowie po lądowaniach samolotem oczekujemy na efekty.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie na nowe doświadczenie. Oszołomiony ciekawością działania grzybków. Las okalający wioskę w której spędziłem sporą część dzieciństwa. Starannie dobrane miejsce. Zagajnik otoczony mokradłami. Śpiew ptaków, szum drzew.

Godzina mniej więcej 14:50, bardziej mniej niż więcej.
Wyciągam odmierzoną porcję pieczarek. Waga wskazywała 1,5 grama. Odrzucam kilka egzemplarzy, nie wyglądają apetycznie. Finalnie wyszło pewnie z 1,2-1,3 grama. Z niechęcią rozgryzam suche kapelusze i łodygi, popijam sokiem pomarańczowym...

  • Retrospekcja
  • Tramadol

Chciałem odpocząć przez jakiś czas, zapomnieć o świecie. (trip raport rozciągnięty w czasie, ciężko opisać jednym zdaniem moje nastawienie, gdyż te zmieniało się, czytaj raport)

15:45 - Zjadam 400mg tramadolu na raz, popijając colą.

16:20 - Zaczynam odczuwać pierwsze efekty, robi mi się jakby 'ciepło na sercu' jest przyjemnie, rozmawiam z kumplami na discordzie.

16:30 - Nie wiem dlaczego, ale nie czuję jakby tej mocy, którą czułem jakiś czas temu jedząc tramadol, sięgam po następną tabletke +200mg.

17:50 - Fajne efekty, mniejszy ból, choć ścięgna bolą trochę, mięśnie nie, miłe zamulenie, dźwięki są dość głośne, zbyt głośne, lekkie swędzenie, przede wszystkim nosa, większa gadatliwość.

  • Damiana
  • Kodeina
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tytoń

dom, ogródek, na początku strach przed jakością ekstrakcji, potem coraz lepiej

Ekstrakcję zrobiłem z pomocą Boba oraz Psycho, którzy mi na gg sporo doradzili. Zimna woda>mokry ręcznik>szklanka i zaczynamy, skruszone tabletki wsypałem do ~80ml niemal lodowatej wody włożyłem jeszcze na 15 minut do lodówki, po czym zacząłem zabawę w młodego kodera Płyn wyszedł nawet nawet, wypity na pusty żołądek o 9:03.

randomness