Napisałam ten artykuł, żeby przestrzec zwłaszcza osoby zaczynające doświadczenia z substancjami psychoaktywnymi i tych, którzy zażycie ich planują.
20.12.15

Katoliccy biskupi Argentyny wezwali władze swego kraju do odstąpienia od planowanego uruchomienia procesu legalizacji marihuany.
Katoliccy biskupi Argentyny wezwali władze swego kraju do odstąpienia od planowanego uruchomienia procesu legalizacji marihuany. W wydanym oświadczeniu wskazali, że rząd w pierwszej kolejności powinien walczyć z powszechnym w tym południowoamerykańskim kraju ubóstwem. Wspieranie legalizacji środków psychoaktywnych uznali za obłudę i za działanie szkodliwe dla społeczeństwa, w tym w szczególności za unikanie rozwiązania problemów argentyńskiej młodzieży.
Zdaniem episkopatu po ewentualnej legalizacji marihuany należy spodziewać się prób zatwierdzenia w systemie prawnym Argentyny bezkarnego obrotu innymi narkotykami. „Dzieje się to w sytuacji, kiedy setki tysięcy młodych ludzi i nastolatków nie może zapewnić sobie godnej pracy (…). W swoich planach klasa polityczna kieruje się dziś programem odległym od dzisiejszej rzeczywistości” – napisali biskupi, wskazując na brak polityki pobudzającej zatrudnienie wśród młodych obywateli kraju.
Argentyńska Konferencja Biskupia wskazała w swym dokumencie, że zamiast debaty politycznej dotyczącej możliwości legalizacji marihuany rząd i opozycja powinny zaproponować programy służące zmniejszeniu zjawiska ubóstwa i coraz bardziej powszechnej wśród młodzieży dekadencji. „Proponuje się nam używanie marihuany w celach rekreacyjnych tak, jak gdybyśmy byli jednym z krajów skandynawskich (…) Poza tym, ci którzy pracują w ubogich dzielnicach, wiedzą najlepiej, ile szkód powodują używki, takie jak alkohol czy marihuana” – napisali biskupi.
Wizyta u znajomych, przyjemna atmosfera
Napisałam ten artykuł, żeby przestrzec zwłaszcza osoby zaczynające doświadczenia z substancjami psychoaktywnymi i tych, którzy zażycie ich planują.
20.12.15
Na poczatek oczywiscie wielkie joł dla wszystkich ziomkow :D heheheh ... troche jest mi glupio pisac o jaraniu ... wkoncu jestem dziewczyna no ale luz, nie jestem pierwsza ani nie ostatnia ;p
A wiec, jak zwykle co wekeend chodzimy z dziewczynami do klubu standart ... :-) Przychodze do kumpeli, i patrze a u niej siedzi druga kumpela i sie cieszy.Pytam co jest, a ta nie odzywajac sie wyciaga z torebki worek trawy.Zaczelam sie smiac i mowie: " BAKANKO!! " hehehe. Wyszlysmy z domu i zeszlysmy do piwnicy.Zjaralysmy wora i wyruszylysmy w strone baru.Wtedy sie zaczela jazda ....
Dobry humor, spokój, opanowanie. Miejsce: Duży biały pokój z kolorowymi kafelkami.
Wszystko zaczęło się około godziny 17, postanowiliśmy zapalić ową szałwie, jednak ostatnim razem wyrzuciliśmy lufkę, a więc z braku czasu i pomysłu, wzięliśmy butle (0,7l).
Gdy wszystko było już przygotowane, ja położyłam się wygodnie na łóżku z butelką w ręce - zaczęłam palić, trzymałam jak najdłużej dym w płucach, coś około 20 sekund i wypuszczałam powoli, tak trzy razy.
Przytulny dom kumpla, wrześniowa, lekko deszczowa noc (taka jaką lubię). Nastrój pozytywny i wielka chęć spróbowania czegoś nowego.
Pewnego razu wpadłem do mojego dobrego znajomego J. Okazało się, że ma wolną chatę więc zaproponowałem jakiś eksperyment. Chciałem namówić go na drugi raz z acodinem, ale się nie zgodził i zaproponował gałkę, którą kiedyś już brał. Ja, że zawsze byłem ciekaw jej mocy bez namysłu się zgodziłem i za 20 minut wylądowaliśmy w sklepie kupując 3 paczki świeżych gałek.