Próba przemytu narkotyków na Paris CDG

Czworo członków personelu pokładowego samolotu Vietnam Airlines zostało zatrzymanych na lotnisku Paris CDG za próbę przemytu narkotyków w tubkach do pasty do zębów. Do zatrzymania doszło 29 marca po rutynowej kontroli bezpieczeństwa. Samolot miał lecieć do Ho Chi Minh w Wietnamie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

altair.com.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

63

Czworo członków personelu pokładowego samolotu Vietnam Airlines zostało zatrzymanych na lotnisku Paris CDG za próbę przemytu narkotyków w tubkach do pasty do zębów. Do zatrzymania doszło 29 marca po rutynowej kontroli bezpieczeństwa. Samolot miał lecieć do Ho Chi Minh w Wietnamie.

Zatrzymane zostały stewardesy Dang Phuong Van, Tran Thi Thu Nga i Vo Tu Quynh oraz kierownik pokładu Nguyen Thanh. W ich bagażu znaleziono 154 tubki do pasty do zębów – 112 wypełnione pastylkami z narkotykami i 42 z białym proszkiem. Testy wykazały, że tabletki to ecstasy i ketamina, a proszek to kokaina. Łączna masa znalezionych narkotyków wyniosła ponad 11 kg.

Stewardesy twierdzą, że tubki otrzymały od nieznajomego, który poprosił o ich przewiezienie do Wietnamu. Miał im za to zaoferować 10 mln dongów (ponad 400 USD). Przemyt się nie udał, bo celnicy zostali o nim powiadomieni przez anonimowego informatora. W Wietnamie organy ścigania chciały schwytać odbiorców przesyłki, ale nikt się po nią nie zgłosił.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Grzyby halucynogenne
  • Kodeina
  • Kofeina
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mefedron
  • Pentedron
  • Przeżycie mistyczne
  • Pseudoefedryna
  • Tabaka
  • Tytoń

zajebisty nastrój, oczekiwanie na wcześniej niedoświadczone halucynacje wizualne, rodzice w domu

Wydarzenie miało miejsce z piątku na sobote 16-17 grudnia, poszedłem do apteki po 3 paki tantum rosy, jako, że nie chciało mi się czekać z dojściem do domu,  wsypałem całość(start 19;30) do pół litrowej butelki wody, nie bez problemów wypiłem cały roztwór. Zgarnąłem 2 ziomków, po czym ruszamy do mnie. Jakieś 500 metrów od klatki zaczynam czuć lekkie otłumienie, ale i radość, czułem się jakby trochę podpity. Wchodzimy do domu, matula robi kawkę, a ja z kolegami słuchamy muzy i rozmawiamy.  W pewnym momencie(start+1.5h) wpatrując się w komputer machnąłem ręką do kolegi

  • DMT
  • Pierwszy raz

Październik 2014. Zaciszny leśny zakamarek. Ekscytacja, obawa przed nieznanym.

Dimetylotryptamina - zawarta w połyskującej żywicy koloru sraczkowatego błota - miała tego dnia inwokować duchowe doświadczenie najwyższej klasy, drastycznie zmienić jakość mej świadomości, a i być może dopuścić mnie do wielkiego misterium psychodelicznej paschy, odsłonić kotarę codzienności, ukazać co się kryje pod spódnicą matki Ziemi...

 

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Absolutny spokój umysłu wynikający z pobytu w bajkowej lokalizacji położonej w górach. Oczekiwania ograniczały się do chęci przeżycia refleksyjnego doświadczenia.

Obudzony po 4 godzinach snu o godzinie 0:15 przyjmuje kartonik serii Voidrealm w między czasie przygotowując niezbędne przedmioty : kartke, kredki , butelke wody i słuchawki. Pamiętając swoją pierwszą podróż, która okazała się być okrutną konforntacją mojego ego. Postanawiam poddać się medytacji w intencji spokoju oraz totalnemu poddaniu się nadchodzącym przeżyciom. 

  • Dimenhydrynat

Moje przeżycia są nieco trudne do opisania, bo była to moja pierwsza jazda w

życiu i nie mam do czego jej przyrównać.



Mam 21 lat i jeszcze nigdy przedtem niczym się nie odurzyłem. (zero alkoholu,

trawy, nawet papierosów itp.) Była to moja wielka życiowa idea i żadne namowy

ze strony kolegów nigdy mnie nie przekonały. Coś widocznie we mnie pękło, bo po

opisie aviomarinowych halucynacji jednego z moich przyjaciół postanowiłem

"sprawdzić jak to jest".