Nigdy nie przepadałem za żadnego rodzaju opioidami. Zawsze za to przepadałem za upierdoleniem się czymkolwiek co było pod ręką. Ba, nie znoszę po prostu być trzeżwy. Przyprawia mnie to o nieciekawe myśli i brak weny.
Polski Ośrodek Badania Opinii Publicznej (CBOS) ujawnił niedawno, że 73,4% Polaków popiera depenalizację marihuany. Za tym wsparciem kryje się również rosnący popyt na marihuanę medyczną. Jest to sektor, który od czasu legalizacji w 2017 roku odnotował znaczący wzrost.
Polski Ośrodek Badania Opinii Publicznej (CBOS) ujawnił niedawno, że 73,4% Polaków popiera depenalizację marihuany. Za tym wsparciem kryje się również rosnący popyt na marihuanę medyczną. Jest to sektor, który od czasu legalizacji w 2017 roku odnotował znaczący wzrost.
W 2019 roku wydano jedynie 2 909 recept na marihuanę do celów medycznych, ale liczba ta eksplodowała do 276 807 w 2023 roku, co oznacza wzrost o 9 420% w tym okresie.
Ilość recept na marihuanę medyczną w Polsce
Ilość marihuany wydanej w aptekach również znacząco wzrosła, z 33,2 kg w 2019 roku do 4 659 kg w 2023 roku, co stanowi wzrost o 13 942%.
Sprzedaż marihuany medycznej w Polsce
Tak imponujące liczby można przypisać kilku czynnikom. Na początku podaż była ograniczona, a wielu lekarzy wahało się przed jej przepisywaniem z powodu braku jasnych wytycznych i związanej z tym stygmatyzacji. Z czasem pracownicy służby zdrowia zaczęli dostrzegać korzyści medyczne marihuany, a nowe źródła recept stały się dostępne.
Kluczowym elementem była implementacja systemu “e-recepta”, który ułatwia dostęp do recept, w tym na marihuanę medyczną. Pacjenci mogą ubiegać się o recepty i po krótkiej konsultacji online otrzymać kod umożliwiający zakup leku w dowolnej aptece. Kolejnym krokiem naprzód było powstanie specjalistycznych klinik konopnych. Są one prowadzone przez lekarzy specjalizujących się w medycznym zastosowaniu marihuany i częściej przepisują marihuanę na ból, bezsenność, chorobę Parkinsona oraz inne schorzenia, takie jak zespół stresu pourazowego, lęk i zaburzenia snu.
Najnowsze badania pokazują, że 47% użytkowników marihuany w Polsce otrzymuje swoje recepty w tych klinikach, podczas gdy 32% korzysta z systemu “e-recepta”. Tylko 13% z nich konsultuje się z innymi specjalistami, a 7% z tradycyjnymi lekarzami, zgodnie z danymi Talking Drugs.
Dostęp do marihuany medycznej w Polsce różni się w zależności od regionu. Apteki w mniejszych miejscowościach często mają braki w zaopatrzeniu. Pacjenci muszą upewnić się, że apteki mają lek, zanim złożą zamówienie na receptę.
Wiceminister zdrowia, Wojciech Konieczny, ogłosił niedawno, że rozważane jest zwiększenie limitów na import marihuany w celu poprawy jej dostępności. Jednak minister zdrowia, Izabela Leszczyna, stwierdziła, że “Polska nie jest gotowa na legalizację marihuany” i że “należy lepiej informować społeczeństwo przed podjęciem takiej decyzji”. Czeka nas jeszcze wiele wyzwań, ale kraj zmierza w kierunku bardziej efektywnego systemu dla konsumentów.
Samotny wieczór, bojowe nastawienie do odmienienia mojego zdania na temat substancji, z którą nie miałem wcześniej zbyt ekscytujących przygód.
Nigdy nie przepadałem za żadnego rodzaju opioidami. Zawsze za to przepadałem za upierdoleniem się czymkolwiek co było pod ręką. Ba, nie znoszę po prostu być trzeżwy. Przyprawia mnie to o nieciekawe myśli i brak weny.
Informacja: wklejam tę retrospekcję, choć to nie moje przeżycia, mam nadzieję, że ich autor diviworldium z talk.hyperreal.info nie będzie miał mi tego za złe.
dobre nastawienie, samotny, acz przyjemny wieczór.
Samotna, przedświąteczna dysocjacja w akademickim pokoju – współlokatorka pojechała do domu, ja kolejny raz robię sobie prezent w postaci wewnętrznej podróży. Może to niedobrze…
Mój pierwszy raport opisywał pierwszą porządną podróż, jaką odbyłam na tej substancji. Napisałam go jakieś 2 miesiące temu. Od tej pory, zażyłam substancję jakieś dziesięć razy. Może przesadzam, tym bardziej, że już jestem umówiona na kolejną sesję z MXE – tym razem z najlepszą kumpelą.