"Nowy narkotyk z ludzkich kości sieje spustoszenie. Plaga rozkopanych grobów"

Informacja cokolwiek osobliwa...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polskieradio24.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

230

W Sierra Leone ogłoszono sytuację kryzysową w związku z rosnącym uzależnieniem od narkotyków. Chodzi głównie o specyfik o nazwie kush, którego składnikiem maja być ludzkie kości. Cmentarze w obliczu plagi rozkopanych grobów zgłaszają konieczność dodatkowej ochrony.
Kush to syntetyczny narkotyk oferowany w skrętach. Jest mieszanką kilku substancji, ale skład nie musi być zawsze ten sam i nikt tak nie wie, co tak naprawdę znajduje się w bibule.

Mówi się, że zawiera konopie indyjskie, fentanyl, tramadol, a także formaldehyd. W składzie mają też być zmielone ludzkie kości.

To właśnie z tego powodu, w obliczu rosnącego uzależnienia od kush, nekropolie w stolicy - Freetown - zmagają się z plagą rozkopanych grobów i zbeszczeszczonych zwłok.

Jak donosi BBC, zarządzający cmentarzami zażądali od policji zwiększonej ochrony, by powstrzymać ten proceder.

Narkotyk jest znany od co najmniej kilku lat, stopniowo zyskiwał na popularności. Prezydent Sierra Leone Julius Maada Bio nazywa go "śmiertelną pułapką" i "zagrożeniem dla egzystencji".

W międzyczasie kush zapracował już na miano narkotyku, który zmienia ludzi w zombie. Do jego "popularności" przyczyniła się m.in. niewysoka cena pojedynczego skręta.

Ludzie szybko jednak wpadają w pułapkę uzależnienia i koszty użycia rosną błyskawicznie.

Rządowy plan walki z kush przewiduje działania służb i organizacji pozarządowych w zakresie prewencji, leczenia, wsparcia społecznego i oczywiście bezwzględne egzekwowanie prawa przez policję wobec siatki dilerów.

Służby pochwaliły się już przejęciem dwóch kontenerów wypełnionych narkotykiem. Czas pokaże, jaki efekt przyniosą te działania i czy powstrzymają masowe rozkopywanie grobów w poszukiwaniu ludzkich kości.

Zdaniem ekspertów, ten składnik w narkotyku nie zapewnia żadnego efektu w odczuciach po zażyciu. Na pewno jednak ma już efekt psychologiczny.

Oceń treść:

Average: 9.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-B
  • Tripraport

Psycha good, siedzę jedynie z ziomkiem u niego, podnieceni nowymi tabsami. Oczekujemy od nich dość mocnych visuali i generalnie działania - jak to ludzie ujmują - coś pomiędzy MDMA a LSD.

T+0

Ziomek walnął dwie ultra linie z tabsa (szara Zelda Moonface 24mg) i mówi, że nak*rwia. Pobiegł do zlewu. No to chyba pora na mnie. Walę pierwszą - od razu spływ. Też biegnę do zlewu. Przez 2-3 minuty walczę ze spływem - ile bedę się męczyć, idę zrobić drugą krechę. Gotowe. Szybciej do zlewu nie biegłem chyba nigdy. Odruchy wymiotne x1000 + plucie szarą pixą. Ziomek mówi że już coś czuje, ja tylko lekką stymulację.

T+15

  • Kokaina

Doświadczenie: wcześniej troszke paliłem trawe (średnio 2-3/mieś) i miałem pewne doświadczenia z fetą ale nic poza tym...





Substancja: Alk. 0,5 fety i 0,5 koksu na 2 osoby





Ogranicze sie tylko do najwazniejszych przeżyc pomijając info o drętwiejącym języku itd. bo w pozostalych trip-raportach odnajdziecie dokladniejsze sprawozdania.

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Nastawienie raczej pozytywne, ogromna ciekawość i chęć przeżycia czegoś nowego. Podmiejski las w chłodny, kwietniowy dzień.

 Obudziłem się rano, wiedząc, że wreszcie spróbuje tryptaminy która czeka w moim pokoju już od miesiąca. Wczoraj umówiłem się z kumplem (nazwijmy go Jaś), że widzimy się po południu na jego osiedlu i wyruszamy w tripa. Nie byłem pewien czy się nie rozmyśli, w ostatnim czasie był dość labilny. Tak czy siak, ja byłem zdecydowany nawet na samotną podróż ;)

 

T~18.00

  • LSD-25






Wstęp


Uważam się za dość uduchowioną osobę, zawsze też fascynowały mnie psychodeliki.

Niemal "od zawsze" chciałem spróbować kwasa, w międzyczasie miałem styczność z

zielskiem (miłe), amfetaminą (niezbyt miłe) i ecstasy (dość miłe). Ale tak naprawdę,

naczywaszy się trip reportów, zawsze czekałem na okazję, by zjeść kwarka. I mimo,

że wszyscy mówili mi, jak potężna to rzecz, nic, kompletnie nic nie mogło w pełni

przygotować mnie na to, co przeżyłem.

randomness